Większość osób dorosłych jest szczególnie uwrażliwiona na krzywdę dziecka. Rodzice starają się w większości wypadków chronić swoje dzieci, zaspokajać ich potrzeby, realizować ich marzenia.
Odmiennie bywa w rodzinach, w których jeden z rodziców, bądź też oboje są osobami uzależnionymi od alkoholu. Nadużywanie alkoholu burzy atmosferę rodzinnego spokoju, pojawiają się kłótnie, awantury, rękoczyny. Dzieci żyjące w takich rodzinach są obserwatorami wszystkich zdarzeń, przeżywają trudne emocje, czują się często odrzucone i niekochane.
Chcąc poznać doświadczenie dzieci z rodzin alkoholowych podjęłam próbę poznania uczuć, emocji i doświadczeń dzieci z tych rodzin, gdzie istotne było dla mnie poznanie w jaki sposób same dzieci oceniają atmosferę emocjonalną jaka panuje w ich domach.
1. Rodzina w świetle literatury
Pojęcie rodziny
W niniejszej pracy będę zajmować się głównie rodziną z problemem alkoholowym i postrzeganiem jej funkcjonowania przez dzieci z rodziny alkoholowej. Aby zajmować się rozważaniami na temat rodziny, na początek chcę przedstawić teorie rodziny, które stanowić będą podłoże dalszych rozważań.
Rodzina jest pojęciem niezwykle szerokim, natomiast definicji rodziny jest bardzo wiele. Obecnie przytoczę kilka definicji, aby przybliżyć obraz stworzony przez naukowców różnych dziedzin.
„Rodzina jest to mała grupa społeczna składająca się z rodziców i ich dzieci oraz krewnych. Rodziców łączy więź małżeńska, rodziców z dziećmi więź rodzicielska, stanowiąca podstawę wychowania rodzinnego, określająca obowiązki rodziców i dzieci względem siebie”.
Do głównych funkcji rodziny zalicza się:
- prokreacyjną,
- przygotowanie dzieci do wejścia w życie społeczne, ich pielęgnowanie, wychowanie oraz zapewnienie im odpowiedniego startu życiowego,
- prowadzenie gospodarstwa domowego, zaspokajającego potrzeby członków rodziny,
- sprawowanie nad nimi pieczy, ich zachowaniem, kulturą, zdrowiem i trudnościami życiowymi.
Według socjologicznej definicji rodzina jest to grupa, która zapewnia jednostce zaspokojenie potrzeb emocjonalnych, potrzeb zwierzania się z przeżyć, konfliktów, wyzbycia się doznanych upokorzeń, daje poczucie bezpieczeństwa – daje możliwość odzyskania równowagi, a zatem utrzymania integracji osobowości.
Pojęcie rodziny można sformułować następująco:
- rodzina jest naturalnym środowiskiem wychowawczym,
- rodzina kształtuje w dziecku poczucie bezpieczeństwa i pewności,
- rodzina stanowi grupę społeczną,
- rodzina stanowi integralny element każdego społeczeństwa.
Każda rodzina boryka się z problemami dnia codziennego, gdyż życie jest takie, że dzień w dzień pojawiają się trudności, które trzeba pokonywać. Są rodziny, które potrafią sprostać tym obowiązkom. Takie rodziny, które pomyślnie rozwiązują własne problemy, kierując się chęcią utrwalania swojej wspólnoty i realizacji przypisanych im funkcji nazywamy rodzinami funkcjonalnymi. Są jednak takie, które nie potrafią pomyślnie rozwiązywać swoich sytuacji kryzysowych i realizować swych funkcji. Rodziny, które nie potrafią wypełniać swych funkcji wystarczająco dobrze nazywamy rodzinami dysfunkcjonalnymi.
W każdej rodzinie dzieci są bezbronne i wymagają ochrony rodziców we wszystkich sferach swej rzeczywistości: fizycznej, seksualnej, emocjonalnej, intelektualne, duchowej.
Ze względu na swą bezradność dzieci muszą polegać na nich w zaspokajaniu swych podstawowych potrzeb. Przypomnę, że podstawowe potrzeby, zwane potrzebami niedostatku, to: potrzeby fizjologiczne, bezpieczeństwa, przynależności, szacunku, miłości, uczuciowego wsparcia.
Zaspokojenie ich pozwala na realizację potrzeby samo urzeczywistnienia, realizowanej poprzez potrzebę twórczości, wiedzy i piękna.
Rodzina funkcjonalna
Rodzice troszczą się o zaspokojenie potrzeb, a w miarę jak dziecko rośnie – uczy je, jak ma te potrzeby zaspakajać samodzielnie. W dobrze funkcjonującej, rodzinie dzieci są w niej chronione nie w sposób nadopiekuńczy albo niewystarczający, ale w taki, w którym są strzeżone przed poniżającym zachowaniem innych, a jednocześnie wspierane w konstruowaniu swoich własnych granic przed obrażaniem przez innych ludzi i przygotowywaniem do ochrony siebie. Amerykańska psychoterapeutka P. Mellody twierdzi, że wszystkie dzieci rodzą się z pięcioma – charakterystycznymi dla istoty ludzkiej cechami, takimi jak: cenność, bezradność, niedoskonałość, zależność, niedojrzałość.
Funkcjonalni rodzice pomagają swoim dzieciom rozwinąć każdą z tych cech, tak aby dzieci, gdy dorosną stały się dojrzałe i zadowolone z siebie i zdolne do własnej ochrony. Ma to miejsce w niżej wymienionych sytuacjach:
1. W rodzinie funkcjonalnej dziecko jest cenne przez sam fakt, że się urodziło. Ponadto jego cenność przejawia się w tym, że rodzina nie ceni żadnej osoby spoza członka rodziny. Dzieci odczuwają, że są cenione przez swoich rodziców i fakt ten staje się podstawą ich poczucia własnej wartości. Dziecko w funkcjonalnej rodzinie wie, że urodziło się jako istota drogocenna, nic mu nie brakuje, jest takie, jakie powinno być. Ta „cenność”, jako cecha dziecka, przekształca się pod wpływem działań wspierających stosowanych przez rodziców, u dojrzałej osoby w samodzielnie odczuwaną swą wartość.
2. Dzieci są bezbronne i muszą podlegać ochronie udzielanej im przez rodziców. Fakt, iż rodzice chronią dziecko, oznacza, że rozpoznają, uznają i szanują prawa dziecka do jego własnego ciała, myśli, uczuć i zachowań, a gdy ktoś inny zachował się wobec dziecka w sposób poniżający, rodzice wkraczają i otaczają je ochroną. Nigdy nie stają po stronie krzywdziciela. Rodzice chroniący swoje dziecko nie atakują je fizycznie, seksualnie, intelektualnie, emocjonalnie ani w sferze zachowań. Każdy z rodziców dokłada starań, aby dziecko rozwinęło w sobie swój system, który będzie je chronić. System ten będzie pozwalał na odsłonięcie swej bezbronności wobec innych ludzi, będzie to właśnie tym, co daje mu ochronę przed nadużyciem ze strony dorosłych.
3. Niedoskonałość jest częścią natury, a w funkcjonalnej rodzinie jej członkowie wiedza, że nikt nie jest doskonały. Rodzice akceptują fakt, że sami popełniają błędy i wiedzą, że muszą być odpowiedzialni za swe niewłaściwe postępowanie. Kiedy dzieci popełniają błędy lub krzywdzą innych, uczą się jednocześnie, jak te błędy i krzywdy naprawić. Rodzice pomagają w tym dziecku już przez sam proces starania się o to, by uczciwie i bezpośrednio podchodzić do problemu dziecięcych niedoskonałości i uczą, jak trzymać się pewnych zasad i co robić, jeśli się je złamie. Niedoskonałość, jako atrybut dziecięcości w funkcjonalnej rodzinie przekształca się u dojrzałej osoby w odpowiedzialność za swe niedoskonałości.
4. Zależność dziecka jest widoczna, gdy z powodu swej niedojrzałości musi ono polegać na rodzicach w zaspokajaniu swoich potrzeb i pragnień, a potrzebuje przede wszystkim jedzenia, ubrania, schronienia, opieki lekarskiej, czułości i emocjonalnych związków. Funkcjonalna rodzina troszczy się o zaspokajanie tych potrzeb, a w miarę, jak dziecko rośnie, rodzice uczą je, jak ma te potrzeby zaspokajać samodzielnie. W rodzinie funkcjonalnej dorośli są w stanie rozpoznać swoje własne potrzeby i pragnienia, ale potrafią też dostrzec, kiedy nie są w stanie zaspokoić jakiejś ważnej potrzeby dziecka. Wiedzą, że wówczas mogą zwrócić się o pomoc do innej, fachowej osoby i potrafią to zrobić. Zależność, jako naturalna cecha dziecka, w funkcjonalnej rodzinie jest przekształcona w samodzielność, niezależność do poprawnego zaspokojenia swoich potrzeb i pragnień.
