„Człowiek- istota społeczna”- to stwierdzenie Arystotelesa przez wielu badaczy ludzkich zachowań uznawane jest za punkt wyjścia do rozważań nad prawidłowościami postępowania ludzi w kontaktach społecznych.
Z całą pewnością szkoła, jako pewna zbiorowość ludzka, warunkuje określone zachowania i rekcje jednostek.
Obecność ludzi wpływa na przekonania i zachowanie się innych, czasem nawet- w sposób niezamierzony.
Klasa szkolna- jako swoista mini- społeczność- również podlega tym uwarunkowaniom. Rola nauczyciela, który kieruje grupą, jest tu niezwykle ważna. Należy próbować wywołać u uczniów zachowania „społecznie pożądane”.
Oto codzienność szkolna: klasa, nauczyciel zadaje pytanie, za chwilę- las rąk w górze!
Kogo wybrać? Każdy chce odpowiedzieć!
Wywołany do odpowiedzi czuje się nagrodzony, pominięta reszta- rozżalona i rozgoryczona, co często odreagowuje agresywnym zachowaniem wobec „wybrańca” na przerwie.
Jak uniknąć takich sytuacji albo złagodzić negatywne skutki ich występowania?
Jak wykazują badania psychologów jednym ze sposobów redukowania uprzedzeń i wrogości jest stworzenie takich warunków, aby jednostki współdziałały ze sobą, zamiast rywalizować. Współdziałanie sprzyja bowiem rozwojowi pozytywnych postaw interpersonalnych. Należy unikać sytuacji, w których uczniowie rywalizują ze sobą podczas lekcji o uznanie i uwagę nauczyciela. Trzeba stwierdzić, że sytuacje takie są niestety, dość typowe w klasach szkolnych. Ciekawe wydają się być wyniki eksperymentu, przeprowadzonego w amerykańskiej szkole: „w dwóch klasach piątych dzieci podzielono na pięcioosobowe grupy, które miały uczyć się razem. Kilka grup uczono pewnego materiału (życiorysów sławnych Amerykanów) w sposób tradycyjny- nauczycielka przekazywała materiał, przerabiała z uczniami ćwiczenia, zadawała pytania itd. Kilka innych grup uczyło się tego samego materiału bez nauczyciela, w taki sposób, że dzieci w grupie były wzajemnie od siebie uzależnione, mianowicie każde dziecko otrzymywało jeden fragment życiorysu do nauczenia się, a następnie starało się opowiedzieć go swojej grupie. Było to podobne do rozdania wszystkim po kawałku łamigłówki. Nie było okazji do współzawodnictwa i nie było nauczyciela, któremu trzeba by się przypodobać- natomiast każde dziecko było uzależnione od pozostałych, gdyż tylko z ich pomocą mogło nauczyć się całego materiału”
Wyniki wykazały, że „grupa oparta na wzajemnej zależności” przyswoiła sobie materiał równie dobrze, jak „grupa oparta na współzawodnictwie”. Jednakże w grupie opartej na wzajemnej zależności, wzajemna sympatia wszystkich dzieci wzrosła bardziej, niż w grupie, uczonej w sposób tradycyjny.
Jest to niezmiernie ważne spostrzeżenie, zważywszy na fakt, jakie problemy wychowawcze sprawiają w szkole agresja, uprzedzenia wśród uczniów.
Ludzi, którzy z nami współpracują, lubimy bardziej niż tych, którzy z nami rywalizują. Współdziałanie sprzyja więc rozwojowi pozytywnych postaw interpersonalnych. Warto o tym pamiętać, organizując pracę w klasie. Nie bójmy się stosować na lekcji pracy w grupach. Wymaga to co prawda od nauczyciela dużego wysiłku organizacyjnego, niemniej jednak efekty są wymierne: nawet bardzo nieśmiałe i mniej zdolne dziecko może odkryć w sobie zdolności do podejmowania trudu rozwiązywania różnorodnych problemów. Wymaga to z pewnością wiele cierpliwości, wiary w osiąganie celu i dużego zaangażowania, ale dzięki pomocy kolegów i koleżanek i pod czujnym okiem pedagoga- jest to możliwe!
Oczywiście, od nauczyciela zależy, jak zorganizuje pracę; pamiętać należy, aby każdy z członków grupy miał swoje zadanie do spełnienia, a suma wykonanych zadań musi wpływać na efekt pracy całej grupy.
Nie sposób nie wspomnieć o satysfakcji, przeżywanej przez dziecko dzięki dobrze lub coraz lepiej wykonywanym zadaniom, która pozytywnie motywuje do dalszej, zaangażowanej pracy. Jest wiele metod, które można polecić do pracy grupowej: projekt, dyskusja, metoda „drzewka decyzyjnego”, „burza mózgów”, inscenizacje. Nauczyciel sam zadecyduje, która jest najbardziej wskazana w danym momencie lekcji dla osiągnięcia zamierzonego celu edukacyjnego. Pracując w zespołach, uczniowie uczą się dzielić zadaniami, dyskutować i dogadywać ze sobą. Wzrasta ich pozytywne nastawienie do siebie, bo zdecydowanie czujemy sympatię do osoby, która współdziała z nami, udziela nam pomocy, słucha naszych pomysłów, daje nam wskazówki i dzieli nasz trud.
Współzależność więc czy współzawodnictwo? Na to pytanie zdecydowanie odpowiem- współzależność to właściwa metoda w pracy szkolnej przynosząca wymierne korzyści dla kształtowania właściwych postaw społecznych uczniów, ale także ich indywidualnego rozwoju.