Przyglądając się okresom rozwojowym człowieka. Poza dzieciństwem, młodością i wiekiem średnim dochodzimy do ostatniego okresu, jakim jest starość. Początek tego okresu łączy się z faktem przejścia na emeryturę.
Granice starości są jednak bardzo płynne. Nie ma właściwie takiego momentu w rozwoju człowieka, który można sklasyfikować jednoznacznie jako początek starości. Nie przychodzi ona, bowiem z dnia na dzień, lecz jest rezultatem dłuższego procesu zachodzącego w ustroju człowieka.
Przy określaniu obrazu starości istotne jest zwrócenie uwagi na zmniejszenie się fizycznej wydolności organizmu. W miarę przybywania lat zmniejsza się ilość tkanki nerwowej, mniej wydolne staje się serce, płuca, układ nerwowy, obniża się odporność organizmu. Ludzie starzy są bardziej podatni na choroby i trudniej przebiega ich leczenie. Pewne objawy starzenia występują już w dorosłości jak np. (siwienie włosów, zmarszczki, zmniejszenie siły i sprężystości mięśni, obniżenie sprawności wzroku i słuchu) - w okresie starości przybierają one na sile. U osób starszych mogą występować różnego rodzaju zaburzenia psychiczne badania wykazują, że większość funkcji ulega upośledzeniu. Największym zakłóceniom podlega system pamięci krótkotrwałej. Człowiek stary jest, bowiem bardziej podatny na działanie bodźców rozpraszających. Osoby starsze są mniej efektywne w poszukiwaniu nowych, skutecznych sposobów przyswajania i zapamiętywania informacji. Nie mają natomiast trudności z odpamiętywaniem treści, do których stale się odwołują. Zaburzenia psychiczne a zwłaszcza depresje i otępienie mogą być wynikiem zmiany stylu życia. Przejście na emeryturę wiąże się ze zmniejszoną siłą fizyczną, mniejszymi dochodami, uczuciem nieprzydatności, zmniejszeniem ról społecznych. Co dla osób starszych staje się przyczyną do popadania w depresje, choć nie jest to regułą? Zależy to od indywidualnej drogi każdego człowieka, jego bilansu życiowego, stopnia zaspokojenia potrzeb, a także warunków zewnętrznych, jakie stwarza ludziom starszym środowisko, nie rzadko bez ich bezpośredniego udziału. Przyczyny obniżenia sprawności intelektualnych w starości są natury biologicznej i psychicznej. Ważnym czynnikiem warunkującym aktywność intelektualną w okresie starości jest biologiczne zdrowie organizmu.
W procesie starzenia się dużą rolę odgrywa osobowość człowieka. Mimo istnienia indywidualnych różnic osobowościowych, wskazać można pewne cechy wspólne, typowe dla omawianego procesu. Struktura osobowości w tym okresie staje się mało plastyczna. Z wiekiem rośnie lęk przed ryzykiem i dążenie do bezpieczeństwa, co też ma swoje uzasadnienie w przeszłości, w zaspokojeniu potrzeb bezpieczeństwa, szacunku, zaufania do siebie i miłości. Pomiędzy ludźmi starszymi występują ogromne różnice, bo każdy z nich posiadał nie tylko inne zadatki genetyczne i wrodzone, ale przede wszystkim w czasie krótszej lub dłuższej drogi życiowej różnorodne doświadczenia ukierunkowały jego realizację odmiennych pragnień, dążeń oraz strategii przystosowawczych.
Wśród ludzi starszych spotykamy wielu, którzy do końca swego życia tworzyli, pisali i pracowali twórczo? Spotykamy i takich, którzy pomimo swego podeszłego wieku pracują w organizacjach społecznych. Natomiast ludzie starsi, którzy przeszli na emeryturę i na tym poprzestali, zmienili całkowicie tryb życia. Nastąpiła zmiana form ich aktywności, potrzeb i postaw przystosowawczych, wycofywanie się z ról społecznych i zawodowych, a co za tym idzie wyraźne obniżenie się funkcji fizycznych i psychicznych. W związku z tym ludzie ci nie mając obowiązków i żadnej motywacji do działania, stali się mniej aktywni, obojętni na różne sprawy życiowe i zmęczeni życiem. Psychika ludzi starych jest nierozerwalnie związana ze starzeniem się fizycznym organizmu, wpływa na obniżenie funkcji biologicznych, powoduje ubytek sił oraz pojawienie się różnych dolegliwości somatycznych a nierzadko psychicznych.
