X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 52894
Przesłano:
Dział: Artykuły

Mamy, które nie kochają: temat tabu, który warto oswoić

Temat matek, które nie odczuwają miłości do swoich dzieci, budzi kontrowersje i emocje, które trudno włożyć w jakiekolwiek ramy zrozumienia. W końcu społeczeństwo narzuca na matki określoną rolę, owianą wręcz nimbem świętości i bezwarunkowej miłości. Przez wieki wpojono nam przekonanie, że matka i miłość to dwa nierozerwalnie związane słowa. Jednak rzeczywistość nie zawsze jest tak prosta i nie zawsze przypomina obraz, który maluje nam kultura czy media.

Istnieją kobiety, które po prostu nie odczuwają miłości do swoich dzieci. Nie są ani potworami, ani złymi ludźmi – są po prostu ludźmi, którym nie dane było poczuć tego, co wielu uznaje za normę. Dla niektórych z nich macierzyństwo było wynikiem presji społecznej, dla innych przypadkowym zdarzeniem w ich życiu, które nagle przeorganizowało wszystkie plany i oczekiwania. Dla jeszcze innych po prostu miłość do dziecka nigdy się nie pojawiła. Zamiast tego jest może opieka, obowiązki i coś w rodzaju lojalności wobec dziecka, ale nie uczucie, które definiuje je jako matkę.

Taka rzeczywistość może być trudna do zrozumienia, ale jeszcze trudniejsza do zaakceptowania przez same matki. Wyobraźcie sobie kobietę, która zmaga się z niewyrażoną, niezrozumiałą pustką, która z jednej strony ją przeraża, a z drugiej wpędza w poczucie winy. Społeczeństwo rzadko daje matkom prawo do tego, by czuły inaczej – są oczekiwania, presja i kategoryczne osądy.

Brak miłości do dziecka może być także wynikiem różnych trudności emocjonalnych i traum, które przeżyła matka. Często w tle kryją się głęboko zakorzenione, nieprzepracowane problemy, brak samoakceptacji, depresja lub inne choroby, które tłumią zdolność do nawiązywania relacji. W takich przypadkach łatwo wpaść w pułapkę obwiniania siebie. Co gorsza, brakuje wsparcia, bo przecież „prawdziwe matki kochają”, a więc nie ma miejsca na coś takiego, jak niechęć czy obojętność.

Co by było, gdybyśmy spojrzeli na macierzyństwo z większą otwartością? Co, gdybyśmy pozwolili kobietom odczuwać, mówić i wyrażać także te trudne emocje? Może zamiast potępienia, potrzebujemy więcej rozmów, wsparcia i zrozumienia, że nie każda historia jest idealna. Może w takich historiach bardziej potrzebne są narzędzia do budowania relacji na poziomie obowiązku, lojalności i odpowiedzialności, które mogą z czasem przerodzić się w coś więcej.

Macierzyństwo to ogromna odpowiedzialność – fizyczna, psychiczna i emocjonalna. Nie wszyscy, nawet mimo najlepszych chęci, są w stanie mu sprostać na poziomie emocji. A przecież dzieci i tak najbardziej potrzebują bezpieczeństwa, wsparcia i poczucia przynależności, które może dać także lojalność i troska. Warto rozmawiać o matkach, które nie kochają, z szacunkiem i próbą zrozumienia. Pozwólmy kobietom przyznawać się do słabości, bo może właśnie wtedy odnajdą siłę, by zrobić krok ku zmianie – w sobie, dla siebie i dla swojego dziecka.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.