X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 52274
Przesłano:

Szkolna hermeneutyka

Szkolna hermeneutyka

Zadajmy sobie pytanie - jak nauczyć uczniów rozumienia? Ja sprawić, by zanim posiądą dojrzałość w pojmowaniu, pojęli, czym jest samo pojmowanie? I jak poprzez tak abstrakcyjne sformułowania w ogóle wzbudzić w uczniach wewnętrzna chęć do interpretacji czytanych tekstów, do szukania sensu w procesach historycznych i społecznych?

Myślenie krytyczne

Filozofowanie z dziećmi uczy je krytycznego myślenia, jednej z kluczowych kompetencji przyszłości. Krytyczne myślenie to ciągłe pytanie o podstawy wiedzy, ale też o to czego i w jakim celu chcemy się dowiedzieć.

Uczniowie powinni w procesie edukacyjnym nieustannie odnosić się do tego, co już umieją ale zarazem do tego skąd wiedzą, to, co wiedzą i do czego ta wiedza jest im potrzebna. Krytyczna analiza posiadanych umiejętności prowadzić powinna z kolei do pytania, czego jeszcze chcieliby się dowiedzieć. Tylko dzięki temu będą w stanie naprawdę zrozumieć to, czego się uczą i będą potrafili wyrażać słowami swoje poglądy i uzasadniać własne zdanie.

Część i całość

Innymi słowy, uczniowie muszą uczyć się stale w odniesieniu do całości wiedzy oraz do wiedzy innych uczniów. Nigdy nie jest nam dane samo tylko życie wewnętrzne ani sam tylko świat zewnętrzny. - pisał Wilhelm Dilthey, zwracając uwagę na podwójne – psychologiczne i kulturowe - zapośredniczenie naszego pojmowania świata.

Zatem ani same rozważania filozoficzne, ani uczenie się faktów w na pamięć poza relacją i działaniem, ani też bezrefleksyjne rzucanie się w wir świata, nie wzbudzą dążenia do rozumienia go. Jak zauważa dalej cytowany autor - Jednostka przeżywa, myśli i działa zawsze w sferze tego co wspólne.

Biorąc pod uwagę sama praktykę, nicią łączącą uczniów z wiedzą i doświadczeniem innych uczniów może być współpraca przy projekcie oraz przekazywanie własnej wiedzy rówieśnikom, a wreszcie uświadamianie sobie własnych procesów rozumienia poprzez udział w dyskusjach i debatach. Zażarte spory, które początkowo mogą wzbudzać ambicję i chęć rywalizacji, w kolejnym kroku pozwalają uczniom dostrzec na jakich podstawach wyrastają ich przekonania, co je ogranicza, jakie są ich źródła, czyli jaka jest mikrohistoria ich własnych zapatrywań, co finalnie może zachwiać ich światopoglądem - Człowiek poznaje siebie tylko w historii, nigdy drogą introspekcji.

I znów dochodzimy do pytań, które stanowią istotę problemu rozumienia jako ciągłego procesu podważania zastanej wiedzy - czy coś z tego co myślę, jest warte przekazania innym uczniom? Czy potrafię opisać swoje wnioskowanie? Czy mam w sobie gotowość do wysłuchania rówieśnika lub dorosłego? Tylko filozoficzne skupienie się na samej kwestii pojmowania i komunikacji potrafi uwrażliwić na ogrom problemów, związanych z tą kwestia.

Filozofowanie z dziećmi powinno uczyć je również pokory wobec innych dziedzin nauki, refleksji nad własną wiedzą i umiejętnościami. Jest nieocenionym źródłem inspiracji, polem wolności, na którym uczniowie mogą interpretować dzieła literatury, szukać odpowiedzi na każde pytanie, śmiać się i rozmawiać o najpoważniejszych sprawach.