Starość jest, więc dynamicznym procesem wiążącym się ze specyficzną zmianą warunków życia ludzkiego, która w większości jest negatywna. Są to zmiany w sprawności fizycznej, utrata pozycji społecznej, zmiana funkcji w rodzinie, choroba i śmierć bliskich osób oraz konieczność przystosowania się do zmiennych warunków ekonomicznych. Człowiek w podeszłym wieku potrzebuje pewnej dozy akceptacji, poczucia bezpieczeństwa lub choćby tolerancji ze strony grupy społecznej. Tolerancja zaś ma swoje źródło w zrozumieniu mechanizmów, które doprowadziły do takiego, a nie innego stosunku ludzi starszych, do tego okresu życia, w którym się obecnie znajdują oraz do zmian jakie starość nieuchronnie wprowadza w życie człowieka.
W związku z powyższym rozpoczęto w ostatnim okresie wiele badań dotyczących zmian zachodzących w cyklu życia ludzi starszych i wpływających na te zachowania czynników zewnętrznych i nie tylko. Psycholodzy, którzy zajmowali się człowiekiem starszym zwracają naszą uwagę, że starość zależy od indywidualnej drogi życiowej każdego człowieka. Stąd też moją inicjatywą było podjęcie wywiadu i przeprowadzenie ankiety dotyczącej samopoczucia, satysfakcji z dotychczasowego życia i bezpieczeństwa w wieku starszym badanej osoby.
Żeby móc ocenić stan, w jakim znajduje się badana, pozwoliłam sobie na przeprowadzenie wywiadu semistrukturalnego i środowiskowego. Celem takiego wywiadu jest wytworzenie swobody w wypowiadaniu, co zarazem daje możliwość osobie przeprowadzającej wywiad na uzyskanie informacji dotyczących wszystkich zagadnień, które podlegają badaniu.
Wywiad przeprowadziłam z moją ciocią, która ma obecnie 63 lata mieszka z 64 – letnim mężem. Badana urodziła się jako drugie w - kolejności dziecko. Jej rodzice mieli wówczas 25 lat matka i 28 lat ojciec. Poród miał miejsce w piwnicy przy akuszerce bo tam rodzina znajdywała schronienie. Miała starszego o cztery lata brata i dwie młodsze siostry. Jej rozwój w dzieciństwie przebiegał normalnie, choć jej mama wielokrotnie chorowała 4 - i była poddana pięciu operacjom (operacja guza, woreczka żółciowego, wrzody). Ojciec zmarł w wieku 40 lat na zapalenie opon mózgowych. Pozostając z matką jako starsza z rodzeństwa opiekowała się młodszymi siostrami. Przez rodziców była wychowywana stanowczo, ale bez dyscypliny. Stosunki w domu jak i między rodzeństwem były bardzo dobre. Będąc dzieckiem chodziła do przedszkola następnie do szkoły, w której uczyła się średnio, ale nie sprawiała żadnych problemów wychowawczych. Stosunki z rówieśnikami układały się dobrze była lubiana przez swoich kolegów i koleżanki.
Wybierając szkołę po podstawówce kierowała się rozsądkiem, aby odciążyć matkę podjęła naukę w szkole zawodowej – fryzjerskiej. Wyszła za mąż mając 20 lat była to miłość od pierwszego wejrzenia. Z powodu zmiany miejsca zamieszkania zmieniła pracę. Odtąd pracowała w hucie jako robotnik fizyczny. Nie budziła zainteresowania pracą, traktowała ją raczej jako przymus.
