X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 1028
Przesłano:

Syndrom wypalenia zawodowego

„DŁUŻEJ JUŻ TAK NIE MOGĘ” CZYLI „SYNDROM WYPALENIA ZAWODOWEGO”

Bywa, iż jesteśmy zaskoczeni, że idee, którymi powszechnie się dziś posługujemy mają niezwykle krótką historię. Tak właśnie jest z pojęciem „wypalenia zawodowego” (bournout syndrome), które do szerokiego obiegu wprowadził w 1974 roku nowojorski psycholog Herbert Freudenberger w bestselerowej książce Bournout: The High Cost of High Achivement

Herbert Freudenberger początkowo skupiał uwagę na wyczerpaniu emocjonalnym ludzi, których praca polegała na niesieniu pomocy (psychoterapeuci, duchowni, lekarze i pielegniarki, pracownicy pomocy społecznej, nauczyciele, menedżerowie) i którzy z czasem czuli się przytłoczeni problemami swoich klientów bądź partnerów zawodowych. (Freudenberger doskonale znał to środowisko. Jako kilkunastoletni uchodźca z hitlerowskich Niemiec wychowywał się na ulicach, kradnąc jedzenie by przeżyć. Choć okazał się modelowym przykładem realizacji American Dream nawet jako wzięty psychoterapeuta bezinteresownie pracował wśród narkomanów, prostytutek i bezdomnych.) Jest swoistym paradoksem, że w nowoczesnych społeczeństwach przedstawiciele zawodów podejmujących misję ulżenia troskom innych ludzi są wciąż kiepsko opłacani (oczywiście poza spektakularnymi wyjątkami np. licencjonowanych psychoanalityków), zawiedzeni niskim statusem społecznym i skrępowani nadmierną kontrolą przełożonych. Na dodatek w wielu zawodach zagrożonych syndromem wypalenia się trudno jest wymiernie ocenić efekty podejmowanych działań, stąd pojawiająca się frustracja z powodu braku sukcesów czy utraty zdolności. Psycholodzy zwracają także uwagę na charakterystyczną dla niektórych profesji konieczność utrzymywania tak zwanej „maski pomagacza”: ukrywania własnych słabości i problemów, utrzymywania obrazu osoby zawsze zrównoważonej i odpowiedzialnej. „Jak na ironię – zauważa Jeff Schmidt badający syndrom wypalenia emocjonalnego – taki stan jest najbardziej prawdopodobny w przypadku pracowników skłonnych do szczególnego poświęcenia, tych, którzy są najbardziej zaangażowani w swoją pracę. Nie możesz się wypalić, jeśli nigdy nie płonąłeś”. Wraz z rozwojem zainteresowania zjawiskiem wypalenia stało się jasne, że dotyczyć ono może również innych grup zawodowych.

Wypalenie zaczęto więc określać jako wygaśnięcie motywacji do dalszego działania w celu osiągnięcia znaczących rezultatów w pracy. Do wypalenia dochodzi, gdy przekroczony zostaje optymalny punkt obciążenia pracą i następuje jej dalszy przyrost (zbyt niskie obciążenie powoduje powstawanie stanu, który określić można jako marazm). Zjawisko wypalenia próbuje się również powiązać z takimi parametrami jak poziom pobudzenia motywacyjnego oraz trudność wykonywanych zadań. Pobudzenie motywacyjne można ujmować jako przejaw reakcji stresowej – stanu psychofizjologicznego napięcia, które w optymalnym natężeniu działa mobilizująco umożliwiając stawienie czoła wyzwaniom, ale zbyt nasilone powoduje wyczerpanie i nadwątlenie sił organizmu (dystres). Znamy zależność między stopniem owego pobudzenia, a zdolnością do wykonywania zadań ujmowaną jako prawo Yerkesa-Dodsona. Stwierdza ono, że stosunkowo wysoki poziom pobudzenia motywacyjnego sprzyja sprawnemu wykonywaniu zadań łatwych, prostych i dobrze przez jednostkę wyuczonych (rutynowych). Zadania trudne, złożone i nietypowe lepiej wykonuje się w stanie niskiego pobudzenia.

