X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 52927
Przesłano:

U fryzjera

Lew zapukał do fryzjera:
- Czy pan zakład już otwiera?
Fryzjer zbladł jak biała ściana:
- Już otwieram, proszę pana.

- Chciałbym grzywę przystrzyc nieco,
bo mi kłaki w oczy lecą.
Fryzjerowi ręce drżały,
a po chwili drżał już cały.

- Co tam słychać w wielkim świecie?
Wy, tu w mieście, wszystko wiecie.
Fryzjer coś pod nosem bąkał,
wreszcie na głos zaczął jąkać:

– W sklepie prosiak się ocielił,
ryś do myśliwego strzelił,
u dentysty był krokodyl,
sucha kaczka wyszła z wody.

Fryzjer męczył się z lwią grzywą
i niestety obciął krzywo,
szczotką grzywę wyszczotkował,
kręcił loki, modelował.

Lew zagwizdał ze zdumienia:
– Jak fryzura wygląd zmienia?
Nie zapłacił ani grosza.
Wstał, ukłonił się... i poszedł.

Beata Małgorzata Moniuszko

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2025 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.