Życie rodzinne było raczej przeplatanką, partner życiowy jako osoba nadpobudliwa często przysparzał zmartwień. Nie można jednak powiedzieć, że nie dbał o rodzinę. Wspólnie realizowali plany życiowe osiągając dość przeciętny stan majątkowy, który zaowocował bardzo dobrymi warunkami mieszkaniowymi i wygodnym życiem. Mają jednego syna 42-letniego usamodzielnionego, z którym utrzymują średnie kontakty. Obecnie razem z małżonkiem są na emeryturach. Jedyne, co ich przytłacza to stan zdrowia. Badana cierpi na reumatyzm, wrzody żołądka, choroby serca. Miewa wahania dobowe rano czuje się gorzej, popada w depresje, lęki, stresy wieczorem jej stan trochę się poprawia. Poza wahaniami jej stanu zdrowia ciocia jest osobą z poczuciem humoru, dbająca o porządek, mającą bardzo dobry kontakt z innymi. Potrafi zadbać o działkę, na której spędzają z mężem okresy świąt i wakacje. Lubi spacery z psem i czytanie książek, chociaż nie udziela się w żadnych organizacjach, czy stowarzyszeniach. Ogranicza się tylko do kontaktów rodzinnych. Siebie spostrzega jako osoba zadowolona z życia jedyne co ją teraz przygnębia to nawarstwiające się choroby. Po przeanalizowaniu wywiadu z ciocią uważam, że jest ona osobą z poczuciem bezpieczeństwa, która spełniła się w życiu. Przejście na emeryturę - nie wprowadziło w jej życie większych zmian. Jest osobą niezależną i stara się taką być dba o swój wygląd otoczenie, w którym się znajduje. Zmiana jej stylu życia wraz z przejściem na emeryturę nie zakłóciła porządku rodzinnego czy kontaktów z otaczającymi ją ludźmi. Po przeprowadzonym wywiadzie z ciocią mogę stwierdzić, że piękne i mądre życie nie wymaga wyższego wykształcenia i szerokich horyzontów umysłowych, ale wymaga zdrowego rozsądku, zasad moralnych, dobrej woli i wytrwałości, a na to może i powinien się zdobyć najskromniejszy człowiek. I wtedy starość jego będzie obfitowała w zadowolenie własne i innych.
Osoba badana udzieliła również odpowiedzi na pytania zawarte w ankiecie (Oblicza wieku starszego). Wypełnienie tej ankiety -polegało na tym, że ja czytałam pytania, a osoba badana po zastanowieniu i odpowiednim skomentowaniu go, odpowiadała. Pytania w ankiecie dotyczyły zachowania osoby badanej wobec sąsiadów, stanu jej zdrowia oraz zainteresowań i ewentualnym angażowaniu się w życie społeczne. Po przeanalizowaniu odpowiedzi mogę stwierdzić, iż ciocia żyje raczej z dala od sąsiadów i nie interesuje się zbytnio nimi, aczkolwiek są wśród nich tacy, którzy wyprowadzają ją z równowagi. Nie udziela im swoich rad, ale miewa wyrzuty -sumienia, że mogła postąpić inaczej. Ciocia nie udziela się i nie działa w żadnych organizacjach społecznych, kościelnych, nie udziela też nikomu wsparcia finansowego czy też innych form pomocy. Jest osobą, która często źle się czuje, miewa różnego rodzaju bóle. Mimo to jest zadowolona z siebie, pogodnie nastawiona do świata nie myśli o starości nawet często podkreśla, że ona nie jest jeszcze stara.
Czytając literaturę na temat wieku starszego i analizując wywiad z moją rozmówczynią można stwierdzić, że okres starości, jego przebieg, motywacje osób oraz zaangażowanie ich czy udzielanie się społeczne zależy od stanu zdrowia, temperamentu, czynników zewnętrznych własnego „ja”. Można powtórzyć za psychologiem Maslowem, badaczami okresu starości, że osoby w tym okresie różnią się między sobą poziomem poczuciem bezpieczeństwa. A ten koreluje z inter – i intrapsychicznymi postawami wobec siebie i świata.
Człowiek stary z syndromem poczucia bezpieczeństwa utrwalił, zatem styl dążenia do rozwoju w okresie starości, natomiast człowiek z syndromem braku poczucia bezpieczeństwa utrwalił styl przystosowania się, wycofywania, który można interpretować w terminach strata – zysk.
