Urokliwy miesiąc maj
powędrował w cały kraj.
Zazielenił miasta,wioski,
by uciekły wszystkie troski.
Pozamykał smutki w pąkach
i przyfrunął nam w skowronkach.
Bzem zapachniał wyśmienicie,
tak osładzał ludzkie życie.
Porozkwitał w złocie,w bieli,
szare minki rozweselił.
Zachichotał,zaszeleścił
i nowinkę nam obwieścił.
Kiedy deszczyk zrosi ziemię
będzie całkiem nowe plemię.
Z większą werwą,z lepszą siłą,
to nikomu się nie śniło.
Jestem majem młodym wiecznie,
ze mną wszędzie jest bajecznie.
W szczytach górskich,na nizinach,
tam w dolinach i równinach.
Nad gajami i nad łąką,
gdzie się śmieje zawsze słonko.
Jestem majem z wiosny echem,
przyjemnością,róż oddechem.
Niech błękitem się rumieni,
wszelkie życie na tej ziemi.
Dosyć gniewu,dosyć złości!
Podążajmy ku jedności.