5. Niedojrzałość dziecka w rodzinie funkcjonalnej jest uznawana za jego naturalną cechę, a rodzice wiedzą, czego się spodziewać po dziecku na każdym poziomie rozwoju od niemowlęcia do nastolatka i pozwalają dzieciom być dziećmi. Nie oczekują od dziecka, że będzie się zachowywało bardziej lub mniej dojrzale i odpowiedzialnie niż to wynika z jego wieku. Jeżeli z jakiegoś powodu dziecko zachowuje się wyraźnie „poniżej” jego wieku, rodzice w sposób funkcjonalny pomagają mu powrócić do zachowań odpowiadających jego rzeczywistemu poziomowi rozwoju.
Rodzina dysfunkcjonalna
W rodzinach dysfunkcjonalnych rodzice nie reagują właściwie na pięć wrodzonych cech dziecka: drogocenność, bezbronność, niedoskonałość, zależność, niedojrzałość.
Zamiast dziecko wspierać i ochraniać, ignorują je, albo atakują za to, że takie właśnie jest. W efekcie tych działań dzieci rozwijają w sobie dysfunkcjonalne cechy samozachowawcze, aby „nie zwariować”, zachowując wiarę w to, że rodzice zawsze mają rację. Przystosowują i przebudowują swój świat umysłowy, aby nie ulec niszczycielskiej sile wpajanego poczucia własnej bezwartościowości i wstydu płynącego z doznawanego poniżenia. Gdy dorosną, stają się same dysfunkcjonalnymi rodzicami.
A oto jak pięć wrodzonych cech dziecka przekształca się w dysfunkcjonalne cechy samozachowawcze, gdy dziecko żyje i jest wychowywane w dysfunkcjonalne rodzinie.
1. Drogocenność dziecka w rodzinie dysfunkcjonalnej, nie jest mu uświadamiana, natomiast dziecko jest bombardowane komunikatami podkreślającymi jego mniejszą wartość niż innych członków rodziny. Dziecko może nigdy nie odczuwać swojej samoistnej wartości, może czuć się gorsze od innych i nauczyć się oceniać na podstawie zewnętrznych kryteriów. Czasami poczucie swej małej wartości dzieci ujawniają w aroganckim i pretensjonalnym zachowaniu. W efekcie tych działań dysfunkcjonalnych (ignorowanie, wyśmiewanie), wartość dziecka podlega obniżeniu się i rodzą się w nim postawy samozachowawcze wyrażające się w tym, że czują się gorsze od innych, a w życiu dorosłym jednostka ma trudności w doświadczeniu właściwego poczucia własnej wartości.
2. Bezbronność dziecka w dysfunkcjonalnej rodzinie jest nadużywana. Rodzice nie chronią dziecka i nie uczą je, jak unikać wykorzystywania i poniżania przez innych, gdyż sami nie mają odpowiednio ukształtowanego systemu granic. Dziecko przyjmuje taki dysfunkcjonalny system granic, jakim dysponują jego rodzice. W efekcie dzieci te są nadmiernie bezbronne, narażone na zranienia, poniżania i wykorzystywania. Jako osoby dorosłe nadal będą czuły się zbyt bezbronne, nie będą czuć się bezpiecznie w stosunku z innymi ludźmi, ani nie będą w stanie powstrzymywać się od ataków w stosunku do innych, mogą też stać się niewrażliwymi, jeżeli rodzice używali „murów”, jako zabezpieczenia przed wykorzystywaniem i poniżaniem przez innych.
3. Niedoskonałość dziecka w rodzinie dysfunkcjonalnej nie jest szanowana i uznawana. Dzieci są atakowane za swą niedoskonałość i wierzą, że niedoskonałość jest czymś nienormalnym. Ich reakcją może być bunt przeciw niemożliwym do zrealizowania oczekiwaniom rodziców. Może być czasem tak, że dzieci będą lekceważone i nigdy nie się dowiedzą, że popełniają błędy. Nikt ich nie uczy, jak zachowywać się poprawnie. Rodzice podchodzący w niewłaściwy sposób do niedoskonałości swych, dzieci, często nie potrafią również uznać swojej niedoskonałości. Dzieci atakowane przez rodziców za swoje błędy często stają się w wieku dorosłym albo perfekcjonalistami, przesadnie wymagającymi wobec siebie i swoich bliskich, albo osobami zbuntowanymi, nie zwracającymi uwagi na własne zachowania i mającymi trudności w doświadczaniu i wyrażaniu swojej niedoskonałości. Nie potrafią spojrzeć na siebie realistycznie, jako na normalne niedoskonałe osoby, nie odczuwając przy tym dominującego bólu, lęku i gniewu.
4. Do zależności dziecka w dysfunkcjonalnej rodzice podchodzą inaczej niż w rodzinach funkcjonalnych. Zamiast stopniowo wdrażać dziecko do samodzielności rodzice albo nieustannie troszczą się o wszystko, nie pozwalając dziecku na samodzielność, albo atakują dzieci za posiadanie i wyrażanie swoich pragnień, lub też ignorują ich pragnienia. Gdy dzieci z tych rodzin dorosną, mają trudności w rozpoznawaniu i zaspokojeniu swoich potrzeb.
5. Niedojrzałość dziecka w dysfunkcjonalnej rodzinie nie jest traktowana zwyczajnie. Rodzice domagają się od dzieci zachowań bardziej, dojrzałych albo pozwalają dzieciom zachowywać się mniej dojrzale, niż na ich wiek przystało. Czasami rodzice są ambiwalentni w stawianych dzieciom wymaganiach. Dzieci z tych rodzin w swym życiu dorosłym stają się nadmiernie dojrzałe, bądź wiecznie niedojrzałe. W obu przypadkach będą miały trudność w wyrażaniu swojego postępowania w sposób umiarkowany.
Dysfunkcjonalny dom rodzinny staje się źródłem przykrości, podłożem napięć i frustracji zarówno dla jej dorosłych członków, jak i dzieci.
Życie dziecka w dysfunkcjonalnej rodzinie jest dla niego wielką krzywdą, gdyż rodzice na ogół nie dbają o zaspokojenie jego potrzeb, a sposób jego traktowania przez rodziców jest źródłem jego cierpień i często prowadzi do deformacji jego rozwoju, negatywnych skutków emocjonalnych, zaniżonych osiągnięć edukacyjnych, aspiracji, kariery zawodowej i osobistej.
W dalszej części mojej pracy przedstawię obraz rodziny z problemem alkoholowym i sytuacji dziecka w niej wzrastającego.
2. Charakterystyka rodziny z problemem alkoholowym
Za rodzinę z problemem alkoholowym, uważa się rodzinę, w której choćby jedna osoba pije w sposób przynoszący szkodę. Rodzina z problemem alkoholowym jest rodziną dysfunkcjonalną, co oznacza, że z jednej strony niespełnione są funkcje poszczególnych osób – brak oparcia, wymiany, więzi – a z drugiej strony oznacza to patologiczne przystosowanie się poszczególnych członków rodziny do nienormalnej i niekorzystnej sytuacji.
Członek rodziny, jakim może być matka lub ojciec, który pije w sposób uzależniony lub nadmierny dostarcza wszystkim innym członkom rodziny problemów życiowych, finansowych i emocjonalnych, co sprawia, że cała rodzina boryka się z szeroko rozumianym „problemem alkoholowym”.
Rodzina z problemem alkoholowym charakteryzuje się tym, iż w tej rodzinie ulegają zniekształceniu cztery główne cechy psychologicznie zdrowej rodziny. Są nimi:
- pozytywna tożsamość i autonomia poszczególnych członków rodziny,
- otwarte i skuteczne komunikowanie się,
- wzajemność,
- połączenie ze światem zewnętrznym.
Pozytywna tożsamość.
Pozytywna tożsamość, oznacza w skrócie akceptację samego siebie i generalne poczucie „jestem w porządku”, nawet jeśli niektóre czyny zasługują na krytykę.
Człowiek ma swoje ograniczenia i słabości, ale potrafi je zaakceptować. Ma swoje potrzeby i pragnienia, nie czuje się gorszy od innych ludzi. Umie zaakceptować siebie, jako kobietę albo mężczyznę. Lubi siebie i zasługuje na miłość i szacunek innych ludzi. Ma prawo dawać, jak też brać.
