X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 8572
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Kolorowy jest ten świat - scenariusz przedstawienia

„Kolorowy jest ten świat”

Piosenka:

Piękny jest świat w dziecięcych oczach,
Bo wszędzie coś nowego w krąg:
Tu grzywy fal, tam górskie zbocza
- A popatrz wprost – jaki piękny jest dom!
Wiosną wśród łąk wschodzą sasanki,
Zimą się błękit śniegu skrzy,
A teraz weź i oczy zamknij
- Wnet kolorowe ujrzysz sny.

Kolorowy jest ten świat,
Nasz świat dziecięcy:
Pełen przygód, pełen barw
W kolorach tęczy.
Kolorowy jest ten świat,
Nasz świat z piosenką:
Która zawsze odzew ma
W dziecięcym sercu!

Piękny jest świat w dziecięcych oczach,
Bo wszystko w nich swą barwę ma:
Styczeń i maj, wrzesień, listopad
I każda z chwil dziecięcego dnia.
Uważnie się na świat ten popatrz,
Pomaluj go kredkami snu:
Bo kiedyś świat z dziecięcych oczu
My zbudujemy właśnie tu!

Dziecko I:

Kolory, kolory.
Ten kto ich nie lubi
To pewnie ponurak
Co wesołość zgubił.

Każdy znać powinien
Przynajmniej kolorów kilka
Żeby mógł odróżnić
Wiewiórkę od wilka.

Dziecko II:

Kolorów są tysiące, miliony,
A może i nawet więcej.
Lecz, aby policzyć te
Najważniejsze,
Wystarczą ci dwie małe ręce.

Piosenka

„Kolory”
Pomaluję mój świat na różowo,
Na niebiesko, czerwono, zielono.
Złotym słonkiem rozświetlę me życie,
Kolorami kwiatów zakwitnę.

Ref. Rozkołyszą się kwiatów kolory
W tańcu pięknym, tańcu szalonym.
Barwy wiosny, jesieni, lata
Tańczyć będą do końca świata.

I rozbłyśnie tęcza w błękicie,
Rozpromieni, rozjaśni me życie
I zachwyci wszystkich zadziwi
Kolorami najpiękniejszymi.

Kolorowo się żyje tak pięknie,
Jakby świat nigdy miał się nie kończyć.
Wszystkie dni są jak barwne motyle,
Co skrzydłami chcą dotknąć słońca.

Ref. Rozkołyszą się...

Dziecko III:

Posłuchaj proszę,
Gdzieś niedaleko,
Jest taka ulica
Barwna jak tęcza.

W różnych kolorach.
W różnych odcieniach
Mieszkać to sama przyjemność.

Dziecko IV:
W małym mieście
Gdzieś za tęczą
Na ulicy kolorowej
Mieszkał w brzydkiej kamienicy
Pan Bezbarwny.
Znany malarz,
Lecz inaczej się nazywał.
Piotr Barwny.
Na ulicy kolorowej –
Kolorowe domy.
Kto się kiedyś na niej znajdzie,
Może być zdziwiony.

Dziecko V:
Wszystko piękne, kolorowe
Z wyjątkiem szarej kamienicy.
Tam jest wszystko szare, smutne
Bo znikły kolory.
Żoną Pana Piotra była
Pewna dama w okularach,
Dzięki którym kolorów
Nie odróżniała.
Jeden kolor wciąż widziała.
Bo pewnego dnia kobieta
Z palety męża zmyła
wszystkie ciekawe tapety.
Aż się cała ulica oburzyła.
Pomimo wszystko na tej
ulicy nikt się nie kłóci.
Nie zakłóca wcale ciszy
Nawet w całej okolicy.

Dziecko VI:

Poznałeś więc tajemnicę,
Lecz to jej połowa...

