Przygotowanie scenografii:
Tło: Gwiaździste niebo, po prawej stronie szopka, po lewej ognisko. Szopka jest elementem stałym. W miejscu ogniska w scenie 2 stawiamy stół nakryty białym obrusem i choinkę. Choinka może stać przez cały czas, gdyż podkreśla nastrój świąteczny i nie koliduje z ogniskiem. Jeśli dysponujemy dużą salą, możemy ustawić trzy dekoracje obok siebie. Akcja będzie się rozgrywała w zależności od sceny: w szopce, przy ognisku bądź w pokoju.
Niebo dzieci mogą przygotować z folii malarskiej pomalowanej na granatowo. Gwiazdy wykonujemy z folii aluminiowej, względnie możemy wyciąć je z papieru kolorowego lub zrobić na godzinie lekcyjnej z bloku rysunkowego według inwencji dzieci. Mogą to być gwiazdy pomalowane farbami, wyklejone resztkami świecących materiałów lub brokatem.
Na ognisko będziemy potrzebować zwykłych kawałków drewna, patyczków znalezionych w drodze do szkoły. Płomień wycinamy z bloku rysunkowego i malujemy na kolor żółty, pomarańczowy z odrobiną czerwieni. Możemy też użyć zwykłej latarki do podświetlenia.
Szopka – wykonujemy ją w zależności od możliwości klasy lub grupy przedszkolnej. Potrzebne będzie siano. Najprostszym sposobem jest namalowanie na dużym arkuszu bloku elementów szopki, np. płotu, zwierząt. Jeśli dysponujemy większą ilością materiałów, przygotujmy szopkę według pomysłu dzieci.
Nastrój świąteczny osiągniemy poprzez rozwieszenie w różnych miejscach choinkowych światełek i dekoracji, a także – przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa – możemy pokusić się o rozstawienie po całej sali małych świec lub lampionów. Sztuczne światło zapewne podniesie nastrój, ale nie zastąpi naturalnie migających płomieni świec.
Scena pierwsza
1. Kolęda na wejście: “Gore gwiazda Jezusowi”. Po pierwszych zwrotkach kolędę wyciszamy, ale nie do końca. Przy delikatnym podkładzie muzycznym aktorzy rozpoczynają swoje kwestie.
Narrator 1:
Zapraszamy wszystkich gości
Do zabawy i radości.
Narrator 2:
Bo oto dobra jest nowina:
Maryja urodziła Syna.
Narrator 1:
Bądźmy szczęśliwi, weseli.
Teraz wszystko się odmieni.
Narrator 2:
Będzie miłość, dobro na świecie,
Bo Boże na świat przyszło Dziecię.
Narrator 1:
Przypomnijmy sobie, jak to było
Nim nasze życie się odmieniło.
Narratorzy odchodzą. Wchodzi pastuszek . Dostrzega na niebie gwiazdę.
Pastuszek 1:
Jaka gwiazda lśni na niebie!
Czyż nie pora pójść przed siebie?
Anioł:
Nie przed siebie, mój pasterzu,
Tylko do Betlejem zmierzaj.
Bo to moja jest nowina:
Maryja urodziła Syna!
2. Kolęda: “Anioł pasterzom mówił”
Siadają kolejno przy ognisku.
Pastuszek 2:
Do Betlejem pospieszajmy,
Dzieciąteczko przywitajmy.
Pastuszek 3:
Chodźmy, chodźmy prędzej, prędzej,
Dary złóżmy Mu w podzięce.
Pastuszek 4:
Przecież nic nie mamy!
Jak Go powitamy?
Pastuszek 5:
Mamy serca gorące
I dusze płonące.
Pastuszek 6:
Damy miłość i podziękujemy,
Że zjawił się dzisiaj na ziemi.
Pastuszek 7:
On nas miłością i dobrem obdarzy.
I wiele cudów na świecie się zdarzy.
Pastuszkowie razem:
Chodźmy, chodźmy, prędzej, prędzej
Przywitać Dzieciątko w stajence!
Scena druga
Przygotowujemy stół nakryty białym obrusem. Na nim stawiamy naczynia. W rogu pokoju stoi choinka. Dziewczyna ubiera ją. Jej brat leży na tapczanie (może siedzieć na krześle) ze słuchawkami na uszach. Jest pogrążony w słuchaniu nowoczesnej wrzaskliwej muzyki. Nie pomaga siostrze.
Dziewczyna:
Bartek, pomóż mi ubrać choinkę!
Sama nie zdążę ze wszystkim!
Bartek:
Ale super grają!
Kapela jest cool!