W rodzinie z problemem alkoholowym trudno odnaleźć akceptację siebie i pozytywną tożsamość. Wszyscy członkowie rodziny mają pretensje do siebie samych i pozostałych domowników. Rodzina jest związana doświadczeniami krzywdy, winy, agresji oraz poczucia, że nikt nie jest w porządku. Atmosfera emocjonalna rodziny zogniskowana jest wokół wstydu, żalu, złości, lęku poczucia krzywdy i poczucia winy.
W wielu rodzinach nie tylko w rodzinie z problemem alkoholowym istnieje możliwość przeżywania takich stanów, jednak bardzo rzadko w takim nasileniu i chaosie, jak ma to miejsce w rodzinie alkoholowej. Co nie sprzyja akceptowaniu siebie i realistycznemu widzeniu swoich problemów.
Autonomia.
Autonomia jest obok akceptacji siebie, drugą ważną cechą osób, które z powodzeniem budują swoją wspólnotę. Autonomia oznacza prawo jednostki do niepowtarzalnego kształtu własnej osoby i prawo do budowania osobistej wersji swojego życia. Dziecko uczy się pracy zespołowej poprzez konwersacje rodzinne buduje oraz uzewnętrznia swój światopogląd. Dzięki autonomii zdrowy człowiek jest w stanie podejmować samodzielne decyzje, określać własne potrzeby, określać granice „własnego ja”, co pozwala szanować własne i cudze granice psychologiczne.
W rodzinie z problemem alkoholowym obszary psychologiczne poszczególnych osób przenikają się, zaś granice są chaotyczne i niejasne. Członkowie rodziny wchodzą wzajemnie na swoje psychologiczne terytoria, robiąc coś za innych, mówiąc za innych nie szanując tym samym własnych i cudzych granic psychologicznych. Powstały w rodzinie z problemem alkoholowym zamęt i niejasność granic, nie sprzyja budowaniu dojrzałych związków. Ponieważ dobre relacje z drugim człowiekiem także w małżeństwie i rodzinie, można budować wtedy, gdy człowiek wie kim jest. Ma swój światopogląd, jest jednostką odrębną. Członkowie rodziny z problemem alkoholowym, a w szczególności dzieci nie potrafią określić własnych potrzeb, „własnego ja”. Nie szanują siebie oraz nie potrafią szanować innych ludzi, jako autonomicznych jednostek społecznych, bo nie nauczyli się tego od rodziców.
Otwarta komunikacja.
Otwarta i skuteczna komunikacja jest niezbędna do budowania i utrzymywania związków i wszelkich kontaktów interpersonalnych. Dzięki umiejętności poprawnego komunikowania się w rodzinie, domownicy potrafią zarówno mówić, jak i wyrażać swoje potrzeby, myśli, uczucia a także słuchać nie zniekształcając usłyszanych treści. Jednym z najtrudniejszych tematów komunikacji są uczucia, mówienie o doznawanych stanach bezsilności, gniewu, bezradności, smutku i żalu, rozczarowaniu. Z uwagi na dużą trudność w wielu rodzinach, w komunikowaniu uczuć jednym ze sposobów radzenia sobie jest wyeliminowanie rozmów na temat uczuć. W ten sposób powstaje obszar komunikacyjnego ”tabu”. W obszarze tabu mogą zwierać się również inne obszary życia rodzinnego, ale zawsze istnienie jednego lub kilku obszarów „martwych” zaburza w mniejszym lub większym stopniu porozumiewanie się w rodzinie.
W rodzinie z problemem alkoholowym obszarem martwym są uczucia i przeżycia związane z alkoholem, z faktem upijania się któregoś z domowników. Pojawiające się uczucia u członków rodziny, takie jak wstyd i lęk każą kłamać nawet przed sobą, a w decydujący sposób zamyka drogę do komunikacji swoich uczuć pozostałym domownikom. Rodzina przeżywa trudne stany emocjonalne w skrytości i samotności, każdy z domowników indywidualnie. Wszyscy domownicy pochłonięci są nieujawnionymi emocjami. Martwe pole komunikacji związanej z piciem i jego skutkami, paraliżuje otwartą i szczerą wyminę myśli z innymi ludźmi co sprawia, że członkowie rodziny alkoholowej są osobami bardzo samotnymi i trudno jest im żyć.
Wzajemność.
Wzajemność oznacza, że ludzie na przemian jedno drugiemu są w stanie dawać oparcie, uwagę, podtrzymanie i energię. Dzięki temu role w rodzinie charakteryzują się pewną stałością. ”Dzisiaj ja oprę się na Tobie, jutro Ty na mnie”. Z uwagi na różne okoliczności życiowe, czy sytuacyjne, jeśli jeden z domowników nie jest w stanie wypełniać należącej do niego roli, inni członkowie przyjmują jego obowiązki i odbywa się to w sposób naturalny, wiedząc, że na tym polega wzajemność i uzupełnienie ról, czy zdań w zdrowej rodzinie.
W rodzinie z problemem alkoholowym brak jest wzajemności. Przyczyną jest fakt, że alkoholik permanentnie nie wypełnia swojej roli współmałżonka, rodzica. Umowy, jakie są zawierane przez domowników z osobą uzależnioną, są niezrealizowane a terminy nie dotrzymywane, natomiast wsparcie przepływa jedynie w stronę osoby uzależnionej, kiedy ona sama nie daje nikomu ani wsparcia, ani energii. Od alkoholika nie można wymagać wzajemności, nie jest jej w stanie dać domownikom, a jeśli trwa ten stan długo w rodzinie powstaje atmosfera urazy i krzywdy.
Otwartość.
Otwartość oznacza połączenie ze światem zewnętrznym, co oznacza, że rodzina nie jest zamknięta jedynie w swoich strukturach. Otwartość oznacza, że członkowie rodziny kontaktują się z innymi, wychodzą do znajomych, przyjaciół, przyjmują bliskich u siebie. Dzięki wymianie kontaktów wnikają nowe idee, poglądy, informacje, które w rodzinie się przetwarza. Otwartość na świat i innych ludzi daje możliwość zdrowej rodzinie dzielić się swoimi problemami i radościami z innymi ludźmi.
W rodzinie z problemem alkoholowym członkowie rodziny zamykają się przed innymi. Nie dzielą się z przyjaciółmi swoimi radościami, ponieważ ich nie mają, ani nie mówią o swoich problemach, bo często towarzyszy temu wstyd. Z uwagi na sytuację rodzinną nie zapraszają znajomych, ponieważ nigdy nie wiadomo w jakim stanie będzie alkoholik, nie chodzą również do znajomych, by nie mówić o swoich problemach. Odizolowując się od ludzi, zamykają się w obrębie toksycznej rodziny co sprzyja zarówno chorobie alkoholowej, jak i dysfunkcji całego systemu rodzinnego.
Życie wszystkich członków rodziny alkoholowej jest związane ze stanem chronicznego napięcia i przeciążenia emocjonalnego. Dotyczy to nie tylko sytuacji, gdy w domu obecna jest osoba uzależniona, która znajduje się w stanie nietrzeźwym. Stanem równie trudnym do zniesienia przez domowników jest stres oczekiwania na to, co może się wydarzyć i rozpamiętywanie tego, co się wydarzyło.
Stany emocjonalne dominujące wśród członków rodziny to strach, lęk, gniew, smutek, napięcie, wstyd i upokorzenie. Przeżywanie strachu i lęku dotyczy nie tylko konkretnych i powtarzających się zagrożeń, ale także związane jest z rozpadem systemu więzi i oparcia. Nastawienie lękowe i ogólny kryzys zaufania, ujawnia się w kręgu życia rodzinnego, a także jest przenoszony na inne kontakty społeczne.
Atmosfera emocjonalna rodziny z problemem alkoholowym napełniona jest również gniewem i złością. Częściowo uczucia te wyrażane są we wzajemnym kontakcie. Chociaż większość gniewu jest pierwotnie zaadresowana do osoby uzależnionej, to wyrażenie go wobec niej jest z różnych powodów zablokowane, w efekcie czego członkowie rodziny nieraz obdarzają nim siebie nawzajem lub skierowują przeciw zewnętrznemu światu.
W części przypadków niewyraźny gniew jest skierowany przeciw samemu sobie. Przejawia się to w negatywnym stosunku do siebie , deprecjonowaniu siebie.
W życiu emocjonalnym członków rodziny z problemem alkoholowym znajduje się również wiele smutku, przygnębienia, rozpaczy. Jest to związane z doświadczeniem wielu strat emocjonalnych, oraz z poczucia bezradności wobec procesu rozpadu życia rodzinnego.
Częstym stanem emocjonalnym jest także wstyd. Jego źródłem jest sytuacja rodzinna, zaś przejawem ukrywanie tego, co dzieje się w rodzinie i jest traktowane, jako wstydliwa tajemnica. Skłania to członków rodziny do czujnego obserwowania innych i samych siebie, do unikania ludzi, albo do sprawowania nieustannej kontroli nad sytuacjami w których się znajdują.