Dziecko VII:
Państwo Bezbarwni mieli
Dwoje ślicznych dzieci.
Ale nikt się nie ośmieli.
Spojrzeć na ich szary berecik.
Który wyglądem swoim wzgardę wznieci.
Bo nadaje się tylko do śmieci.
Dzieci bardzo pilnują beretów
Bo widok ich cieszy
Chociaż nie przypominają
wiosennych bukietów.
W kamienicy straszny bałagan
Tu kapcie, tam spodnie
Wygląda niczym stragan.
A powodem tego jest ich nadwaga.
Z którą się cała rodzina zmaga.

Bo do dzisiaj nikt nie wiedział,
Że tam ktoś po placu chadzał.
Jak to czy tak właśnie
Wygląda ulica kolorowa.

Dziecko VIII:

Nam zobaczyć się udało,
Byliśmy tam już dziś.

Taniec:
„Kolorowy taniec- połamaniec”

Żółte słonko i banany,
I z kurczakiem w żółte gramy,
Żółta słodka lemoniada,
Żółty liść, gdy z drzewa spada.

Ref. Zatańczymy żółty taniec,
Żółty taniec- połamaniec,
Zatańczymy żółty taniec,
Żółty taniec- bęc!

Zielone liście ma sałata,
Zielony szpinak lubi tata,
Zielony groszek i pokrzywy,
I zielony owoc kiwi.

Ref. Zatańczymy...

Czerwony kwiatek i jabłuszko,
I czerwone jest serduszko,
Czerwony nosek u zmarzlaka
I czerwony sok z buraka.

Ref. Zatańczymy...

Niebieskie niebo jest nad nami,
W niebieskim morzu tez pływamy,
Niebieskie chabry tu zbieramy
I niebieska kredkę mamy.

Dziecko IX:

Chętnie pokazuję wam,
Bo ulica śliczna.
Jest nie tylko kolorowa
Ale też ekologiczna.

Dziecko X:

Jest bezpieczna,
Bardzo czysta.
Dużo tu zieleni.
Kwiaty kwitną wiosną, latem,
Do późnej jesieni.

Dziecko XI:

Na ulicy kolorowej
Zawsze słońce świeci.
Są ławeczki dla staruszków,
Plac zabaw dla dzieci.

Dziecko XII:

Na tym placu kolorowo,
Nawet wtedy gdy pochmurno,
Nawet wtedy gdy deszczowo.
Kiedy pada błękitny deszcz,
Siadam w domu do stolika,
Paczkę kredek dał mi brat.
Biorę kredki i rysuję
jaki piękny jest ten świat.

Piosenka:

Gdy na dworze pada deszcz
Wtedy wszystko szare jest
Wyjmij kredki i narysuj
Wszystko to co chcesz.
Ref. Na niebiesko, fioletowo,
Żółto i różowo,
Na zielono, na czerwono
I pomarańczowo.

Kiedy wszystko szare jest
Kredki z deszczu śmieją się.
Każda kredka ostrzy nosek
I rysować chce.

Kolorowy pada deszcz
Kolorowy szczeka pies
I parasol kolorowy
Rysujemy też.

Dziecko XIII:

Kiedy mija deszczu ślad
idę w kolorowy świat.
Chociaż szaro, buro jest
Więc po co mi to jest.

Zostaję więc w domu sam,
ale przecież przyjaciela mam.
Gdy na dworze ciemno jest
Malujemy farbami ja i mój pies.
Wszystko robi się wesołe,
Farby tańczą z nami w kole.

Dziecko XIV:
Na ulicy kolorowej
dużo dzieci jest.
Jest więc kolorowe
przedszkole też.

A w nim wszystko kolorowe
I wesołe jak co dnia.
Dużo zabaw i przedmiotów
W różnych kolorach jest.
Czy widzisz kolego
Co tu jest zielonego?

Dziecko XV:
Zielony stolik, zielona ławka
Zielony worek, zielona szafka.
Zielona kuchnia, zielony szczaw.
Co zielonego jeszcze znasz?

