X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 6699
Przesłano:

Scenariusz akademii z okazji Święta Niepodległości

Jolanta Teśniarz
„Droga do wolności”

SCENARIUSZ AKADEMII Z OKAZJI ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI
KROSNO 2007 R.

Narrator: Listopad... Czas zadumy, refleksji. Listopad – czas smutku, żałoby.... Czy to możliwe, aby nagle w listopadzie zakwitły kwiaty wolności?

Recytator1: Jeszcze jeden listopad do okna zapukał
Żółtych liści szelestem... I znów nas odszukał
Nas zapatrzonych w przeszłość. W dni klęski i chwały,
Które nam po przodkach w spuściźnie zostały...

Jedenasty listopad. Czy ty jesteś w mocy
Tu będąc, dojrzeć z bliska tej świątecznej nocy
Gdy u stóp Belwederu na cześć listopada
Odbywa się doroczna milcząca parada...
Czy ty słyszysz jak Szopen w tę noc w listopadzie,
Swoje ręce z marmuru na klawiszach kładzie
I gra (...)

Wszyscy: WITAJ, JUTRZENKO SWOBODY! ZBAWIENIA NAD TOBĄ SŁOŃCE!

Chór: (śpiewa „Rotę”)

Rozlegają się dźwięki dzwonów. Na scenie poruszenie, zdziwienie na twarzach.

Kobieta 1: Coś się chyba stało, dzwony na alarm biją...

Kobieta 2: Wszyscy biegną w stronę Rynku, chodźmy, to się dowiemy!

Kobieta 3: Jak to? Nie wiecie? Oto kres naszej niewoli, dziś narodziła się wolna i niepodległa Polska!

Kobieta1: Spójrzcie! To nasi żołnierze wraz ze swym dowódcą marszałkiem Józefem Piłsudskim wracają do domów!

Kobieta 2: Prędko! Chodźmy im podziękować za wyzwolenie ojczyzny!

Na scenę wchodzą trzej żołnierze, kobiety wręczają im kwiaty.

Recytator 2: Otworzyć wszystkie okna! Niech ludzie zobaczą!
Wielkimi ulicami morze głów urasta
I czujesz, że rozpękną się ulice miasta,
Że Bogu się jak groźba położą pod tronem
I krzykną wielką ciszą... Lub głosów milionem.
A teraz tylko czasem kobieta zapłacze.

Recytator3: Aż na katedrze zagrali trębacze!!
Mariackim zrazu cicho śpiewają kurantem,
A później, później bielą, późnie amarantem,
Później dzielą się bielą i krwią, i szaleństwem
Wyrzucają z trąb radość i miłość z przekleństwem,
I dławią się wzruszeniem, i płakać nie mogą,
I nie chrypią, lecz sypią w tłum radosną trwogą.

Recytator 4: A ranek, mroźny ranek sypie w oczy świtem.
A konie? Konie walą o ziemię kopytem
Konnica ma rabaty pełne galanterii
Lansjery – bohatery! Czołem kawalerii!
Hej, kwiaty na armaty! Żołnierzom do dłoni!
Katedra oszalała! Ze wszystkich sił dzwoni.
Księża idą z katedry w czerwieni i złocie.
Białe kwiaty padają pod nogi piechocie.
Szeregi za szeregiem, sztandary, sztandary...

A on mówić nie może, mundur na nim szary.

Chór: ( śpiewa „Marsz Pierwszej Brygady)

Narrator: Radość z odzyskania niepodległości jest ogromna, jednak w sercu każdego Polaka tkwią głęboko wspomnienia związane z drogą ku wolności. Nadzieję i wiarę w zwycięstwo wyrażano w poezji i pieśniach.

Recytator 5: Da Bóg nam kiedyś zasiąść w Polsce wolnej,
Od żyta złotej, od lasów szumiącej,
Da Bóg, a przyjdzie dzień nieustający
Dla srebrnych pługów i męki mozolnej.

Jeszcze oddźwiękną kamienie na młoty
I z twardym ziemia pogada lemieszem,
I z wszystkich jeszcze kamieni wykrzeszem
Iskier snop złoty.

Więc gdy wiosennym oglądam wieczorem
W mgły otuloną zagonów szarzyznę,
Ktoś w moim sercu wykuwa toporem
Moją ojczyznę.