U wielu członków rodziny z problemem alkoholowym pojawia się również przykry i złożony stan psychologiczny nazywany poczuciem krzywdy. Powstaje on wtedy, gdy pod wpływem sytuacji domowych osoba przeżywa: rosnące cierpienie, poczucie bezsilności i bezradności, poczucie niesprawiedliwości i burzenie porządku osobistego. Poczucie krzywdy może zapisać się głęboko i trwale w psychice i wywierać negatywny wpływ na życie skrzywdzonej osoby, powodując różnego rodzaju zaburzenia i obciążenia emocjonalne.
W ten sposób człowiek staje się psychicznie przywiązany do negatywnych doświadczeń z przeszłości, a jej ślady rzutują na jego codzienne życie.
3. Etapy przystosowania się do życia w rodzinie z problemem alkoholowym
Rodzina z problemem alkoholowym przeżywająca omawiane stany emocjonalne oraz przeżywająca deficyt psychologiczny, upośledzający tożsamość, autonomię, otwartą komunikację, wzajemność i otwartość musi sprostać sytuacji rodzinnej. Aby tego dokonać, aby członkowie rodziny alkoholowej mogli podołać trudnościom wynikającym z życia z osobą uzależnioną przechodzą przez proces adaptacyjny, czyli pewien rodzaj przystosowania do życia w rodzinie z problemem alkoholowym. Proces adaptacji, czyli etapy przystosowania się do życia w tej rodzinie to druga charakterystyczna cecha odróżniająca ich od funkcjonalnych rodzin.
Proces adaptacji rodziny do problemów wynikających z używania alkoholu przez jednego z członków rodziny, składa się z siedmiu podstawowych etapów.
- Etap zaprzeczania istnienia problemu.
- Etap próby pozbycia się problemu.
- Etap chaosu.
- Etap reorganizacji.
- Etap ucieczki od problemu.
- Etap reorganizacji części rodziny.
- Etap powrotu do zdrowia całej rodziny.
Obecnie przejdę do omówienia poszczególnych etapów, celem pełniejszego przedstawienia, zarówno mechanizmów jakie powstają w rodzinie z problemem alkoholowym, jak i zaprezentowania sposobów radzenia sobie z chorobą alkoholowa bliskiej osoby uzależnionej.
Etap pierwszy – rodzina próbuje zaprzeczać istnienia problemu
We wczesnej i środkowej fazie alkoholizmu osoba uzależniona intensywnie zaprzecza temu, jakoby nadużywałaby alkoholu, racjonalizuje swoje picie i unika dyskusji na ten temat. Stopniowo jednak zatraca kontrolę nad piciem, a pozostali członkowie rodziny zauważają to i wyraźnie doświadczają pewnych negatywnych skutków picia. Pomimo tego oni również skłaniają się ku stanowisku alkoholika i przyjmują jego racjonalizacje dotyczące picia.
W miarę narastania alkoholizmu np.: męża jego żona coraz wyraźniej zaczyna odczuwać to, że jest niepotrzebna, niekochana, odrzucana. Również inni członkowie rodziny mają zburzony komfort psychiczny i przeżywają różnorodne wątpliwości i kryzysy. Z kolei przyjaciele i znajomi rodziny uważają, że rodzina wyolbrzymia swoje problemy, które można łatwo rozwiązać, bądź też które same przeminą. Takie postawy: wewnątrzrodzinne i otoczenia sprawiają, że sami zainteresowani nie podejmują prób znalezienia pomocy profesjonalnej (lekarza, psychologa), lecz usiłują być samowystarczalni. W tym też celu wykorzystują mechanizm zaprzeczania, którego istotę stanowi pogląd, iż nic szczególnego się nie dzieje, przecież wszyscy trochę piją, w każdej rodzinie są podobne problemy, nie ma żadnego zagrożenia ani dla osoby pijącej, ani dla całej rodziny. Zaprzeczenie pozwala rodzinie na krótko odzyskać dobre samopoczucie i odroczyć kryzys. Skutki tego są jednak opłakane. Co prawda udaje się jeszcze utrzymać zwartość rodziny i uparcie podtrzymać dobrą samoocenę, ale jednocześnie rodzina działa na szkodę osoby pijącej, stwarzając jej idealne warunki do rozwoju choroby (nie wyzwala poczucia odpowiedzialności za własne działania, toleruje zachowania destrukcyjne, ochrania przed konsekwencjami picia).
Etap drugi – rodzina próbuje pozbyć się problemu
Etap ten występuje zawsze wtedy, gdy w pierwszym etapie rodzina alkoholowa nie podjęła leczenia, a więc zasadniczo zawsze. W tym okresie swojego życia rodzina traci przyjaciół i bliskich znajomych, zmienia dotychczasowe nawyki życia, osłabieniu ulegają więzi pomiędzy poszczególnymi członkami rodziny, a osoba uzależniona staje się agresywna i wycofuje się z życia seksualnego. Wszystkie te zachowania stają się coraz bardziej uciążliwe dla rodziny, skutkiem czego staje się świadoma faktu, iż picie alkoholu przez jednego z jej członków przekracza już zwyczajowe normy. Świadomość zagrożenia jest jednak skutecznie tłumiona przez fakt społecznego piętna, jakie wiąże się z alkoholizmem. W efekcie rodzina broni się przed nazwaniem osoby pijącej - alkoholikiem, a siebie – rodziną alkoholową. Co więcej nasila działania mające na celu ukrycie przed przyjaciółmi, sąsiadami, zakładem pracy itd., że ktoś spośród jej członków nadużywa alkoholu. Nadal też nie szuka pomocy u specjalistów, gdyż wciąż łudzi się, iż sama potrafi poradzić sobie z problemem.
Ukrywanie alkoholizmu dokonuje się kosztem wzrastającej izolacji społecznej rodziny. Ograniczenie więzi poza rodzinnych sprawia zaś, że znaczenia nabierają relacje wewnątrzrodzinne i zdarzenia z życia rodziny.
W ten sposób zawiązuje się swoiste porozumienie grupowe, w imię którego niepijący członkowie rodziny jednoczą się w obronie osoby pijącej i zewnętrznego obrazu rodziny, a tym samym podporządkowują się alkoholikowi i jego uzależnieniu.
Samoobrona może przyjmować różne formy, ale wszystkie stosowane taktyki są z gruntu nieskuteczne. Rodzina nie potrafi się przystosować, ani do swoich trudności, ani do swojego otoczenia, a to potęguje wewnętrzne napięcie i poczucie zagrożenia. Co prawda zdarzają się jeszcze okresy przypływów nadziei, wówczas gdy alkoholikowi udaje się utrzymać okresową abstynencję, ale trwają one krótko i przechodzą w stany zwątpienia i załamania po przerwaniu abstynencji. Te wewnętrzne zmiany nastroju, pulsowanie napięcia i zagrożenia, szczególnie negatywnie oddziałują na dzieci, doprowadzając do zaburzeń w sferze emocjonalnej. Z kolei współmałżonek osoby pijącej zaczyna litować się nad sobą, traci wiarę we własne siły, całą odpowiedzialność za swój stan psychiczny obciąża osobę pijącą. W rodzinie pojawiają się i nasilają nieporozumienia, konflikty i awantury. Ośrodkiem ich wszystkich jest alkoholik, którego atakują (w rożny sposób) wszyscy członkowie rodziny. On zaś zamyka się w sobie, przeżywa wstyd i poczucie winy za własne zachowanie. Rodzina nie rozumie, że osoba uzależniona nie jest w stanie samorzutnie zaprzestać picia, stąd posądza ją o złą wolę, negatywizm i celowe działania przeciwko rodzinie.
Etap trzeci – rodzina wchodzi w fazę chaosu
Faza chaosu wiąże się z utratą nadziei na samorzutne rozwiązanie problemów oraz bezwolnym poddaniem się biegowi zdarzeń. Kontynuowane są zachowania z poprzedniego okresu, a więc wobec alkoholika stosuje się wyrzuty, wymysły albo też manifestacyjne milczenie. Nasila się przemoc we wzajemnych relacjach w rodzinie.
Do konfliktów małżeńskich włączone zostają dzieci (tworząc koalicję z jednym z rodziców), które jednocześnie coraz wyraźniej przejawiają zaburzenia emocjonalne. Niepijący współmałżonek zaczyna bać się o swoje zdrowie psychiczne, a jednocześnie jest niezdolny do podjęcia ważnej decyzji i zainicjowania działań w kierunku zmiany sytuacji rodzinnej. Równolegle unika bliskich kontaktów z pijącym współmałżonkiem i zdecydowanie przeciwstawia się zbliżeniom seksualnym.