Dziecko XVI:
Entliczek - pętliczek, czerwony stoliczek,
A na tym stoliczku pleciony koszyczek,
W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,
A na tym robaczku zielony kubraczek.
Powiada robaczek: „I dziadek, i babka,
I ojciec, i matka jadali wciąż zielone jabłka,
A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta!
Mam chęć na różowy befsztyczek!
I poszedł do kolorowego miasta.

Dziecko XVII:
Żółte słoneczko świeci w okieneczko,
Żółte firanki, żółte kwiateczki,
Żółta piłeczka i motylek na ścianie.
I co jeszcze kolego jest wokół ciebie żółtego?

Dziecko XVIII:
Dzieci państwa Bezbarwnych
Też tam chodziły.
I kolorowe bajki tworzyły.

Córka Bezbarwnych:
Mamo, mamo! Pani Ewa
Namalowała kolorowe drzewa,
Niebieskie były chmury.
Był też wielki hipopotam,
Który połknął czerwonych jabłek
Wielką skrzynię
i odfrunął na pustynię.
Wiesz mamo, a mój
ludzik z żółtej plasteliny
odbył podróż żółtym samolotem –
aż na Złoty Księżyc i z powrotem!

Dziecko XIX:
Gwar i radość dziś w przedszkolu
Nowe kolorowe klocki dzieci
Dostały od swojej pani.
Dzieci gromadka a wśród nich
synek Bezbarwnych rozczochrany.
Wszystkie kolory
Chyba dobrze znamy;
Są klocki zielone
Jak wiosenna trawa,
Są klocki brązowe
Jak poranna kawa,
Są klocki niebieskie
Jak kwiaty na łące,
Są klocki żółciutkie,
Zupełnie jak słońce!
Z takich barwnych klocków
Zbudujemy domy
Z tego wysiłku stajemy się czerwoni.
Czerwony, żółty,
Niebieski, beż,
Wszystko kolorowe jest.

Dziecko XX:
W kąciku cichutko,
szufelka i szczotka.
Są zadowolone,
Przyciąga ich wzrokiem
Koszyk odwrócony.
Dzieci rzadko ich używają
Bo o porządku zawsze pamiętają.

Lecz nas jeszcze zachwyciła
Rzecz niezwykle cenna.
Gdy pogoda znów wróciła
Jest wciąż kolorowo.
A ponadto powiem ci
Szczerze:

Dziecko XXI:

Nikt się nie kłóci.
Nikt się nie smuci.
Nikt się nie nudzi.
Każdy kolory lubi.
Każdy po sobie sprząta.
Nie rzuca śmieci do kąta.
Wniosek jeden więc wynika
I ważne to słowa.
Aby każda z naszych ulic

Wszystkie dzieci:

Była zawsze kolorowa.

Piosenka:

„Kolory wszystko ma”

Niebo kolor ma niebieski,
A trawa zielony,
Złoty słońce, srebrny księżyc,
Czarny mają wrony.
Wszystko swoje ma kolory,
Chmury, ziemia drzewa,
Krowa, co po łące chodzi
I ptak, który śpiewa.

Ref. Tra - la, la, kolory wszystko ma.
Tra – la, la, kolory mam i ja.
Tra - la, la, kolory wszystko ma.
Tra – la, la, kolory mam i ja.

Wiosna z nami gra w zielone,
Lato w żółte słońce,
Jesień brązem nam maluje,
Liście spadające.
Zima w białym jest kolorze,
Kiedy dużo śniegu.
Wiem już o tym i nie muszę
Pytać się kolegów.

Ref. Tra - la, la, kolory wszystko ma.
Tra – la, la, kolory mam i ja.
Tra - la, la, kolory wszystko ma.
Tra – la, la, kolory mam i ja.

Dziecko XXII:
W głowę drapie się
Malarz Bezbarwny.
Czas i pora wrócić do pracy.
Ale najpierw porządek wprowadzić.
By nasza kamienica
Znów była kolorowa.
Trzeba ją więc pomalować.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.