Naprawdę w dechę!
Dziewczyna:
Bartek! Czy ty mnie słyszysz?!
Rusz się w końcu i pomóż mi!
Bartek:
Siostra, chcesz posłuchać?!
Pożyczę ci kasetę!
Odjazdowa muzyka!
Dziewczyna:
Podchodzi do brata i zdejmuje mu słuchawki z uszu
Są święta; wolałabym,
abyśmy włączyli kolędy.
Pomożesz mi czy nie?!
Bartek:
Zakłada ponownie słuchawki
Na mnie nie licz!
Nie mam czasu!
Obiecałem Wojtkowi, że wpadnę przed wigilią!
Dziewczyna:
Trudno! Poradzę sobie sama!
Ale mi się brat trafił!
Scena trzecia
3. Kolęda: ”Gdy śliczna Panna”.
W szopce jest Matka Boska z Dzieciątkiem. Obok stoi Józef. Na scenę wychodzą Trzej Królowie. Podchodzą do Jezusa.
Kacper:
Witaj, Jezu malutki,
Co leżysz w żłobie.
W dowód mej miłości
Złoto daję Tobie.
Baltazar:
Witaj, Zbawco oczekiwany,
Upragniony i wyglądany.
Mirrę Ci daję w podzięce,
Za Twe wspaniałe serce.
Melchior:
Witaj, Dzieciątko Boże.
Kłaniam się Tobie w pokorze.
Dziękuję za Twoje przyjście, Panie,
I kadzidło w podarunku Ci daję.
Maryja:
Dziękuję wam mili królowie
I wam, skromni pastuszkowie.
Syn Boży w swym darze
Drogę miłości wam wskaże.
Maryja tuli Dzieciątko.
Scena czwarta
Mama nakrywa do stołu. Przygotowuje wieczerzę wigilijną. Dwóch braci szarpie się, popycha, bije. Chłopcy przez cały czas, gdy mama i tata nie patrzą na nich, popychają się, szturchają, pokazują sobie języki i robią niegrzeczne miny.
Brat 1:
Mam nadzieję, że dostanę dziś komputer.
Jak myślisz, zmieści się pod choinką?
Może jeszcze zdjęcie z autografem dostanę?
Brat 2:
Jasne, że się zmieści.
Ale to ja go dostanę!
Ty się będziesz musiał zadowolić zdjęciem tego...
Piłkarza.
Mama:
Słyszę, że się znów kłócicie.
Święta są po to, by uczyć się wybaczania,
A ja od rana słyszę same wrzaski.
Brat 1:
Bo to ja miałem obiecany komputer,
A on mówi, że będzie dla niego,
I jeszcze mnie straszy, że rózgę dostanę!
Brat 2:
To nieprawda! Nic takiego nie powiedziałem!
On kłamie!
Mama:
Myślicie wyłącznie o prezentach.
Jak wam nie wstyd, chłopcy?!
Tata:
Dzisiejszy wieczór jest wyjątkowy.
Spędzimy go razem przy wigilijnym stole
I będziemy wspominać narodzenie Jezusa.
Mama:
rozdzielając i patrząc na chłopców
W taki dzień należy się kochać, a nie kłócić!
A komputer będzie wspólny
Albo żaden z was go nie dostanie!
4. Kolęda: “Mizerna cicha” .
Scena piąta
Akcja rozgrywa się w szopce. Maryja tuli Dzieciątko. Podchodzi Józef pomaga Jej. Z boku zerkają Herod i Diabeł.
Józef:
Będziesz tu bezpieczny w żłóbku,
Na kożuszku pośrodku.
Będzie tu cieplutko Ci,
Więc śpij, Dziecino, śpij!
Maryja:
Józefie, coś szukał gospody,
Gdzie Zbawiciel narodzić się miał.
Tyś stajenkę zgotował na gody,
Gdzie miłości cud wielki się stał.
Józef:
Nie było miejsca w żadnej gospodzie,
Narodziło się Dzieciątko w zimnie i chłodzie.
Maryjo, Tyś Go utuliła
I w żłobie na sianku ułożyła.
Diabeł i Herod przypatrują się z ukrycia scenie w szopce.
Diabeł:
Herodzie, zabieraj się do działania szybko, z ochotą,
Nim stracisz majątek, pałace i złoto.
Herod:
Nie pozwolę na to! Znajdę rozwiązanie!
Nic złego z moim bogactwem się nie stanie!
Diabeł:
Tak się cieszę i raduję,
Dusza Heroda w mych rękach się znajduje!
Już nikt mi jej nie odbierze.
