żyjemy w świecie złudzeń
kolorowych witraży
wśród świateł neonów
bez twarzy i wyrazu
spoglądamy w lustra
szukając siebie nawzajem
jeszcze nikłe ślady
stóp na piasku
rozwiewa wiatr
poplątały się nasze drogi
w labiryncie życia
świat nam dwoił się i troił
osładzając zmysły
do szczytów mdłości
pozostała pustka w sercu
pękła nić porozumienia
nie spełniły się dobre sny