Pewnego zimowego dnia,
Odeszłaś bezpowrotnie.
Pozostał smutek , rozpacz , żal-
Że muszę żyć samotnie.
Matczyne serce wstrzymał czas,
Któż rany me uleczy?
Nie wiesz , jak bardzo mi cię brak!
Los wszystko tak niweczy...
Odeszli bliscy , których tak,
Kochałam ponad wszystko.
Żałuję wielu gorzkich lat.
Zgubnych , jak trzęsawisko.
O , gdybym mogła cofnąć czas!
Przytulić się do ciebie.
Życie okrutnie karze nas-
Za podłość wobec siebie.