Większość psychologów uznaje, ze na syndrom wypalenia zawodowego składają się trzy odrębne symptomy:
1. Wyczerpanie emocjonalne jako efekt udzielania przez dłuższy czas wsparcia psychicznego i utrata wiary we własne możliwości. Etap ten przejawia się zaburzeniami psychosomatycznymi: zmęczeniem, bólami głowy, bezsennością, nadmiernym poceniem się, stanami podgorączkowymi;
2. depersonalizacja, deprecjonowanie innych, obojętność na potrzeby i emocje współpracowników, poczucie bezsensu i cynizm, wyłączenie się z życia społecznego;
3. nasilanie się negatywnej samooceny, brak satysfakcji z wyników i utrata kontroli nad pełnioną rolą, przeżywanie lęków o swoją przyszłość, poczucie krzywdy i winy, konfliktowość wobec współpracowników. Nasilenie objawów psychosomatycznych.

Czy grozi Ci „wypalenie zawodowe”?

Przeanalizuj starannie dziesięć ostatnich miesięcy. Czy zauważyłeś jakieś zmiany u siebie czy w swoim otoczeniu?
Odpowiedz wskazując liczby od 1 (brak zmian lub bardzo nieliczne) do 5 (liczne zmiany). Traktuj wybraną liczbę jako stopień zmian jakie zaobserwowałeś. Podsumuj i sprawdź wynik.
1. Łatwiej się męczysz? Jesteś wyczerpany, bez energii? 
2. Irytują Cię, Ci którzy mówią: „Nie wyglądasz najlepiej od jakiegoś czasu” 
3. Pracujesz coraz więcej, ale Twoja wydajność / sprawność stale maleje? 
4. Obserwujesz u siebie więcej cynizmu i czujesz się pozbawiony złudzeń? 
5. Odczuwasz często melancholię/ przygnębienie, którego nie potrafisz wyjaśnić? 
6. Zapominasz czasem o spotkaniach, rachunkach, sprawach osobistych? 
7. Jesteś bardziej poirytowany i reagujesz w sposób wybuchowy wobec swojego otoczenia? 
8. Coraz rzadziej widujesz się z rodziną i serdecznymi przyjaciółmi? 
9. Jesteś zbyt zajęty, aby regularnie zajmować się np. czytaniem sprawozdań, odpowiadaniem na telefony czy wysyłaniem kartek z życzeniami? 
10. Cierpisz na dolegliwości fizyczne (boleści, ból głowy, uporczywy katar)? 
11. Czujesz się zagubiony / przegrany kiedy kończy się dzień pracy? 
12. Masz wrażenie, że opuściły Cię takie nastroje jak wesołość czy radość? 
13. Jesteś niezdolny do zaakceptowania kawałów / dowcipów na swój temat? 
14. Aktywność seksualna wydaje Ci się raczej szkodliwym wysiłkiem niż źródłem przyjemności? 
15. Odkrywasz, że nie masz nic do powiedzenia innym ludziom 
Jeśli osiągnąłeś wynik:
 0-25 Wszystko w porządku
 26-35 Powinieneś zwrócić uwagę na niektóre aspekty Twojego życia
 36-50 Jesteś kandydatem do wypalenia zawodowego
 51-65 Jesteś w trakcie zawodowego wypalania się
 66 Osiągnąłeś punk krytyczny: Twoje zdrowie fizyczne i psychiczne jest zagrożone!