Dominującą emocją, jaką odczuwają w tej fazie wszyscy członkowie rodziny, jest strach. Jego źródła i intensywność są rożne u poszczególnych osób, ale zawsze jest on na tyle silny, że ogranicza procesy intelektualne i paraliżuje działanie. Również alkoholik przeżywa silne negatywne emocje, skutkiem których coraz bardziej zamyka się w sobie. Wszyscy w rodzinie czują się osaczeni, bezradni, zagubieni i nieszczęśliwi. Kryzysy jednostkowe oraz kryzys życia rodzinnego sprawiają, że znaczny procent rodzin właśnie teraz decyduje się na poszukiwanie pomocy u specjalistów.
Etap czwarty – rodzina podejmuje próbę reorganizacji
Istota reorganizacji rodziny polega na tym, że wolny od alkoholu współmałżonek podejmuje pełną odpowiedzialność za rodzinę, sam zaczyna kierować jej życiem i podejmować podstawowe decyzje. Równocześnie dzieci tracą szacunek dla swojego uzależnionego rodzica, co przejawia się między innymi w tym, że nie liczą się z jego zdaniem i traktują go jako coś gorszego. Widząc to uzależniony rodzic może podejmować próby odzyskania szacunku, wykorzystując w tym celu przekupstwo lub też odwołuje się do obowiązku dzieci wobec rodziców. Próby te z reguły są mało skuteczne. Widząc brak efektów swoich działań oraz ulegając negatywnym skutkom picia alkoholu, uzależniony rodzic nasila przemoc w rodzinie, zwłaszcza wobec dzieci. W odpowiedzi na to dzieci (często z inspiracji drugiego z rodziców), większość czasu spędzają poza domem lub z dala od pijącego rodzica. Wiedzą już doskonale, że na niego nie mogą liczyć, że nie daje on wsparcia, a jedynie przynosi wstyd i jest źródłem nieprzyjemnych przeżyć. Z kolei współmałżonek wolny od alkoholu przestaje tolerować picie alkoholu, nie ochrania już pijącego, nie kryje go już przed otoczeniem, nie wyręcza go w jego obowiązkach.
Zmiana zachowania osoby niepijącej sprawia, że alkoholik po raz pierwszy doświadcza wreszcie wszystkich negatywnych konsekwencji swojego uzależnienia. To właśnie może stać się impulsem pobudzającym do podjęcia specjalistycznego leczenia. Jeśli tak właśnie się staje, wówczas rodzina przechodzi do fazy siódmej. Jeśli alkoholik nadal nie podejmuje leczenia, wówczas rodzina wkracza w fazę piątą.
Etap piąty – ucieczka rodziny od problemu
Etap ten doprowadza z reguły do rozpadu rodziny, albo przynajmniej separacji osoby pijącej. Wiąże się to z faktem, iż w tym okresie alkoholik znajduje się już w fazie chronionego alkoholizmu, uciążliwości, które przekraczają wytrzymałość pozostałych członków rodziny. Oczywiście rozpad rodziny jest silnym przeżyciem dla dzieci, jak i dla współmałżonków, ale jak wykazuje praktyka może on mieć paradoksalnie również wymiar pozytywny. Otóż alkoholik, porzucony przez rodzinę (lub zagrożony rozwodem), może zdecydować się na podjęcie leczenia i – jeśli tak się stanie – rodzina przechodzi do etapu siódmego. Jeśli mimo wszystko pijący nie decyduje się na leczenie, zostaje definitywnie usunięty z rodziny.
Etap szósty – reorganizacja części rodziny
Jest to taka zmiana wewnętrznej struktury i funkcjonowania całej rodziny, która nie obejmuje już osoby uzależnionej. Rodzina staje się więc rodziną z samotnym rodzicem, zmieniają się zakresy ról rodzinnych, członkowie rodziny zmieniają swoje wzajemne interakcje, system rodzinny staje się zwarty i odporny na działanie stresów. Rodzina odnawia lub nawiązuje nowe relacje społeczne, uzyskuje wsparcie ze strony otoczenia oraz odzyskuje szacunek przyjaciół i znajomych.
Etap siódmy – powrót całej rodziny do zdrowia
Jak już wspomniałam powyżej, etap ten osiągają rodziny, w których osoby uzależnione podjęły leczenie i uzyskały dzięki niemu stan trzeźwości. Dopiero w takiej sytuacji możliwa jest readaptacja społeczna rodziny. Podkreślić należy rzecz podstawową – rodzina nigdy nie osiągnie pełnego zdrowia, jeśli do leczenia wydeleguje wyłącznie osobę uzależnioną.
Życie pokazuje bowiem, że cała rodzina ma swój udział z zaistnieniu alkoholizmu, a więc cała rodzinna winna uczestniczyć w uwalnianiu się od tej choroby. Konieczna jest tutaj również świadomość wszystkich członków rodziny, że proces wychodzenia z uzależnienia jest długi i skomplikowany, że będą chwile kryzysów i załamań, że osiągnięcie celu jest trudne, ale możliwe.
W niniejszym rozdziale dokonałam charakterystyki rodziny z problemem alkoholowym. W celu opisu przedstawiłam główne cechy funkcjonowania zdrowej rodziny i porównałam je do cech rodziny z problemem alkoholowym. Inną charakterystyczną cechą jest zmiana atmosfery emocjonalnej członków w procesie przystosowania do życia w rodzinie z problemem alkoholowym, czyli adaptacji.
Rodzina w procesie adaptacji „uczy się” się żyć z problemami wynikającymi z nadużywania alkoholu. Członkowie rodziny są określani wówczas jako współuzależnieni. Jest to cena, którą bliscy alkoholika płacą za życie w sytuacji ciągłego stresu psychologicznego. Pani mgr M. Występska – Drzewicka z poradnictwa wychowawczego podczas wykładów w DSWE we Wrocławiu powiedziała, iż istnieje pogląd, że każdy rok życia w rodzinie z problemem alkoholowym wymaga miesiąca pracy własnej psychologicznej nad osobistymi problemami i dopiero ta proporcja gwarantuje powrót do zdrowia i uzyskania pogody ducha.
Powyższa opinia pozwala mi stwierdzić, iż funkcjonowanie w rodzinie z problemem alkoholowym jest daleko zaburzone (dysfunkcjonalne). Współuzależnionym ciężko jest uznać się za ludzi wolnych, którzy nie muszą niszczyć swoich zasad i swoich granic zarówno cielesnych jak i psychicznych.
W następnej części pracy przedstawię sytuację dzieci żyjących w rodzinie z problemem alkoholowym (ich funkcjonowanie oraz zaburzenia).
4. Funkcjonowanie dziecka w rodzinie z problemem alkoholowym
W obiegowych opiniach zwykło się uważać, że dziecko wychowane w rodzinie z problemem alkoholowym skazane jest na zaburzenia, przy czym preferuje się tutaj pogląd o bezpośredniej zależności zaburzeń dziecka od alkoholizmu rodziców. Tym czasem związek ten nie jest tak oczywisty. Trafnie ujmuje to T.A Moore, który uważa, że dysfunkcje psychospołeczne dziecka zależą od stopnia nasilenia i okresu trwania destrukcyjnych czynników związanych z:
- jakością wzajemnych relacji między rodzicami i dzieckiem;
- jakością rodzicielskiej kontroli nad postępowaniem rozwoju dzieci;
- poziom uspołecznienia rodziców.
Dopiero wtórnie działają takie czynniki drugorzędne jak:
- konflikty małżeńskie,
- kryzysy rodzinne,
- izolacja społeczna rodziny,
- bezrobocie i alkoholizm rodziców.
Alkoholizm znalazł się więc w grupie czynników o drugorzędnym znaczeniu dla wywołania zaburzeń u dziecka. Należy jednak podkreślić, że fakt nadużywania alkoholu przez rodziców działa na dziecko, zarówno bezpośrednio (mówi o tym powyżej Moore), jak i pośrednio. Ta druga droga oddziaływania polega na tym, że alkoholizowanie się rodziców deformuje funkcjonowanie rodziny, wypacza realizację ról rodzicielskich, doprowadza do alienacji społecznej, a więc tym samym wprowadza w życie rodziny i dziecka trzy najważniejsze czynniki patalogizujące rozwój psychospołeczny dziecka.
Specyfika rodziny alkoholowej, ważna dla rozwoju dziecka, szczególnie wyraźnie manifestuje się w dwóch wymiarach:
1. po pierwsze – są to zasady, które kierują życiem rodziny;
2. po drugie – są to role, jakie pełnią poszczególni członkowie rodziny.