Naszym obowiązkiem jest wyposażenie uczniów w krytyczny dystans wobec wszelkich ideologii, otwartość na stałe weryfikowanie swoich przekonań w stosunku do całości wiedzy, a także poglądów nauczycieli i rówieśników. Potrzebujemy równowagi między poznaniem a dążeniem do zrozumienia. Nie uczmy krytykanctwa i podważania wszelkich autorytetów tylko z racji ich kulturowego wywyższenia, ale otwierajmy na inność drugiego człowieka i gotowość do wysłuchania jego argumentów. Rozumienie jest odnajdywaniem się Ja w Ty.

Może się wydawać, że nauka myślenia krytycznego i analizy procesu pracy w szkole podstawowej jest zadaniem karkołomnym, okazuje się jednak, że uczniowie edukacji podstawowej ochoczo korzystają z rutyn myślenia krytycznego i potrafią wskazać swoje zainteresowania i braki w wiedzy znacznie sprawniej niż nauczyciele. Tworzenie zadań edukacyjnych, przekazywanie wiedzy innym uczniom są dla nich tak silną motywacją, że nie potrzebują żadnej innej zachęty do zdobywania wiedzy i pogłębiania swojego spojrzenia na świat.

Ich samodzielność może wyrażać się w potrzebie uzgadniania warunków współpracy z innymi dziesięciolatkami, bronienia swojego zdania i doceniania pomysłów innych dzieci.

Wzajemne rozumienie zapewnia nam wspólnotę, która istnieje między indywiduami.

Tam i z powrotem

Spodziewalibyśmy się, że nauczyciel, który odważy się dać dzieciom możliwość hermeneutycznego krążenia między szczegółem a całością, jednostką a grupą, szybko straci kontrolę nad przebiegiem lekcji i realizacją podstawy programowej. Okazuje się jednak, że dzieci wykraczając poza swoja fragmentaryczną wiedzę intuicyjnie przeczuwając całość, tzn. Że tam gdzieś tkwią odpowiedzi na trapiące problemy. W ten sposób same poszukują rozumienia i po krótkim pobycie w świecie chaosu, znajdują wreszcie powody do tego, by pogłębiać wiedzę i nie tylko mnożyć pytania, ale również w coraz bardziej systematyczny sposób szukać na nie odpowiedzi. Nie zrażają się paradoksem hermeneutycznym, czyli postępującym wraz z nauką uświadamianiem sobie coraz większej ilości pytań, na które nie znają odpowiedzi, co więcej to mechanizm tego paradoksu napędza ich ciekawość.

Dzisiejszy uczniowie nie muszą już zapamiętywać, muszą uczyć się jak użyć wycinka wiedzy i umiejętności w ogromie dostępnych informacji, nie tracąc z oczy kontekstu i nie deformując przy tym prawdy.

Warte polecenia metody pracy z dziećmi takie jak EduScrum, czy Design Thinking bazują na ścisłej pracy zespołowej, w której polegamy wzajemnie na swoich kompetencjach i analizujemy przebieg pracy nie tylko pod kątem widocznych efektów, ale również relacji między pracującymi razem partnerami. Celem pracy nie jest wtedy zapamiętanie informacji, ale ciągłe, niezamknięte końcem projektu czerpanie ze swoich wzajemnych zasobów, odnoszenie własnej pracy do działania zespołu, odnoszenie indywidualnych kompetencji z początku i końca projektu do kompetencji całej grupy.

Refleksję zainspirowaną poglądami Wilhelma Diltheya opieram na doświadczeniu wieloletniej pracy w Szkole Podstawowej nr 143 im. Stefana Starzyńskiego w Warszawie, gdzie wraz z nauczycielami wszystkich specjalizacji wciąż uczymy się jak interdyscyplinarnie rozwijać uczniowskie rozumienie świata.

Bibliografia:

W. Dilthey, O istocie filozofii, tłum. Elżbieta Paczkowska – Łagowska, BKF Warszawa 1987.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.