Chociaż na pojawienie się syndromu wypalenia zawodowego, podobnie jak na wystąpienie innych reakcji stresowych, mają pewien wpływ predyspozycje osobnicze, w tym przypadku decydujący jest charakter wykonywanej pracy. Niestety, poczucie winy i obniżenie samooceny (choć również oskarżanie innych) są same w sobie objawami wypalenia. Dobrze już dziś rozpoznane uwarunkowania pojawienia się tego niebezpiecznego syndromu pozwalają sformułować kilka zasad zmniejszających prawdopodobieństwo jego wystąpienia:

1. Formułowanie realistycznych celów.

Cele, które zamierzasz realizować powinny być ambitne i tak sformułowane, by można było podać jasne kryteria ich realizacji. Np. cel polegający na sprawieniu by ludzie byli bardziej zaangażowani w swoją pracę jest zbyt ogólny. Powinien być określony w postaci cząstkowej, skonkretyzowany, podatny na mierzenie etapowych realizacji. Naucz się planować i zarządzać swoim czasem.

2. Weryfikacja celów i ustalenie priorytetów.

Jeśli masz możliwość decydowania w pewnym zakresie o swoich celach, zastanów się czy te, do których zmierzasz faktycznie odpowiadają temu, na czym ci naprawdę zależy. Ustal, co jest dla ciebie najważniejsze i nie staraj się zadowolić wszystkich. Być może konieczna jest zmiana obszaru aktywności, zaangażowanie się w nowe przedsięwzięcia bez „wypadania” z dotychczasowej roli zawodowej. A może jedynym wyjściem jest radykalna zmiana. Postępuj jednak ostrożnie, wypalenie sprzyja ekstremalnym, nieprzemyślanym reakcjom.

3. Pozytywne przewartościowanie.

„Myśl pozytywnie”: to hasło jest współcześnie tak nadużywane, że dla krytycznego odbiorcy osiągnęło rangę karykaturalnego banału. Jednak, nie sposób przyjąć „zdrowej perspektywy” bez dostrzeżenia dobrych stron sytuacji, w których się znajdujemy, w tym, paradoksalnie, nawet własnych niepowodzeń. W przeciwnym przypadku pozostaje dystansowanie się od nich przez odsuwanie problemów, ucieczka w fantazje, irracjonalne wyolbrzymianie przeszkód na drodze pokonania stresu. Infantylną postacią pozytywnego myślenia jest zbyt daleko posunięta samokontrola czyli wstrzymywanie się za wszelką cenę od negatywnych uczuć.

4. Nie przeciążanie się obowiązkami

Nie możesz sprostać wszystkim wymaganiom, nie można też być perfekcjonistą w każdej dziedzinie. Jeśli możesz wycofaj się z pewnych obowiązków i naucz się odmawiać przyjmowania dodatkowych zadań, trenuj asertywność. Czy nie uznałeś, że sam zrobisz wszystko najlepiej i zrezygnowałeś z proszenia o pomoc lub delegowania zadań swoim podwładnym i współpracownikom?

5. Rozsądne zaangażowanie osobiste

Staraj się utrzymać pewien dystans do spraw i kłopotów innych ludzi. Nie bądź nieczuły, lecz nie przeżywaj ich nazbyt głęboko i intensywnie. Jak radzi pewien psychoterapeuta: „spróbuj stanąć z boku i opisać sytuację jakby dotyczyła ona zupełnie kogoś innego. Uświadomienie sobie, że nie musimy doświadczać bólu świata, żeby cokolwiek zrobić, jest warunkiem długotrwałej i efektywnej pracy”. Jednym słowem dbaj o siebie samego, jak o inne sprawy, w które się mocno angażujesz.
6. Życie w „dwóch światach”

Wypalając się w pracy przenosisz napięcie emocjonalne na stosunki rodzinne i relacje z przyjaciółmi. Problemem jest wówczas definiowanie samego siebie wyłącznie przez to, co robisz zawodowo. Kim zatem jesteś, gdy nie identyfikujesz się z pracą? Jeśli nie masz satysfakcjonującej Cię odpowiedzi, musisz nie tylko głęboko przemyśleć obecne zaangażowanie zawodowe, w istocie powinieneś zastanowić się nad swoim życiem!

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.