Konsekwencje tak jednych jak i drugich uwidaczniają się u dziecka zarówno w okresie, gdy jeszcze przebywa ono w domu rodzinnym, jak i w postawach wykazywanych w okresie życia dorosłego. Skoncentruję się więc przez chwilę na tych zagadnieniach.
Wnikliwa obserwacja jakości życia rodzin uwikłanych w alkohol pozwala dostrzec, że podlega ono wielu niebezpiecznym zasadom. Trzy z nich są w tym względzie najważniejsze i jednocześnie najbardziej powszechne. Są to: nie mów, nie ufaj, nie odczuwaj.
Zasada „NIE MÓW”
Zasada ta nakazuje w sposób bezwzględny zachowywanie milczenia na temat tego, czego dziecko doświadcza we własnej rodzinie. Dorośli członkowie rodziny oczekują bowiem, aby dziecko ukrywało swoje przeżycia zarówno wewnątrz rodziny (bo mówienie nasila kryzys rodzinny), jak i przed otoczeniem (nikogo nie obchodzi, co się dzieje w naszej rodzinie). Skutki obowiązywania tej zasady są niebezpieczne dla rodziny alkoholowej, gdyż członkowie rodziny nie wiedzą nawzajem, co się wśród nich dzieje, zaś otoczenie nie może przyjść ze skuteczną pomocą we wczesnej fazie alkoholizmu (gdyż o problemach rodziny dowiaduje się wówczas, kiedy alkoholizm jest już zaawansowany).
Zasada „NIE UFAJ”
Poniższa zasada wymaga od dziecka, aby nie obdarzało swoim zaufaniem ani członków swojej rodziny, ani nikogo obcego, gdyż ufając naraża się na doznanie krzywdy. Brak zaufania do swojego bliższego otoczenia sprawia, że dziecko nie może uzyskać bezpieczeństwa, natomiast stale doświadcza poczucia zagrożenia, czuje się słabe i niepewne. Przeżycia tego rodzaju zaburzają w sposób szczególny kształtowanie się stabilnego i adekwatnego poczucia własnej wartości.
Zasada „NIE ODCZUWAJ”
Zasada ta zaleca dziecku, aby nie zagłębiało się w swoje emocje, aby nie zastanawiało się nad tym, co odczuwa, jakie są tego przyczyny, jakie skutki z tego wynikają. Ponieważ zupełne odcięcie się od emocji jest niemożliwe, dlatego zasada ta obejmuje również zalecenia bycie człowiekiem twardym, który nie powinien poddawać się emocjom, a już zdecydowanie nie wolno mu kierować się nimi w życiu. Kierowanie się tą zasadą oraz wzrastanie w zdezorganizowanym środowisku są prosta drogą do psychopatyzacji dziecka. Uczy się ono bowiem, że miłość, jaką go obdarzono, była zafałszowana, oparta na zależności, manipulacji, winie, krzywdzie i wykalkulowanej bezradności. Nie ma więc miłości bezinteresownej. Ponieważ taką miłością dziecko jest kochane, to tylko taką będzie kochało ono w przyszłości – innej przecież nie zna.
Oprócz życia zgodnego z powyższymi zasadami dziecko wmontowane jest w rodzinie również w wadliwe role rodzinne, czyli takie, które umożliwiają istnienie patologicznego systemu rodzinnego. Najczęściej wymienia się trzy takie role: ratownika, prowokatora, ofiarę.
Ratownik.
Jak sama nazwa wskazuje, polega na nieustannym ratowaniu alkoholika z opresji. Osoba pełniąca taką rolę koncentruje się na ochranianiu osoby nadmiernie pijącej przed konsekwencjami jej picia. Chroni więc ją w domu w rodzinie, w zakładzie pracy, w relacjach sąsiedzkich a nawet w konfliktach z prawem. W efekcie kierując się dobrymi intencjami, w rzeczywistości pogłębia zaangażowanie osoby pijącej w alkohol, albowiem chroni ją przed skutkami jej picia.
Prowokator.
Rola ta polega z kolei na doprowadzaniu do konfrontacji alkoholika z rzeczywistością w jakiej on żyje i jaką współtworzy. Ukazuje mu więc rzeczywiste związki, jakie występuję między jego problemem alkoholowym, a jego życiem osobistym, rodzinnym, zawodowym i społecznym. Działanie to z reguły pozbawione jest jednak wymiaru konstruktywnego, a więc nie pomaga alkoholikowi, a jedynie pogłębia w nim poczucie własnej winy i własnej bezwartościowości.
Ofiara.
Rola ta sprowadza się do tego, że osoba ją pełniąca przejmuje na siebie obowiązki, które uprzednio należały do alkoholika. Obowiązuje tutaj dodatkowo taka prawidłowość, że w miarę narastania problemu alkoholowego, zwiększa również zakres przyjmowanych obowiązków. Osoba będąca „ofiarą” wykazuje również skłonność do sabotowania alkoholika w okresie abstynencji, gdyż wówczas stanowi on dla niej zagrożenie, bo odbiera jej swoje obowiązki. W efekcie może więc podejmować działania prowokujące alkoholika do złamania abstynencji, gdyż w ten sposób odzyskuje poczucie pewności siebie.
Innego podziału ról pełnionych przez dzieci w rodzinie z problemem alkoholowym dokonała Wanda Sztander wyróżniając dziecięce role: bohater rodziny, wyrzutek, maskotka, zagubione dziecko.
Bohater rodzinny.
Rolę „bohatera” podejmuje najczęściej najstarsze dziecko, które godzi się na poważne wyrzeczenia osobiste dla dobra rodziny. Jest pełne poświęcenia, rezygnuje ze swoich potrzeb, aby służyć innym. Dziecko bohater rodziny nie potrafi się bawić, jest „małym dorosłym”.
Wyrzutek.
Rolę tę w rodzinie z problemem alkoholowym pełni najczęściej dziecko, które buntuje się przeciw rzeczywistości życia rodzinnego, nie uczy się, sprawia kłopoty wychowawcze, wagaruje, kradnie, pije alkohol. Poprzez takie zachowanie chce zwrócić na siebie uwagę, chce być kimś ważnym w rodzinie lub chce ukarać rodziców.
Maskotka.
Dziecko w tej roli przymilnie rozładowuje napięcie rodzinne. Dramat tej roli dziecka polega na tym, że nikt go nie traktuje poważnie, a nawet samo dziecko nie rozróżnia granicy między powagą, a żartem. Poprzez swoją postawę „odcina się” od uczuć smutku i cierpienia robiąc dobrą minę do złej gry.
Zagubione dziecko.
Dziecko wchodzące w tą rolę wycofuje się w świat swoich fantazji, marzeń, w swój kąt po to by nie być zauważonym. Nie sprawia żadnych kłopotów wychowawczych. Cenę jaką za to płaci, jest nieumiejętność kontaktów z innymi ludźmi, co w konsekwencji prowadzi do osamotnienia.
Życie w rodzinie, w której obowiązują opisane powyżej zasady i role, doprowadza do trwałych deformacji w stylu funkcjonowania dziecka nawet wówczas, gdy osiągnie ono już okres dorosłości. Badania prowadzone wśród dorosłych dzieci alkoholików wykazały, że osoby te skłonne są pełnić szereg wadliwych ról społecznych. Nader często zdarzają się trzy z nich: Są to: marzyciel, konformista, przyjemniaczek.
Marzyciel to człowiek, który ma duże aspiracje, potrzebuje odnoszenia sukcesów, chciałby w życiu osiągnąć znaczące powodzenie. Realizacja tych marzeń stoi jednak pod dużym znakiem zapytania dlatego, iż człowiek taki charakteryzuje się niskim poczuciem własnej wartości, nie wierzy we własne siły i możliwości, odczuwa silny lęk przed doznaniem niepowodzenia. W konsekwencji marzy więc tylko o wspaniałej przyszłości, zamiast realizować własne pragnienia i ambicje.
Konformista z kolei skoncentrowany jest na jak najbardziej realistycznej ocenie rzeczywistości, obowiązujących norm i reguł postępowania, oczekiwań stawianych przed nim przez innych ludzi. Dąży do poznania uwarunkowań własnego życia po to aby maksymalnie się do nich przystosować, nawet kosztem rezygnacji z własnych potrzeb i zamierzeń. Woli zrezygnować z siebie niż doprowadzić do konfrontacji z innymi ludźmi.
Przyjemniaczek dąży natomiast przede wszystkim do uzyskania aprobaty i akceptacji innych ludzi. Chce aby inni go lubili, chcieli przebywać w jego towarzystwie, darzyli go sympatią. Chce istnieć głównie dla ludzi, zatracając w ten sposób poczucie własnej tożsamości.
