Mam dzisiaj włoski spięte spineczką do góry.
Rozpuść dzisiaj me włoski i bądź dla mnie czuły.
Nie chcą mnie słuchać,wciąż wpadają w me oczy.
Odgarnij mi je z twarzy,bądź taki uroczy.
W twoich oczach gołębie fruwają,
błękitem z szarością się tam mieszają.
I ja w nich pragnę się znaleźć miły.
Zatonąć w ich głębi aż do samej szyi.
I niech te piękne ptaki zaniosą mą prośbę do nieba,
bo jesteś miły tym czego mi potrzeba.