Numer: 19067
Przesłano:

Brzuch w ruch - scenariusz skeczu kabaretowego

SCENARIUSZ SKECZU KABARETOWEGO PT. „BRZUCH W RUCH”
Oprac. Agnieszka Chrudzimska

Występują:
Grubas, Kolega, Siostra

Grubas siedzi na fotelu, trzyma w ręku telefon. Muzyka: Se bastasse una canzone - Eros Ramazzotti
(I zwrotka)

Se zamówię una pizza calzone albo drugą amore
Potrzebuję więc na nie miliony
Miliony złotych.
Mama mi da, mama mi da.
Więc podzielę się jednym kawałkiem,
A reszta w mój brzuch.

Zajada się pizzą. Wchodzi Kolega, również grubas.

K: Podzieliłbyś się choć kawałkiem, zobacz, gruby jesteś całkiem.
G: Nie mogę, bo jestem głodny.
K: Już nie możesz dopiąć spodni!
G: Patrzcie, odezwał się patyk! Od stu lat nie jadł sałaty,
Na wf nie chodzi wcale, wcina pączki i rogale!
K: Ja nie lubię się przemęczać... A wf to jakaś klęska...

Wchodzi siostra Grubasa, wysportowana piękność. Kolega doznaje olśnienia, w tle muzyka: Amada Mia, Amore Mio - El Pasador. Siostra przechadza się po scenie w pozie modelki podczas trwania Intro. Na Kolegę spada z góry trampek lub inny but sportowy. Dialog podczas I zwrotki.

K: A to kto??
G: To moja siostra.
K: Muszę przyznać, że jest boska!
G: Zanim zaczniesz – przestań marzyć! Zdejmij ten uśmieszek z twarzy!
Ciągle jesz, żyjesz w bezruchu, kochasz się we własnym brzuchu!
Ona biega, skacze, pływa, w tańcu, w ruchu wypoczywa!

II zwrotka. Kolega nie słucha, wpatrzony w Siostrę, macha zniecierpliwiony ręką w stronę Grubasa i podbiega niezdarnie do Siostry. Klęka przed nią na czas trwania solówki wokalisty. Podczas zwrotki chórku wygłasza kwestię:

K: Miłość od pierwszego wejrzenia znana dotąd ze słyszenia,
Uderzyła nagle mnie, tak, że jeść się już nie chce!
W brzuchu mam motyli stado i dziś nie zjem już obiadu!
Dziwny mam stan euforii zamiast miliona kalorii!

Grubas wstaje zdziwiony.
G: Nie wiem, co się tutaj dzieje, bigos sobie więc przygrzeję!
Grubas wychodzi. Muzyka cichnie przy 1:15 min. Odzywa się Siostra.

S: Ty chcesz wystartować do mnie? Wyglądasz hmmm.... Co najmniej skromnie!
I to sadło, i ten brzuszek, zastanowić się więc muszę,
bo ja żyję sportem, ruchem, nie wytrzymam z pasibrzuchem!
K. (gorliwie): Ja się zmienię, słowo daję, do diety się przyzwyczaję,
Będę biegał, pływał, tańczył, zjadał kilo pomarańczy!
W imię wielkiej mej miłości aż do skutku będę pościł!
Zaś na mej przemiany koniec wezmę udział... w maratonie!
S. (zachwycona): Silna wola – to rozumiem i to pojąć dobrze umiem.
Motywacja jest do zmiany i to bardzo pochwalamy.
No, a wspólne trenowanie to uczuć cementowanie!

Oboje chwytają się za ręce. W tle muzyka: Dwa Plus Jeden „Iść w stronę słońca” – wchodzi Grubas i razem śpiewają I zwrotkę:

Biec, ciągle biec w stronę słońca,
W stronę słońca aż po horyzontu kres

biec ciągle biec tak bez końca

Witać jeden przebudzony właśnie dzień

Wciąż witać go, jak nadziei dobry znak

Z ufnością tą, z jaką pierwszą jasność odśpiewuje ptak

Kłaniają się.


Tekst – autorski
Ścieżka dźwiękowa:
http://www.youtube.com/watch?v=C6dpQWnRII0
http://www.youtube.com/watch?v=_YKz9Df56dg
http://www.youtube.com/watch?v=GpCmSmbhtRs

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.