SCENARIUSZ ZAJĘĆ ZINTEGROWANYCH
w grupie dzieci 5 letnich
19.05.2022
Prowadząca zajęcia: Katarzyna Bojek
TEMAT KOMPLEKSOWY: Co słychać na wiosennej łące?
TEMAT DNIA: Owady: motyle.
CELE GŁÓWNE:
1. Rozwijanie zainteresowań przyrodniczych
2. Kształtowanie umiejętności z obszaru kodowania
CELE SZCZEGÓŁOWE
DZIECKO:
1. Wskazuje części ciała: biodra, barki, łokcie, czoło, policzki, łydki, itp.
2. Słucha uważnie czytanego tekstu
3. Układa w kolejności obrazki przedstawiające cykl rozwojowy motyla
4. Potrafi zaprogramować BeeBota za pomocą symboli kierunkowych
5. Rozpoznaje niektóre litery drukowane
6. Dokonuje syntezy słuchowej wyrazów o prostej budowie fonetycznej
7. Bierze aktywny udział w zajęciach, współdziała z innymi dziećmi.
FORMY:
Indywidualna, w parach, z całą grupą
METODY:
Czynna, słowna, zadań stawianych do wykonania, gra dydaktyczna, film edukacyjny.
ŚRODKI DYDAKTYCZNE:
Kostka z symbolami: serca, dłoni i uśmiechu, historyjka obrazkowa" „Cykl życia motyla”, tablica multimedialna, robot Blue-Bot, mata do Blue-bota z kieszonkami, chusteczki szyfonowe dla każdego dziecka, po 3 emblematy motyli i gąsiennic o takim samym ubarwieniu (kombinacja max.3 kolorów na każdej parze), plastelina, papierowe talerzyki
Przebieg zajęć
1. Powitanie w parach – kształtowanie orientacji w schemacie ciała
Dzieci witają się ze sobą różnymi częściami ciała: łokciami, kolanami, barkami, plecami, czołami, policzkami, itp...
2. Słuchanie opowiadania pt. „Nikt mnie więcej nie zobaczy” (autor Walentin Bieriestow)
NIKT MNIE WIĘCEJ NIE ZOBACZY
Walentin Bieriestow
Gąsienica uważa się za bardzo piękna i nie ominęła ani jednej kropli rosy, żeby się w niej nie przejrzeć.
- Ach, co to za uroda! – szeptała, oglądając ze wszystkich stron swój pospolity pyszczek i wyginając grzbiet, żeby popatrzeć na dwa złociste prążki.
- Szkoda, że nikt nie zwraca na mnie uwagi!
Aż raz zdarzyło się, że po łące chodziła dziewczynka i zbierała kwiaty. Gąsienica czym prędzej wypełzła na największy kwiatek.
Dziewczynka spostrzegła ją i powiedziała:
- Co to za brzydactwo!
- Ach tak! – syknęła obrażona gąsienica.
- Wobec tego nikt, nigdy, nigdzie, za nic na świecie, w żadnym wypadku i w żadnych okolicznościach więcej mnie nie zobaczy! Daję na to słowo honoru, uczciwej gąsienicy! Skoro się dało słowo honoru – należy go dotrzymać, zwłaszcza kiedy się jest gąsienicą. I gąsienica wpełzła na drzewo. Z pnia na sęczek, sęka na gałąź, z gałęzi na gałązkę. Wyciągnęła z pyszczka jedwabną niteczkę i zaczęła się nią owijać. Snuje się niteczka, owija gąsienicę raz, drugi, trzeci, dziesiąty, setny... i wreszcie gąsienica zniknęła w miękkim jedwabnym kokonie.
- Och, jaka jestem zmęczona! – westchnęła – ale owinęłam się znakomicie. W kokonie było ciepło... i nudno. Gąsienica ziewnęła raz, potem drugi i zasnęła. Mijał dzień za dniem. Letni wietrzyk kołysał gałązką, szeleściły cicho liście, a obrażona gąsienica spała i spała.
Obudziła się wreszcie – widocznie słońce musiało mocno dogrzewać, bo w końcu upał był nieznośny.
- Muszę przewietrzyć trochę mój domek! – postanowiła i wyskrobała małe okienko w kokonie.