Narrator: Droga do wolności była trudna i wyboista, zroszona łzami i krwią. Obowiązkiem każdego Polaka było modlić się za ojczyznę.

Recytator 6: „W imię Ojca, w imię Syna
I świętego Ducha”,
Polska się modli dziecina,
A pan Bóg ją słucha.

W oczach dziecka dwie łzy duże,
Wiara w każdym słowie:
„Ojcze – błaga – coś jest w górze,
Daj ojczyźnie zdrowie!
Pobłogosław dłońmi swymi
Mą ojczystą strzechę;
A mnie pozwól dla mej ziemi
Uróść na pociechę!”

Tak schylone nad posłaniem
Dziecię z Bogiem gwarzy,
A Bóg słucha z pobłażaniem
Na ojcowskiej twarzy.

Słucha.... Zważa każde słowo....
Zadumał się... Myśli...
I nad dziecka jasną głową
Znak zbawienia kreśli.

Recytator 6: Przez łzy i cierpienia wszystkich wygnańców i pielgrzymów polskich
Wszyscy: Wybaw nas Panie!
Recytator 6: O wojnę za wolność ludów
Wszyscy: Wybaw nas Panie!
Recytator 6: O broń i orły narodowe
Wszyscy: Prosimy cię Panie!
Recytator 6: O śmierć szczęśliwą na polu bitwy
Wszyscy: Prosimy cię Panie!
Recytator 6: O grób dla kości w ziemi naszej
Wszyscy: Prosimy cię Panie!
Recytator 6: O niepodległość, całość i wolność ojczyzny naszej
Wszyscy: Prosimy cię Panie!

Chór: (śpiewa „Boże, coś Polskę”)

Narrator: Drogę do wolności utorowały powstania, walki i potyczki, bohaterstwo, ofiara i męczeństwo żołnierzy.

Żołnierz 1: Synkowie moi, poszedłem w bój
Jako wasz dziadek, a ojciec mój,
Jak ojca ojciec i dziada dziad,
Co z legionami przemierzył świat,
Szukając drogi przez krew i blizny
Do naszej wolnej ojczyzny!

Żołnierz 2: Synkowie moi, da nam to Bóg,
Że spadną wreszcie kajdany z nóg
I nim wy męskich dojdziecie sił,
Jawą się stanie, co dziadek śnił:
Szczęściem zakwita krwią wieków żyzny
Łan naszej wolnej Ojczyzny!

Żołnierz 3: Synkowie moi, lecz gdyby Pan
Nie dał zajść zorzy z krwi naszych ran
To jeszcze w piersi waszej jest krew
Na nowy świętej wolności siew:
I wy pójdziecie pomni spuścizny
Na bój dla naszej Ojczyzny!

Narrator: I tak stanęli gotowi do walki, kierowani moralnym nakazem oraz wezwaniem swego dowódcy, Józefa Piłsudskiego, Który umiał docenić żołnierski trud i poświęcenie.

Lektor: (czyta „Rozkaz na pierwszą rocznicę wojny” J. Piłsudskiego)
„Żołnierze! Poszliście za moim rozkazem bez wahania, bez chwili namysłu, czy los Wasz nie będzie podobny do losu tylu pokoleń żołnierzy polskich. Poszliście, by stanąć w obronie jeśli już nie szczęścia Ojczyzny, to przynajmniej jej honoru. Wyrobił się z nas ten typ żołnierza, jakiego nie znała dotąd Polska. Z młodego chłopaka w naszej atmosferze wyrabia się szybko spokojny, równy, stary żołnierz.(...)
Chłopcy, naprzód, na śmierć czy na życie, na zwycięstwo czy na klęski. Idźcie czynem wojennym budzić Polskę do zmartwychwstania.”

Chór: (śpiewa „Szarą Piechotę”)

Narrator: Rozdzieleni przez zaborców Polacy często walczyli po przeciwnych stronach barykady...

Żołnierz 1: Rozdzielił nas, mój bracie,
Zły los i trzyma straż –
W dwóch wrogich sobie szańcach
Patrzymy śmierci w twarz

W okopach pełnych jęku,
Wsłuchani w armat huk
Stoimy na wprost siebie
Ja – wróg twój, ty – mój wróg.

