X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 6486
Przesłano:
Dział: Gimnazjum

Scenariusz apelu na Boże Narodzenie. Historia powstania kolędy "Cicha noc"

Scenariusz apelu na Boże Narodzenie
Historia powstania kolędy “Cicha Noc”

Joseph von Eichendorff “ Boże Narodzenie “ (oprawa muzyczna )

Pusty rynek. Nad dachami
Gwiazda. Świeci każdy dom.
W zamyśleniu, uliczkami,
Idę, tuląc świętość świąt.

Wielobarwne w oknach błyski
I zabawek kusi czar.
Radość dzieci, śpiew kołyski,
Trwa kruchego szczęścia dar.

Więc opuszczam mury miasta,
Idę polom białym rad.
Zachwyt w drżeniu świętym wzrasta:
Jak jest wielki cichy świat!

Gwiazdy niby łyżwy krzeszą
Śnieżne iskry, cudów blask.
Kolęd dźwięki niech cię wskrzeszą -
Czasie pełen Bożych łask!

Uczeń I
Boże Narodzenie to nie tylko strojenie choinki i rozdawanie prezentów, ale także śpiewanie kolęd. Jedną z najbardziej znanych pieśni bożonarodzeniowych jest "Cicha noc" – kolęda, która tak mocno zakorzeniła się w naszej kulturze, że wydaje się być jej częścią "od zawsze".

Uczeń II
Niektórzy sądzą nawet, iż jest to polska kolęda. Tak naprawdę jednak pieśń ta ma rodowód austriacki i powstała blisko dwieście lat temu w Alpach, a dokładnie 24 grudnia 1818 roku, w niewielkiej miejscowości Oberndorf. Tego dnia jak zresztą co roku ksiądz Josef (Józef) Mohr przygotowywał się właśnie do odprawienia pasterki... a zresztą popatrzcie i posłuchajcie.

Spektakl
Osoby: Ksiądz Mohr, Kobieta, Matka, Gruber
Oprawa muzyczna: melodia kolędy “Cicha noc”, Ave Maria, Träumerei

( Jest 23 grudnia 1818 roku. Pokój wikarego: stół, dwa krzesła, kosz na śmieci, choinka. Wikary chodzi nerwowo po pokoju z piórem w dłoni )

Mohr:
- Zawsze to samo! Kazanie na ostatnią chwilę. W gospodzie nie znalazło się miejsce, a ...... nie, to bez sensu!
(Bierze z biurka kartkę, gniecie ją i wrzuca do kosza. Ktoś puka do drzwi. )

Mohr:
- Wejść!

Kobieta:
( Jest zdenerwowana, mówi bardzo szybko )
- Proszę księdza, żona tego ubogiego węglarza prosi, aby ksiądz przyszedł. Urodziła bardzo słabe dziecko i strasznie się o nie boi. Prosi, aby ksiądz je ochrzcił.

( Ksiądz zabiera płaszcz i wychodzi. Wszędzie śnieg. Mohr trzęsie się z zimna. W pewnym momencie staje i zastanawia się nad wyborem dalszej drogi. Patrzy w niebo i uśmiecha się....)
oprawa muzyczna np. “Träumerei” Schuberta

Mohr:
- Zupełnie jak w tę szczególną noc w Betlejem...
( Mohr zbliża się do ubogiej chaty. Wchodzi. Na byle jak zbitym posłaniu leży matka tuląca śpiące dziecko. Mohr zamiera z wrazenia... )
- Pokój temu domowi

Matka: ( cichym, pełnym smutku głosem )
- Szczęść Boże. Jak dobrze, że ksiądz przyszedł. ( Kobieta wskazuje na dziecko, ksiądz błogosławi je i udziela chrztu )
- Dziękuję, że ksiądz przyszedł....mimo tak szczególnej pory. Z Panem Bogiem.

Mohr:
- Z Panem Bogiem
( Mohr wychodzi, idzie bardzo zadumany. Wraca do pokoju i siada przy biurku. Wchodzi gospodyni, stawia herbatę na stole, patrzy na księdza zdziwionym wzrokiem. Wychodzi z pokoju. Mohr wyciąga z szuflady kartkę papieru. Pisze......, co jakiś czas pogłębia się w myślach. W końcu odkłada pióro I uśmiecha się. )

( Wigilia Bożego Narodzenia, Mohr właśnie pije kawę, gdy nagle słyszy pukanie do drzwi, wchodzi Gruber )

Gruber:
- Witaj Józefie! Napisałes już kazanie na pasterkę?

Mohr:
- Jak dobrze, że jesteś. Nie uwierzysz, co mi się dzisiaj przytrafiło.

Gruber ( z uśmiechem ):
- Zamieniam się w słuch.

Mohr:
- Wyobraź sobie, że gdy siedziałem dzisiaj nad kazaniem, przyszła jakaś kobieta. Prosiła, żebym poszedł do żony węglarza, bo ta urodziła słabe dziecko i chciałaby je ochrzcić. Poszedłem tam ....

Gruber:
- W taki mróz?

Mohr ( rozczulonym głosem ):
- Poszedłem tam i to co zobaczyłem, przechodzi ludzkie pojęcie. Uboga chata, do złudzenia przypominająca stajenkę. Na byle jak zbitym posłaniu leży matka z dzieckiem. Ta miłość w jej oczach... zresztą nie ważne. Ochrzciłem więc dziecko i wyszedłem. Na dodatek...drogę do chaty wskazała mi najjaśniejsza i najpiękniejsza gwiazda. To było....zresztą sam zobacz. ( Podaje Gruberowi kartkę )

Gruber:
- Co to?