- Ach, jak pięknie pachną kwiaty, gąsienica wychyliła się nieco – nikt mnie tu wśród listków nie zauważy, co mam sobie żałować powietrza – pomyślała. Wychyliła się jeszcze troszeczkę, znowu troszeczkę i... wypadła ze swojej kryjówki! Ale zamiast spaść z drzewa na ziemię uniosła się do góry.
I nagle na tej samej łące zobaczyła tę samą dziewczynkę – co za wstyd – pomyślała – że jestem brzydka, to nie moja wina, gorzej że teraz wszyscy będą mnie nazywać kłamczuchą. Dałam słowo honoru, że nikt mnie więcej nie zobaczy i słowa nie dotrzymałam.
Hańba! - Zrozpaczona upadła na trawę. A wtedy nadbiegła dziewczynka i zawołała:
- Ach, jaki piękny!
- Czyżby to o mnie mowa? – szepnęła zdziwiona gąsienica – zdaje się, że o mnie. I wierz tu ludziom! Dziś mówią tak a jutro zupełnie inaczej. Na wszelki wypadek przejrzała się jednak w kropli rosy.
- Cóż to takiego? W lusterku ktoś nieznajomy z długimi, bardzo długimi wąsami.
Wygięła grzbiet. Na grzbiecie są dwa piękne, kolorowe skrzydła!
- Patrzcie, patrzcie stał się cud – jestem motylem!
I kolorowy motylek poszybował wysoko nad łąką, bo przecież on nie dawał motylkowego słowa honoru, że nikt go nie ujrzy.
- Kto jest bohaterem opowiadania?
- Kogo gąsienica spotkała pewnego razu na łące?
- Jak zachowała się dziewczynka wobec gąsienicy?
- Jak ją nazwała? Jak oceniasz zachowanie dziewczynki?
- Jak mogła się poczuć gąsienica po spotkaniu z dziewczynką?
- Co postanowiła gąsienica? Gdzie się ukryła?
- Jakie emocje mogły towarzyszyć gąsienicy kiedy siedziała ukryta w kokonie?
- Co się wydarzyło, kiedy gąsienica opuściła swój domek?
- Czy naprawdę gąsienica zmienia się w motyla, czy to jest możliwe tylko w bajkach?
3. Układanie historyjki obrazkowej „Cykl życia motyla”
Dzieci na podstawie informacji z opowiadania układają obrazki przedstawiające poszczególne etapy w cyklu rozwojowym motyla.
4. Zabawa ruchowa z chusteczkami „Lot motyli” do walca z filmu „Noce i dnie”
Dzieci dobierają się w pary. Każde dziecko otrzymuje chusteczkę i bierze ją w prawą rękę.
1.Część - dzieci pojedynczo naśladują ruch skrzydeł motyla dopasowując tempo do melodii
2. Część – dzieci dobierają się w pary, chwytają za obie ręce. Starają się zsynchronizować ruchy rąk i dopasować je do tempa melodii.
5. Kodowanie z BeeBotem: Dobierz parę: gąsienica – motyl
Zadaniem dzieci, jest zaprogramowanie ruchów BeeBota tak, aby pokonał drogę od gąsienicy do motyla o tym samym ubarwieniu. Dzieci kodują BeeBota posługując się komendami oznaczonymi strzałkami: do przodu, do tyłu, obrót w miejscu w prawo, obrót w miejscu w lewo.
Po prawidłowym zaprogramowaniu robota i osiągnięciu celu dziecko z pomocą nauczyciela odczytuje imię motyla lub dokonuje syntezy słuchowej imienia motyla podzielonego na głoski przez nauczyciela. Następnie nauczycielka czyta ciekawostkę o motylach ukrytą na kartce pod motylkiem.
6. Praca plastyczna "Cykl życia motyla"
Dzieci na podstawie wzoru zrobionego wcześniej przez nauczycielkę lepią 4 fazy rozwoju motyla: 1. Jajeczka, 2.Gąsiennica, 3. Poczwarka przyczepiona do patyczka 4. Motyl. Gotowe elementy umieszczają na papierowym talerzyku ułożone w okrąg.