Żołnierz 2: Las płacze, ziemia płacze,
Świat cały w ogniu drży...
W dwóch wrogich sobie szańcach
Stoimy – ja i ty.

Zaledwie wczesnym rankiem
Armaty zaczną grać
Ty świstem kul morderczym
O sobie dajesz znać.

Żołnierz 3: A gdy mnie z dala ujrzysz,
Od razu bierz na cel
I do polskiego serca
Moskiewską kulą strzel.
Bo wciąż na jawie widzę,
Co noc mi się śni,
Że ta, co nie zginęła
Wyrośnie z polskiej krwi.

Recytator 7: Świat cały śpi spokojnie
I nawet o tym nie wie,
Że nie jest tak na wojnie,
Jak w żołnierskim śpiewie.

Wojenka, dumna pani,
Żołnierzy swych nie pieści,
Gdy kulą w pierś nie zrani,
To zgubi ich bez wieści.

Chór: (nuci melodię „Rozkwitały pąki białych róż”)
Dziewczyna: (recytuje dwie zwrotki piosenki)
Chór: (wykonuje trzecią zwrotkę piosenki)

Recytator 8: Smutne groby bez nazwiska,
Nad którymi krzyż połyska,
Z białej brzozy uciosany,
Próchniejący, zapomniany krzyż.

Innym laury, innym sława,
A wam tylko dola krwawa,
A wam tylko mrok mogiły,
A na grobach ten pochyły krzyż.

Chór: (piosenka „Biały krzyż”)

Narrator: Mimo przelanej krwi, duch walki nie opuszczał polskich żołnierzy. Zapał ten wyrażali w żołnierskich pieśniach.

Chór: (wiązanka pieśni legionowych: „Ułani, ułani”, „Pierwsza kadrowa”)

Narrator: I tak narodziła się wolna, niepodległa Polska. Po 123 latach niewoli, morzu przelanej krwi, tysiącach ofiar i wielu zrywach narodowowyzwoleńczych, jak feniks z popiołu powstała Polska – nasza ojczyzna.

Recytator 9: Ojczyzna moja – to ta ziemia droga,
Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga,
Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła
W polskiej mnie mowie pacierza uczyła.

Ojczyzna moja – to wioski i miasta,
Wśród pól lechickich sadzone od Piasta;
To rzeki, lasy, kwietne niwy, łąki,
Gdzie pieśń nadziei śpiewają skowronki.

Ojczyzna moja – to praojców sława,
Szczerbiec Chrobrego, cecorska buława,
To duch rycerski, szlachetny a męski,
To nasze wielkie zwycięstwa i klęski.

Ojczyzna moja – to te ciche pola,
Które od wieków zdeptała niewola,
To te kurhany, te smętne mogiły,
Co jej swobody obrońców przykryły.

Narrator: O polskiej ziemi ze czcią wyrażał się jej wielki syn Jan Paweł II.

Lektor: (czyta)
Ziemia trudnej jedności. Ziemia ludzi szukających własnych dróg.
Ziemia długiego podziału pośród książąt jednrgo rodu.
Ziemia poddana wolności każdego względem wszystkich.
Ziemia na koniec rozdarta przez ciąg prawie sześciu pokoleń,
Rozdarta na mapach świata! A jakżeż w losach swych synów!
Ziemia poprzez rozdarcie zjednoczona w sercach Polaków jak żadna.

Recytator 10: I cóż powiedzą tomy słowników.
Lekcje historii i geografii,
Gdy tylko o niej mówić potrafi
Krzak bzu kwitnący i śpiew słowików.

Choć jej granice znajdziesz na mapach,
Ale o treści, co je wypełnia,
Powie ci tylko księżyca pełnia
I mgła nad łąką i liści zapach.

Pytasz się synu, gdzie jest i jaka?
W niewymierzonej krainie leży.
Jest w każdym wiernym sercu Polaka,
Co o nią walczył, cierpiał i wierzył.

W szumie gołębi na starym rynku,
W książce poety i na budowie,
W codziennej pracy, w życzliwym słowie,
Znajdziesz ją w każdym dobrym uczynku.

(ewentualnie wiersze: „Tutaj” J. Ficowskiego i „Pieśń o domu” M. Konopnickiej)

Chór: (piosenka „Jak długo w sercach naszych” lub „Żeby Polska”)

KONIEC

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.