Środowisko rodzinne jest pierwszym środowiskiem wychowawczym w życiu dziecka. Tu dziecko nawiązuje pierwsze kontakty z innymi ludźmi i zdobywa pierwsze doświadczenia z dziedzin współżycia społecznego. Rozważając powstawanie i rozwój zaburzeń w zachowaniu dzieci i zależność tych zaburzeń od czynników tkwiących w rodzinie, większość badaczy wysuwa na plan pierwszy zespół tych cech życia rodzinnego, które obejmuje się określeniem „więź emocjonalna dziecka z rodzicami.”
Zdaniem N. Han – Hgiewicz pozytywna więź rodziny cechuje równowaga między procesami grawitacji i ekspansji tzn. wzajemne powiązania członków rodziny przy równoczesnej zdolności do harmonijnego współżycia z innymi ludźmi spoza kręgu rodziny. Równowagę tę może zapewnić zdrowa, zintegrowana rodzina, zapewniająca swym członkom poczucie bezpieczeństwa. Potrzeba bezpieczeństwa jest jedną z elementarnych psychicznych potrzeb dziecka, których zaspokajanie jest konieczne dla prawidłowego rozwoju życia uczuciowego.
Potrzeby są różnie nazywane przez różnych autorów, panuje jednak ogólna zgodność, że istnieją trzy wielkie kategorie potrzeb: potrzeby biologiczne, psychiczne, kulturalne.
Zaspokojenie potrzeb pierwotnych, prostych umożliwia powstanie potrzeb wyższych. Małe dziecko w okresie życia emocjonalno – popędowego odczuwa potrzeby biologiczne (głodu, ciepła, wygodnej pozycji) i zaspokajanie ich zadowala je. W miarę rozwoju psychicznego i rozwoju życia uczuciowego, kontaktów społecznych zjawiają się potrzeby psychiczne i one stają się motorem działania. Zaspokojenie podstawowych potrzeb psychicznych umożliwia z kolei wpajanie potrzeb wyższych, społecznych w ten sposób może być realizowany proces uspołeczniania.
Biorąc pod uwagę potrzeby psychiczne, które powinny być zaspokajane w środowisku rodzinnym możemy wyróżnić następujące podstawowe potrzeby
- potrzeba pewności i poczucia bezpieczeństwa;
- potrzeba solidarności i łączności z bliskimi osobami;
- potrzeba miłości;
- potrzeba akceptacji i uznania.
Rodzina dzięki stałości swego środowiska, daje dziecku oparcie – poczucie bezpieczeństwa. Stabilność ta stanowi bardzo ważny czynnik równowagi emocjonalnej i zdrowia psychicznego dziecka. O poczuciu bezpieczeństwa, o tym czy dziecko czuje się kochane i akceptowane, decyduje nie tylko formalna struktura rodziny, lecz również jej struktura wewnętrzna, wzajemny stosunek rodziców do siebie i do dzieci co składa się na atmosferę wychowawczą. Na atmosferę wychowawczą rodziny decydujący wpływ wywierają stosunki emocjonalne między rodzicami. Wśród czynników wpływających na dezorganizację życia rodzinnego i w konsekwencji na zaburzenie rozwoju wychowujących są w tych rodzinach – dzieci na jednym z pierwszych miejsc wymienione jest nadużywanie alkoholu.
Atmosfera środowiska alkoholowego jest wybitnie nerwicogenna, związane z nią nieporozumienia i awantury naruszają równowagę psychiczną domowników zwłaszcza dzieci, które pozbawione poczucia bezpieczeństwa utrzymywane są w stałym lęku i napięciu. Nadużywanie alkoholu przez któregoś z domowników i związane z nim zakłócenie życia rodzinnego nie tylko naruszają poczucie bezpieczeństwa, ale wpływają również na obniżenie poziomu materialnego rodziny. Dzieci jako pierwsze odczuwają braki emocjonalne i materialne, kiedy w rodzinie nasila się picie alkoholu. Tym co najsilniej je odróżnia od innych dzieci jest obraz rodziny – wizje idealne i stan rzeczywisty.
Dzieci z rodziny alkoholowej większość swoich uczuć, pragnień, lęków angażują w problemy rodzinne, martwią się sytuacją w domu, nałogiem ojca czy matki, brakiem pieniędzy , marzą o względnym choćby dostatku i spokoju, o tym żeby rodzice nie pili, podczas gdy dzieci ze zdrowych rodzin marzą o ukończeniu szkoły, posiadaniu sympatii, podróżach i ładnych ubraniach.
W rodzinach z problemem alkoholowym zaburzeniu ulegają procesy socjalizacji. Rodziny te przekazują wzorce zachowań aspołecznych i przestępczych. Nie są one w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb emocjonalnych członków rodziny, są nadmiernie podporządkowane konieczności utrzymania chwiejnej równowagi, która nie odpowiada niczyim potrzebom. Rodzina silnie przeżywa poczucie zagrożenia własnej egzystencji i traci możliwość zapewnienia sobie poczucia bezpieczeństwa w oparciu o rzeczywistą wspólnotę celów. Gdy w centrum życia rodzinnego znajduje się alkohol, a główną troską wszystkich staje się zapobieganie mu lub pogodzenie się z nim, to nie ma miejsca na problemy rodzinne. Z tych właśnie powodów taka rodzina nie jest w stanie sprzyjać rozwojowi emocjonalnemu dziecka. Dzieci alkoholików chociaż nie akceptują alkoholizmu to często milczą, jest to najlepszy sposób na spokój w domu.
Już dziecko w wieku przedszkolnym dostrzega związek pomiędzy alkoholem a negatywnym zachowaniem rodziców. Dzieci alkoholików żyją w ciągłym strachu, co powoduje różnorodne zaburzenia i brak poczucia bezpieczeństwa, lęk, złość nienawiść, agresję oraz poczucie winy.
Alkoholicy będący pod wpływem alkoholu są gwałtowni i agresywnymi. Dzieci nie potrafią zapanować nad przemocą ze strony rodziców, więc wszystko co robią inni członkowie rodziny traktują jako prowokację i za to ich obwiniają. Dzieci bardzo głęboko przeżywają wszystkie akty przemocy i znęcania się. Ich dominującym uczuciem które trudno ukryć jest strach. Brak poczucia bezpieczeństwa przesłania im pierwotna przyczynę lęku i niebezpieczeństwa. Życie z alkoholikiem wydaje im się łatwiejsze, aniżeli sytuacja całkowicie nie znana, gdy ojca nie ma. Domownicy w poczuciu zagrożenia, jakie w nich zrodziła przemoc znoszą emocjonalne i fizyczne nadużycia.
Dominującym uczuciem u dzieci alkoholików jest również złość. Jeśli nie jest ona wyrażona, wywołuje poczucie winy i niepokoju, dlatego wiele dzieci ją tłumi. Często nie są one świadome swojej nienawiści do rodziców. Jedne kierują złość do wewnątrz, inne przeżywają wściekłość przekonując się, że ich życiem rządzi niesprawiedliwość, deprawacja i okrucieństwo. Taka złość zamienia się czasem w chroniczną depresję, w litość wobec samego siebie oraz pewność , że życie nie jest warte życia.
Inne dzieci wycofują się ze wszystkiego i nie pozwalają sobie na odczuwanie najdrobniejszej złości. W ten sposób rezygnuje z przeżyć, które mogłyby im pomóc przezwyciężyć porażającą je wściekłość. Niektóre dzieci odczuwają złość, ale nie potrafią jej wyrazić lub kierują ją przeciw bezpieczniejszym niż rodzice obiektom: kolegom i zwierzętom, rodzeństwu itp.
Dziecko aby było w stanie uznać rodziców – alkoholików za chorych, a nie złych, musi najpierw dopuścić do siebie uczucie nienawiści i później z niego się uwolnić. Jednym z typowych sposobów wyrażania nienawiści w stosunku do rodziców są fantazje dotyczące morderstwa na nich. Dzieci obwiniają się za te myśli, choć takie fantazje pozwalają im uwolnić się od złości i nienawiści oraz dają nieco nadziei na zmianę swojego życia.
Dzieciom wydaje się również, że główną przyczyną tego co dzieje się w domu, są one same. Wiedzą, że picie alkoholu przez rodzica ma coś z tym wspólnego, ale ponieważ nikt im nie wyjaśnia, co się dzieje w rodzinie, dzieci wierzą że ponoszą za to odpowiedzialność. W ten sposób sformułowana interpretacja jest często systematycznie utwierdzana i wzmacniana przez rodziców i innych członków rodziny. Często alkoholik sam wymusza na dzieciach poczucie winy, mówiąc np.: „przestanę pić, gdy wreszcie zaczniesz się dobrze zachowywać”.