Bardzo w to wierzę... Cha, cha, cha...
Anioł:
Dzieciątko narodzone w żłobie
Nie chce zabrać bogactw tobie.
Chce, by ludzie się kochali
I wzajemnie miłowali.
Pragnie dobra na tym świecie,
Narodzone w żłobie Dziecię.
Diabeł:
Nie słuchaj anioła słów.
Wszystko, co zaplanowałeś, zrób.
Strzeż złota, majątku,
Wszystkiego bez wyjątku.
Herod:
Niczego nie oddam Jemu,
Dzieciątku narodzonemu.
Moje są pałace, złoto,
Zatrzymam je z ochotą.
Diabeł zwraca się do publiczności.
Diabeł:
Jego bardzo złą duszę
Mieć muszę... cha, cha, cha...
Scena szósta
Siostra wstaje i zaczyna się ubierać w zimowe ubrania. Zakłada kurtkę, buty, czapkę.
Dziewczyna:
Idę na Pasterkę do kościoła.
Pójdziesz ze mną?
Bartek:
Chyba nie. Trochę narozrabiałem.
Nic ci nie pomogłem
I nawet kolęd nie mogłaś posłuchać.
Dziewczyna:
Bóg jest miłością i każdemu wybaczy.
Nie ma znaczenia, jaki jesteś.
Właśnie po to przyszedł na świat,
abyś miał szansę się poprawić.
No to co, idziesz?
Przy słowach: „Nie ma znaczenia, jaki jesteś” siostra uśmiecha się wyrozumiale i grozi bratu palcem.
Bartek dołącza do siostry, również się ubiera. Wychodzą, ale Bartek zauważa, że wciąż ma na szyi słuchawki, a w kieszeni spodni walkmana. Wraca i zostawia walkmana w domu. Rodzeństwo śmieje się radośnie, i dołącza do pozostałych.
Scena siódma
Rodzice i dwóch braci, którzy szarpali się w scenie czwartej.
Mama:
Chodźmy zobaczyć szopkę.
Za chwilę zacznie się Pasterka.
Tata:
Pasterka jest zawsze taka uroczysta.
Lubię, gdy ludzie śpiewają kolędy
I są sobie bliscy.
Brat 2:
Ale ja... nie najlepiej się zachowywałem dzisiaj.
Nie przeprosiłem nawet brata.
Wykręciłem mu rękę i podstawiłem nogę.
Wywalił się jak długi w przedpokoju.
Brat 1:
Ja ciebie też nie przeprosiłem,
A rano nasypałem ci soli do mleka.
Jak zacząłeś się krzywić, to cię okłamałem,
Że mama się musiała pomylić.
Tata:
Więc na co jeszcze czekacie?
Przeproście się natychmiast.
Bracia podają sobie ręce na zgodę.
Mama:
Teraz możemy już iść.
Mama jest zadowolona.
Rodzina wychodzi.
5. Kolęda „Pastuszek bosy”
Scena ósma
Narrator 1:
Jesteśmy wszyscy razem
Jak wielka rodzina.
Bo od tego miejsca
Zbawienie się zaczyna.
Narrator 2:
Bądźmy dla siebie mili
W każdej życia chwili.
Pastuszek 1:
Dostaliśmy miłość w darze
I dopiero czas pokaże...
Pastuszek 2:
Że miłością można czynić cuda
I że zawsze to się uda.
Pastuszek 3:
Miłość to dar jest nad darami,
Weźmy go ze wzruszenia łzami.
Pastuszek 4:
I dajmy ludziom na całym świecie,
Co nam przyniosło od Boga Dziecię.
Pastuszek 5:
Bo święta są właśnie po to,
By kochać ludzi z ochotą.
Pastuszek 6:
By uczyć się wybaczania,
Szacunku i pojednania.
Pastuszek 7:
Zamiast oceniać i krytykować,
Lepiej serdecznie wszystkich miłować.
Wszyscy wspólnie recytują fragment kolędy: “O Gwiazdo Betlejemska”:
Wszyscy:
Czy zamieszkasz w tym sercu, Zbawco mój i Panie,
Gdzie nędzniejsze niż w stajni znajdziesz tam posłanie?
Ulituj się nade mną, nad stworzeniem Twoim.
Jakoś stajnią nie wzgardził, nie gardź sercem moim.
Narrator 1:
Nasza radość jest wielka.
Przedstawiliśmy jasełka!
Narrator 2:
Wszystkim pięknie się kłaniamy,
Do wspólnego śpiewania zapraszamy!
6. Wspólne zaśpiewanie znanej kolędy
KONIEC