Numer: 18130
Przesłano:

Akademia 11 listopada - scenariusz inscenizacji

Narrator:
Kuchenna izba, w której toczyło się życie samotnych kobiet nie wyróżniała się niczym szczególnym. Kuchenne szafki, półki, piec kaflowy, naczynia, miski ,garnki a nade wszystko kuchenny drewniany stół dominujący w tej przestrzeni, były niemymi świadkami burzliwych rozmów i łez. Tych ostatnich było tu więcej niż zazwyczaj. Szlochała młodziutka Zosia tęskniąca do swego ukochanego, płakała jej matka z poczucia bezradności, łezkę roniła czasem wreszcie i babka ,modląc się do Boga z błaganiem, by pamiętano. Płakały zazwyczaj w samotności. Aż nastąpił TEN dzień....

/Na scenie kobieta w średnim wieku wyciąga z worka ziemniaki i ciężko wzdychając zaczyna je obierać. Wchodzą dwie kobiety. Starsza podpiera się na lasce i ramieniu młodziutkiej Zośki. Po chwili Janka zauważa je i mówi:/

– JANKA: Mamo, dlaczego znów wychodziłaś? Z dnia na dzień jesteś coraz słabsza a i pogoda już nie ta na spacery! Zośka czemu nie powstrzymałaś babci?
– ZOSIA: Ale, ja...Ja tylko chciałam pomóc no i ciekawa byłam czy czegoś nie mówią o powrocie naszych, tak bardzo już tęsknię...
– EUGENIA :To nie spacery droga Janko, ani nie ciekawość - to moja powinność pamiętać i modlić się, dlatego chodzę na cmentarz...
– J: A Ty znów to samo.... co mamy pamiętać? Te ponad sto lat niewoli, cierpień, nieudanych zrywów?
– E: Tak, moja droga. To część naszej historii, nas samych. Musimy pamiętać o roku 1772, kiedy to Rosja, Prusy i Austria zawarły ze sobą sojusz i dokonały pierwszego rozbioru, potem były kolejne rozbiory w 1793 i 95 równie bolesne i dotkliwe w swych skutkach
– J: Eee lepiej myśleć o tym co tu i teraz! /Zwracając się do córki/ Zośka pomóż babci ściągnąć płaszcz, buty, a potem sprawdź czy w piecu wystarczająco napalone
/Eugenia pomaga wnuczce i jednocześnie zwraca się do córki/
– E: Tu i teraz... dzisiejszy dzień to konsekwencja tego, co było. Przecież wiem Janeczko, że chcesz dobrze, dla siebie, dla niej /pokazując na Zosię krzątającą się po kuchni/ a to wymaga poświęcenia...
– J: A ile to już pokoleń walczyło? Poświęcało się? Czasem sobie myślę, ze lepiej było nic nie robić. Przecież to po nieudanym powstaniu kościuszkowskim w 1794 dokonano trzeciego rozbioru, a mówią, że to właśnie to powstanie miało największe szanse, bo Kościuszko obiecał chłopom kawałek ziemi i wolność!
– E: Janko zabraniam Ci tak mówić! Lepiej nic nie robić ?! Każdy zryw narodowowyzwoleńczy ma sens, jest jasnym sygnałem, że Polska nie ugina się pod jarzmem niewoli!/spokojniej/ możemy nie zgadzać się w wielu kwestiach, ale szacunek w tym domu, /dosadniej/ polskim domu musi być. Ja zostałam wychowana w duchu pamięci, bo choć Polskę wymazano z map, to nie wymazano jej z serc./podchodząc do okna i zerkając przez nie co chwilę/ Każdy podejmował walkę z wrogiem na miarę swoich możliwości – dbano, by dzieci mówiły po polsku, by znały polską tradycję, obyczaje, historię. A im większy był nacisk, tym większy duch w narodzie /błagalnie, łapiąc Jankę za ręce i patrząc jej w oczy/ zaklinam Cię drogie dziecko, nie trać nadziei... i pamiętaj!
– J: Przepraszam cię matko, nie chciałam cię zdenerwować. Nie rozmawiajmy już o tym.
– E: Ależ trzeba rozmawiać, /nadal podirytowana/to dziecko musi wiedzieć / zwracając się do Zośki/ i o powstaniu listopadowym w 1830-ym i powstaniu krakowskim 16 lat później, w końcu o powstaniu styczniowym w 1863 /Janka przerywa matce i ironicznym tonem/
– J: A i wcześniej jeszcze o udziale Polaków w kampanii napoleońskiej, / z pobłażaniem i zdenerwowaniem/mamo czy ty nie rozumiesz, że średnio co 18 lat walczyliśmy? Każde kolejne pokolenie dorastało do walki, śmierci, kalectwa albo zsyłki na Sybir... nie do miłości i szaleństw, przecież to były dzieci... takie jak Zosia...
