Usiądź znużony człowieku,
na ławce , obok fontanny.
Popatrz na wąskie ulice,
dostojne w świetle latarni.
Wsłuchaj się w szum wiatru,
co zapach lasu niesie.
Niech koi zbolałe serce,
w kolorach skąpany wrzesień.
Widzisz, jak srebrną łunę,
księżyc nad zamkiem rozpala?
Śnij o latach przeżytych,
spowitych w historii szalach.
Zobacz, ptaki usiadły na baszcie,
spoczęły przed dalszą drogą.
Poderwij się z nimi do lotu!
Marzenia ci wznieść się pomogą.