Najbardziej niekorzystna sytuacja wychowawcza rodziny z problemem alkoholowym istnieje wówczas, gdy obydwoje rodzice nadużywają alkoholu, bowiem dziecko nie znajduje w nikim obrony, ani oparcia. Rodzice nadużywający alkoholu doprowadzają do deprawacji uczuciowej dziecka, zaburzeń neurotycznych oraz obniżenia zdolności intelektualnych dziecka. Konsekwencją rozwoju dziecka w rodzinie z problemem alkoholowym jest często nadużywanie alkoholu w ich dorosłym życiu. Niejednokrotnie zdarza się, że dzieci alkoholików piją alkohol w wieku młodocianym.
Niezaprzeczalnie dziecko w rodzinie alkoholowej doświadcza wiele urazów psychicznych, żyjąc bez wsparcia miłości i otwartości, rozumienia sytuacji, wchodzi w dorosłe życie z bagażem doświadczeń i stanów emocjonalnych, których nie doświadczyły dzieci z rodzin zdrowych.
Każde dziecko, które doświadczyło życia z rodzicem uzależnionym osiągając wiek dorosły nadal jest dzieckiem alkoholika – określone mianem DDA – Dorosłe Dziecko Alkoholika. DDA wyglądają, jak normalny, inny dorosły, lecz z uwagi na doświadczenia z dzieciństwa posiada on wiele deficytów psychologicznych, które ukształtowały się podczas życia w rodzinie z problemem alkoholowym.
5. Częstotliwość konfliktów w rodzinie, a ocena atmosfery
Problemem tym zainteresowałam się po wstępnej obserwacji uczniów poszczególnych klas. Podchodząc do niektórych dzieci widziałam, że „kulą się”, zasłaniają głowę, gwałtownie odsuwają się od biurka lub milczą, pomimo, że wykazywali się umiejętnościami w samodzielnej pracy na komputerze. W bibliotece szkolnej znalazłam literaturę i ankietę, którą przeprowadziłam w klasach gdzie zauważyłam opisany wyżej wymieniony problem (załącznik nr 1).
Wyniki ankiety
W badaniu brało 45 uczniów w wieku 13 lat.
Po przeanalizowaniu ankiet uzupełnionych przez dzieci z opisanymi wyżej zachowaniami mogę stwierdzić, że miały problemy w domu. W rodzinach z problemem alkoholowym awantury rodzinne zdarzały się zdecydowanie częściej, niż w rodzinach dzieci, w których rodzice nie nadużywają alkoholu. Im częściej dzieci były świadkami awantur tym bardziej negatywnie oceniły atmosferę rodzinną własnego domu.
W domach większości ankietowanych uczniów (76%) panuje pełne zrozumienie, natomiast nerwowa i napięta atmosfera występuje w rodzinach gdzie ojciec lub matka nadużywają alkoholu (24%). Dzieci te nie mają do kogo się zwrócić ze swoimi problemami. Uczniowie ci często wciągani są do sporów między rodzicami a nawet doświadczają przemocy fizycznej i emocjonalnej. Im dłużej panuje taka atmosfera tym szybciej zanika otwarta komunikacja między członkami rodziny. Dzieci czują się osamotnione i nie czują więzi emocjonalnej. Nie mają zaufania do członków rodziny, a sami rodzice często tracą swój autorytet w oczach dzieci.
6. Zakończenie i wnioski końcowe
W niniejszej pracy podjęłam próbę analizy dotyczącej oceny dzieci z rodzin z problemem alkoholowym na temat atmosfery emocjonalnej w ich domu. Przeprowadzone rozmowy z dziećmi dały mi głębsze poznanie nie tylko niepożądanego zjawiska społecznego jak alkoholizm.
W następstwie formułuję następujące wnioski końcowe:
1. W rodzinach z problemem alkoholowym nagminnie występują konflikty rodzinne z dużą częstotliwością ich występowania. Dzieci z rodzin z problemem alkoholowym oceniają atmosferę rodzinną jako nerwową i złą przy czym, im częściej dzieci są świadkami awantur, tym bardziej negatywnie oceniają atmosferę rodzinną własnego domu. Dziewczęta silniej emocjonalnie przeżywają sytuacje konfliktowe mające miejsce w rodzinie, niż chłopcy.
2. Dzieci są świadkami awantur domowych i w większości przypadkach doświadczają przemocy fizycznej i emocjonalnej przeważnie przez ojca.
3. Dzieci z rodzin alkoholowych nie mają wsparcia emocjonalnego w swoich rodzicach. Czują się osamotnione i odrzucone.
4. Dzieci z rodzin z problemem alkoholowym nie mają zaufania do członków rodziny zanika pomiędzy nimi otwarta komunikacja.
5. Dla dzieci z rodzin z problemem alkoholowym rodzice nie są autorytetem.
6. Dzieci z rodzin z problemem alkoholowym w szkole są nieśmiałe, unikają dorosłych osób a nawet czasami rówieśników, gwałtownie reagują na zbliżenie się nauczyciela do ławki, w której siedzą. Strach jaki towarzyszy im w życiu, powoduje, że nie potrafią przekazać swojej wiedzy i umiejętności na lekcjach.
7. Czasami zdarza się, że dzieci alkoholików piją alkohol, palą papierosy w wieku młodocianym. Jest to chęć zwrócenia na siebie uwagi a zarazem „wołanie o pomoc”.
Wyżej wymienione wnioski pokazują, że problemy związane z alkoholem nie ma tylko ten kto pije, ale mają je wszyscy, a przede wszystkim dzieci. Dzieci przeżywają zamęt i cierpienie podobnie jak ich rodzice. Można stwierdzić, że pobierają nauki niesprzyjające zdrowiu i pogodnemu życiu.
Proponuję, aby każdy nauczyciel zapoznał się z sytuacją i funkcjonowaniem dziecka w rodzinie z problem alkoholowym, i przeprowadził anonimową ankietę, która pozwoli mu na znalezienie uczni, którym warto pomóc i podać pomocną dłoń.
ZAŁĄCZNIK NR 1
Ankieta anonimowa
Zaznacz X odpowiednią (poprawną) odpowiedź.
WIEK ...................
PŁEĆ: Chłopiec Dziewczyna
1. Jak oceniasz atmosferę panującą w Twoim domu rodzinnym?
a. pełna zrozumienia
b. nerwowa i napięta
c. bardzo nerwowa i zła
2.Czy w twoim domu zdarzają się kłótnie pomiędzy rodzicami, jeśli tak to jak często?
a. kilka razu w tygodniu
b. kilka razy w miesiącu
c. rodzice się nie kłócą
3.Czy któryś z Twoich rodziców nadużywa alkoholu, jeśli tak to który?
a. tata
b. mama
c. tata i mama
d. moi rodzice nie piją alkoholu
4.Czy konflikty w Twojej rodziny pojawiają się wtedy, gdy rodzice/rodzic jest pod wpływem alkoholu?
a. tak
b. nie
5.Na którego z rodziców zawsze możesz liczyć, że Ci pomoże w problemach?
a. na mamę
b. na tatę
c. na oboje rodziców
d. na nikogo
6.Czy czujesz, że jesteś akceptowany/a przez rodziców?
a. tylko przez mamę
b. tylko przez tatę
c. przez oboje rodziców
d. nie czuję, że jestem akceptowany
7.Czy jesteś świadkiem awantur w których dochodzi do bicia któregoś z domowników?
a. tak
b. nie
8. Czy jesteś bity/a przez rodziców?
a. przez mamę
b. przez tatę
c. przez oboje rodziców
d. nikt mnie nie bije
9. Czy jesteś wyzywany/a przez rodziców?
a. przez mamę
b. przez tatę
c. przez oboje rodziców
d. nikt mnie nie wyzywa
10.Czy rozmawiasz ze swoimi rodzicami o uczuciach np.: o tym, że czegoś się boisz, wstydzisz?
a. tak
b. nie
Bibliografia:
1. Bradshow J., Zrozumieć rodzinę, IPZ i T, PTP, Warszawa 1994
2. Bach – Oleksik T., Problemy opiekuńczo – wychowawcze, Warszawa 1996, nr 10
3. Z. Gaś, Rodzina i uzależnienia, UMCS, Lublin 1983
4. Kawula S. I .Machela H., Młodzież a współczesne dewiacje i patologie społeczne, Warszawa 1988
5. Melibruda J., Psychologiczne aspekty problemów alkoholowych, IPZ i T, Warszawa 1988
6. Okoń W. Słownik pedagogiczny, Warszawa 1984
7. Orwid M., Terapia rodzin i małżeństw w uzależnieniach, PTP, Kraków 1986
8. Pacewicz A.,Dzieci alkoholików, Warszawa 1994
9. Pospiezszył K. ,Przemoc w rodzinie, Warszawa 1995