Badania empiryczne potwierdziły zasadność postawionych hipotez. Na ich postawie możemy stwierdzić, że stałość syndromu poczucia bezpieczeństwa sprawia, że niezależnie od tego, gdzie ludzie ci przebywają obecnie – czy w domu rodzinnym, czy też w domu spokojnej starości – nie zostaje on zachwiany.
Ludzie starsi z syndromem poczucia bezpieczeństwa mają ogólne przekonanie o radzeniu sobie w życiu nawet w sytuacjach trudnych, katastroficznych. Syndrom poczucia bezpieczeństwa sprawia, że w sytuacjach trudnych, nawet w sytuacji braku poczucia bezpieczeństwa, człowiek zachowuje się racjonalnie. Taki styl życia i funkcjonowania sprawia, że człowiek stary nie dąży tylko do zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb, lecz dąży ku rozwojowi. Pomimo upływu lat nieraz spadku sił fizycznych, chce ciągle się realizować, ma pozytywny obraz siebie jako członka rodziny i charakteryzuje go pozytywna postawa do starości i jej problemów. Stara się być potrzebnym, aktywnym. Jednocześnie dążąc ku rozwojowi, chce być jak najmniej zależny od otoczenia, dążąc ku autonomii i indywidualności. Jego rozwój idzie w kierunku, aby starość przyniosła mu jak najmniej strat i maksymalne zyski. Natomiast ludzie, u których w ciągu życia ukształtował się syndrom braku poczucia bezpieczeństwa, funkcjonują bojąc się ryzyka rozwoju i są nastawieni tylko na zabezpieczenie się. Ich zachowanie nastawione jest tylko na ten jeden cel, ponieważ brak poczucia bezpieczeństwa trwa przez całe życie i udaremnia zaspokojenie też takich potrzeb jak: potrzeba szacunku, przynależności, miłości Tak, więc ludzie ci mają przez całe życie poczucie osamotnienia. W sytuacjach trudnych starsi z syndromem braku poczucia bezpieczeństwa nie zachowują się racjonalnie, lecz katastroficznie, a ich obraz siebie jest negatywny.
U ludzi starych z syndromem poczucia bezpieczeństwa możemy zauważyć przejawy życzliwości, zainteresowania społecznego a wszystkie formy ekspresji są wymienialne w tym sensie, że wyrażają to samo, czyli poczucie bezpieczeństwa.
Osoby starsze, u których ukształtował się syndrom braku poczucia bezpieczeństwa, chcąc zapewnić sobie bezpieczeństwo, przyjmują rożnego typu postawy np. władczą czy wyniosłą, która powoduje, że nie są akceptowane przez innych, co z kolei jeszcze bardziej wzmaga ich potrzebę wyższości i tworzy się reakcja uwarunkowania okrężnego.
Syndrom poczucia bezpieczeństwa braku poczucia bezpieczeństwa jest odporny na zmiany. Dlatego też ukształtowany w poprzednich okresach rozwojowych sprawia, że w okresie starości nawet zmiana miejsca pobytu, zamieszkania nie jest w stanie zachwiać jego stałości.
A zatem adaptacja do starości postawy wobec siebie jako człowieka starego oraz wobec problemów starości, są ściśle zależne od ukształtowania się w ciągu życia człowieka syndromu poczucia bezpieczeństwa, który sprawia, że człowiek w starości wybiera rozwój lub zapewnienie starości. Nie ma żadnej wątpliwości, że starość, jeśli ma być szczęśliwa, powinna być aktywna.
BIBLIOGRAFIA
1. Kielar-Turska. Rozwój człowieka w pełnym cyklu życia, w: Psychologia (red.) Strelau J. Gdańsk 2000.
2. Maslow A. H. W stronę psychologii myślenia. Warszawa 1986.
3. Maslow A. H. Motywacja i osobowość. Warszawa 1990.
4. Wiśniewska-Roszkowska K. Nowe życie 00.Po sześćdziesiątce, w: Rodzina i dom. Warszawa 1978.