Mohr:
- Przeczytaj.
( Gruber czyta chwilę, pełen zdumienia podnosi wzrok )

Gruber:
- To musiało zrobić na tobie duże wrażenie, skoro z własnej woli napisałeś tak piękny wiersz!
Mohr:
- Nie żartuj sobie ze mnie. Przez to wszystko, ledwo zdążyłem przygotować kazanie.

Gruber:
- Słuchaj, ja mógłbym napisać do tego melodię. Pokażemy to ludziom na pasterce.

Mohr:
- Ty?

Gruber:
- Może warto przypomnieć, że jestem w końcu organistą.

Mohr:
- No tak. Byłoby wspaniale, gdybyś zdążył. Pasterka jest przecież za dwie godziny.


Gruber:
- Nie ma sprawy!
( Gruber wybiega z pokoju, Mohr też wychodzi. Za chwilę obaj wracają, Gruber z gitarą )

Mohr ( przerażony ):
- Do pasterki zostało pół godziny. Co takiego się stało? Masz nuty?

Gruber:
- Słuchaj, organy sie zepsuły. Chyba jakaś mysz dobrała się do miechów. Normalny organista by się poddał, ale ja nie jestem normalnym organistą. Napisałem więc utwór na gitarę. No rozumiesz....gitara, chór.....no co ty na to?

Mohr:
- No dobrze, pokazmi to. (Mohr gra melodię)
Wspaniałe! To jest naprawdę wspaniałe! Na pewno się ludziom spodoba. Pospiesz się, zaraz musimy iść. Wiesz już kto to zaśpiewa?

Gruber:
- Jak to kto, my I nasz chór. ( Wychodzą. Pasterka. Kolęda “Cicha noc” )
( Jakiś czas później w kościele pojawia się Mauracher)

Gruber:
- Wydaje mi się, że jakaś mysz pogryzła miechy. Mam nadzieję, że pan to naprawi.
( Mauracher pochyla się nad organami, próbuje je naprawić )

Gruber:
- Służą nam juz długo, to bardzo dobre organy. Na pasterce chcieliśmy zagrać na nich naszą kolędę. No ale się nie udało. Musieliśmy wykonać ją na gitarze. Ludzie i tak byli zachwyceni.....i co tam?

Mauracher:
- Wydaje mi się że powinno już być w porządku. Niech pan spróbuje coś zagrać.
( Gruber siada gra parę taktów melodii “Cicha noc” )

Mauracher:
- Co to za utwór? Niech pan go zagra w całości!
( Gruber gra, Mauracher stoi zachwycony )

Gruber:
-To jest właśnie ta “nasza” kolęda, o której wcześniej wspomniałem. A to słowa do niej.
( Podaje tekst )

Mauracher:
- To jest genialne! Czy mółbym zabrać z sobą nuty i słowa? Jestem organistą z Tyrolu. Pokazałbym to tamtejszym ludziom.

Gruber:
- Proszę bardzo. Ksiądz Mohr chyba się nie obrazi. Naprawdę dziękuję za naprawę. Organy grają jak dawniej.
( Wychodzą )

Uczeń I
Zachwycony utworem organista Karol Mauracher zabrał do Tyrolu nuty i słowa kolędy. Tam zaczął uczyć dzieci i dorosłych nowej pieśni, która bardzo szybko stała się niezwykle lubiana i śpiewana nie tylko w czasie świąt. Mieszkająca nieopodal rodzina Strasserów, miała szczególnie uzdolnione muzycznie potomstwo: Karolinę, Amalię, Józefa i Andrzeja. Jak co roku, dzieci wędrowały na targ do Lipska, sprzedawać rękawiczki szyte przez rodziców. By dodać sobie odwagi, nuciły różne melodie, w tym i naszą kolędę. No i stało się tak, że usłyszał je pewien starszy pan i zaprosił na koncert do domu cechowego lipskich sukienników.

Uczeń II
Na koncercie, na którym obecna była para królewska, onieśmielone dzieci wykonały oczywiście "Cichą noc". Sala podobno zamarła w zachwycie. Dzieci musiały śpiewać kilkakrotnie. Zostały zaproszone na zamek królewski w Plisenburgu, gdzie również śpiewały swoją kolędę. Było to w 1832 roku. Od tej pory "Cicha noc" ruszyła w świat.
Wiemy jeszcze, że w 1834 roku ukazała się w lipskim śpiewniku z dopiskiem "prawdziwa pieśń tyrolska".

Uczeń I
Nie sposób dzisiaj zliczyć wszystkich wydań tej kolędy. Przetłumaczono ją na ponad 100 języków i jest śpiewana na całym świecie. Wykonują ją słynni śpiewacy operowi, a dowodem jej popularności jest fakt, iż znalazła się ona także w repertuarze światowych gwiazd estrady XX wieku - m. in. Elvisa Presleya, Louisa Armstronga, Binga Crosby, czy Franka Sinatry.

Uczeń II
Jednak najpiękniej brzmi ona w wykonaniu dwóch słynnych w świecie chórów chłopięcych: wiedeńskiego „Wienersaengerknaben” oraz „Poznańskich Słowików” Stefana Stuligrosza. Okoliczności powstania tej pięknej kolędy utrwalono w fabularnym filmie austriacko - niemieckim pt. Odwieczna pieśń, w reżyserii Franza X. Bognara.
(wykonanie kolędy “ Cicha noc”, w języku niemieckim, angielskim, polskim)

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.