– Z: A ja myślę jak babcia, tylko chciałabym żeby to się już wszystko skończyło... /zaczyna pewnie potem coraz ciszej, widząc niezadowolenie na twarzy matki/
– J: Dziecko, co ty możesz wiedzieć...
– Z: Wiem to, co Antek mi powiedział żegnając się ze mną i ja mu wierzę, /z uniesieniem/, że cokolwiek będzie , cokolwiek się stanie - wolność do nas zawita, Polska zmartwychwstanie.
– J: Bardzo bym tego chciała, ale teraz proszę cię już usiądź do stołu, zaraz będziemy jeść /nakładając na talerze posiłek, niby od niechcenia/ No i cóżeś usłyszała na tym spacerze z babcią, są jakieś nowinki?
– E: Tak też myślałam droga Janko, że i w twoim sercu rozpaliła się nadzieja, po tym jak 5 go listopada wypuszczono dodatek specjalny, że w Lublinie powstał polski rząd
– J: Przecież nie mam serca z kamienia! Ja też czekam na dobre wiadomości, tylko że pełna jestem nie tylko nadziei ale i obaw, bo kiedy się skończy walka o wolność, trzeba będzie dalej walczyć o kształt tej Polski
– Z: /nie zwracając uwagi na słowa kobiet, podekscytowana/ Słyszałam, że ponoć Piłsudski przyjechał do Warszawy!
– E: Zwycięski Piłsudski, wiedziałam ,że on poprowadzi nas do chwały, już wtedy gdy przemawiał otaczała go wyjątkowa aura /zamyślona/ zaraz, zaraz mam tu gdzieś spisane jego słowa z przemówienia, /szuka w szafce/ wtedy gdy z jego rozkazu wyruszała z Krakowa w stronę zaboru rosyjskiego Pierwsza Kampania Kadrowa...to było 6 – go sierpnia 1914
– /za zasłoną podświetlaną z tyłu sceny stoi chłopak, widać tylko zarys jego postawy, w tle muzyka, przemawia – “Odtąd nie ma ani Strzelców, ani Drużyniaków. Wszyscy, co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Znoszę wszelkie odznaki specjalnych grup. Jedynym waszym znakiem jest odtąd Orzeł Biały. Żołnierze! Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa i przestąpicie granice rosyjskiego zaboru jako czołowa kolumna wojska polskiego, idącego walczyć o oswobodzenie Ojczyzny”1- muzyka bezpośrednio po jego słowach głośno, potem wyciszana/
– Oj, nie wiem, gdzie to się zapodziało. Ale za to mam list od ciotki Anastazji z Ameryki, która przytacza słowa Thomasa Wilsona... dobry, poczciwy człowiek / jak wcześniej, inny chłopak, inna muzyka, słowa: “Powinno być utworzone niepodległe państwo polskie, które winno obejmować ziemie zamieszkałe przez ludność bezspornie polską, mieć zapewniony wolny i bezpieczny dostęp do morza. Jego niezawisłość polityczna, gospodarcza oraz całość terytorialna winna być zagwarantowana układem międzynarodowym”/ na scenę wbiegają młodzi ludzie krzyczący jeden przez drugiego/
– L: Kobiety, słyszałyście?!! Nastąpiło przekazanie przez Radę Regencyjną władzy wojskowej (będącej częścią zwierzchniej władzy państwowej) Józefowi Piłsudskiemu. Piłsudski zostaje Naczelnym Dowódcą Wojsk Polskich. Wojska niemieckie zaczęły wycofywać się z Królestwa Polskiego!! Będzie wolność!!! / kobiety rzucają się na ramiona i ocierają łzy szczęścia/ Biegniemy mówić innym!!! /w tle muzyka/
– Narrator: I choć stół ten był świadkiem kłótni i swar , to ostatecznie łzy szczęścia zapamiętał. My też winniśmy tym wszystkim, którzy oddali życie za naszą wolność pamięć. / kobiety przy stole, na scenę wychodzą ubrani na czarno uczniowie/

– Narrator: “Kto Ty jesteś ?
– 1: Polak mały!
– N: Jaki znak Twój
– 2: Orzeł biały!
– N:Czym twa ziemia?
– 3: Mą ojczyzną!
– N: Czym zdobyta?
– 4: Krwią i blizną!
– N: czy ją kochasz
– 5: Kocham szczerze
– N: A w co wierzysz?
– / wszyscy tupnięcie nogi, razem/
– RAZEM: w Polskę wierzę!!!!”2
– Muzyka

1 - Przemówienie do złączonych w I kompanię kadrową oddziałów Związków Strzeleckich i Polskich Drużyn Strzeleckich Józef Piłsudski
2 – W. Bełza :Wyznanie wiary dziecięcia polskiego (w:) tegoż Katechizm polskiego dziecka

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.