Osoby: Piast, Rzepicha, Ziemowit, dwaj podróżni, kumowie, kobiety, posłaniec, narrator.
Narrator: Pośród Kruszwicy spokojnych wieśniaków
Był Piast, co bogów i ludzi miłował.
Dom jego szczupły, ale zewsząd czysty,
Za Gopłem małą pasiekę posiadał,
Cienił lepiankę jawór wiekuisty,
A na nim bocian swe gniazdo zakładał.*
SCENA I
(Piast, kum Zbysław)
Piast przy pracy
Zbysław: Odpoczęlibyście, kumie Piaście. Nic, tylko robota i robota...
Piast: Cóż poradzić, takie czasy. Książe Popiel nas gnębi, coraz większe daniny nakłada... trzeba coraz ciężej pracować, żeby podołać jego wymaganiom. A ci, którzy w niedostatku żyją i danin nie oddają, srodze są karani.
Zbysław: To prawda, kumie, ale to dziś postrzyżyny waszego syna, świętować trzeba!
Piast: A on, biedaczyna, ślepy od urodzenia... Jak ziemię będzie uprawiać, jak bronią władać?
SCENA II
Słychać płacz kobiety.
Wbiega zapłakana Rzepicha.
Rzepicha: Biada nam, mężu! Popiel nasłał swoich zbrojnych! Wszystko nam zabrali, całe zapasy, cały dobytek! Jak my wyprawimy postrzyżyny, jak zimę przeżyjemy?
Piast: Wielkie nas spotkało nieszczęście, ale bogowie są sprawiedliwi. Popiel odpowie za swe niegodziwości!
SCENA III
Słychać pukanie. Wchodzą podróżni.
Podróżny I: Pokój wam, zacni gospodarze! Przyjmijcie pod swą strzechą utrudzonych wędrowców!
Podróżny II: Prosiliśmy o gościnę księcia Popiela, ale nas precz przegnać kazał...
Piast: Witajcie czcigodni goście! U nas zawsze znajdzie się schronienie. Ugościmy was, choć pewnie szczupła to będzie gościna. Dziś postrzyżyny naszego syna. Oto już nadchodzą goście. I wy radujcie się z nami.
SCENA IV
Zbierają się goście. Kobiety prowadzą ubranego na biało Ziemowita.
Kobiety: (śpiewają)
Skończyła się matki piecza.
Teraz ci dobywać miecza.
Piast: Umiłowany synu, oto dziś twe postrzyżyny. Odtąd pod mają przechodzisz opiekę.
Zbysław: Obyś był mężny, a serce twe nie zaznało lęku!
Stoigniew: Obyś był dobry i sprawiedliwy, czuły na ludzkie krzywdy i troski.
Podróżny I: W podzięce za wasze dobro i my udzielmy swego błogosławieństwa!
Ziemowit: Widzę! Ojcze! Matko! Ja widzę! Ziemio, witaj!
Podróżny II: Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen! Nadaję ci imię Ziemowit, abyś ziemię ojczystą miłował.
SCENA V
Piast: A teraz żona moja, Rzepka, ugości was tym, co mamy!
Rzepicha: CUD! Cud prawdziwy! Wszak ludzie Popiela wszystko zabrali, a oto spiżarnia pełna jadła!
WSZYSCY: Cud! Cud nad cuda!
Wbiega zdyszany posłaniec.
Posłaniec: Słuchajcie wszyscy! Słuchajcie! Z Popielem koniec! Myszy go zjadły!
Mściwój: Niech nam teraz Piast przewodzi! To człek prawy! Niech nam panuje!
Stoigniew: Piaście czy zgodzisz się być nam panem?
Piast: Skoro taka ludu wola, muszę ja jej słuchać!
WSZYSCY: NIECH NAM ŻYJE I MIŁOŚCIWIE PANUJE NASZ WŁADCA, KSIĄŻE PIAST!
Narrator: Już wdział purpurę, wziął miecz wojowniczy,
Świetną koroną uwieńczył swe skronie,
A wdzięczny, pragnąc uczcić stan rolniczy,
Rozkazał pług swój postawić przy tronie.*
*J. U. Niemcewicz, „Śpiewy historyczne”