Pyzate szczęście chodzi boso.
Chłodzi swe stopy poranną rosą.
Uśmiecha się w promykach złotych
i jest lekarstwem na kłopoty.
Pyzate szczęście o nic nie prosi.
Na dłoniach swoich radość przynosi.
Rozdaje zawsze dużo słodyczy,
jeśli choć trochę na nie liczysz.
Zdarza się także moi kochani,
że ciebie nie chce opuścić za nic,
gdy się oswoi z tobą kolego
to szczęścia będziesz miał na całego.
Kiedy zbyt szybko opuści kogoś
to znak,że poczuł chłodziku srogość.
Takie już bywa szczęście pyzate
pryska jak bańka mydlana latem.
Wiadomo zatem o każdej porze
pyzate szczęście zjawić się może.
Czasami z wiatrem płynie po niebie,
pewnie przypłynie dzisiaj do ciebie.