Pomysł na pracę z uczniami przy pomocy bajki terapeutycznej zaczerpnęłam z kursu kwalifikacyjnego "Terapia Pedagogiczna", w którym miałam okazję uczestniczyć.Każdy może wymyślić bajkę na potrzeby zespołu klasowego, z którym pracuje. Należy pamiętać o podstawowych zasadach budowania bajki terapeutycznej:
1.Dezorientacja w czasie. Mówimy "Dawno, dawno temu, w czasach kiedy ludzie i zwierzęta byli braćmi..., itp.
2.Miejsce i tło akcji- powinno to być w naturze np. wyspa, góry, puszcza, ocean. Opisz to miejsce tak, aby pobudzić 5 zmysłów, opisuj wygląd, zapach, odgłosy, które można tam usłyszeć, używaj dużej liczby przymiotników.
3. Bohater. Jeśli pracujemy z dziećmi bohaterami powinny być dzieci lub młode zwierzęta.
4. Problem - np. coś się utraciło (zdrowie, bezpieczeństwo, dobre samopoczucie).
5. Osoba wspomagająca - może nią być zwierzę lub starsza osoba, która pomaga (np. babcia, rozumna skała, mówiący ptak, strumień pełen odbić i promieni).
6. Konflikt - przeszkoda kontra przezwyciężenie (np. dziecko musi wspiąć się na skałę pamiętając upomnienia dziadków "Nie wolno ci być lekkomyślnym.".
7. Rozwiązanie - coś zostaje odnalezione, uzdrowione, wyleczone, dostarczone.
8.Podziwianie i samoakceptacja- świętowanie zwycięstwa, otrzymanie nagrody, przyjęcie do grupy, itp.
Pracując z dziećmi z młodszych klas dobrze podczas opowiadania posługiwać się np. wykonanymi wcześniej postaciami z papieru. Z trzecioklasistami pracujemy nad radzeniem sobie z własną złością. W tym celu posługuję się bajką terapeutyczną " Łańcuch złości", ale dzieciom nie podaję wcześniej tytułu. Oto treść bajki:
"ŁAŃCUCH ZŁOŚCI"
Był raz człowiek o imieniu Mścisław. Stał sobie na brzegu rzeki i właśnie ostrzył siekię, gdy mały rak ugryzł go w nogę. Mścisław zezłościł się okrutnie, podniósł siekiere i cisnął ną w pobliskie drzewo. drzewo tak się wściekło, że zaczeło strącać z gałęxi swoje ciężkie orzechy. Jeden z orzechów uderzył koguta w głowę. Ten strasznie rozłoszczony rozkopał mrowisko, doprowadzając do wściekłości mieszkajace tam mrówki. Jedna z mrówek ze złości ugryzła w ogon przepełzającego nieopodal węża.Wąż ukąsił w nogę słonia, który tamtędy właśnie przechodził.Wściekły sloń potrącił wielki kamień, który sturlał się na dół i rozwalił stojący w dolinie dom starej kobiety.
- Kamieniu! - zawołała kobieta - zapłać mi za dom.
- Nie zapłacę to nie ja jestem winien tylko sloń, który zepchnął mnie ze wzgórza.
- Zapłać mi za dom natychmiast! - zwróciła się kobieta do słonia.
- Nie zapłacę, to wąż jest wszystkiemu winien! to on ukąsił mnie w nogę.
- Zapłać mi za dom - zwróciła się kobieta do węża.
- Nie zapłacę. To wszystko przez mrówki - odparł wąż.
- Mrówki zapłaćcie mi za dom - powiedziała coraz bardziej zdenerwowana kobieta.
- Idź do koguta, to on zniszczył nasze mrowisko i wyprowadził nas z równowagi.
- Kogucie płac mi tu teraz za rozwalony dom - krzyknęła kobieta.
- Zwróć się do drzewa orzechowego. To przez nie musiałem wyładować się na mrówkach. - odparł kogut. Kobieta poszła do drzewa.
- Zapłać mi za zniszczony dom!
- ?Nic z tego. To przez Mścisława, który uderzył mnie siekierą- odrzekło drzewo. Stara kobieta poszła więc do Mścisława.
- Mścisławie zapłać mi za dom. To przez ciebie został rozwalony.
- Ależ to wina raka, który uszczypnął mnie w nogę. - odrzekł Mścisław. Kobieta odnalazła raka i zwróciła się do niego:
- Zapłać mi natychmiast za dom. Mścisław mówił, że to wszystko stało się przez ciebie.
Rak nie mógł już na nikogo zrzucić winy. Nie miał pieniędzy, żeby zwrócić za dom, nie potrafił także sam go odbudować. Skoczył więc szybko do wody i wszelki ślad po nim zaginął.
- I co teraz będzie - zmartwili się wszyscy.
Po wysłuchaniu uczniowie zastanawiają się jaki tytuł można nadać opowiadaniu. Propozycje zapisujemy na tablicy.Wybieramy najbardziej trafny tytuł i uzasadniamy swój wybór. Zastanawiamy się, kto był winny. Następnie próbujemy wymyślić zakończenie calej historii. Póżniej rozmawiamy na temat złości w naszym życiu i podsumowujemy temat.