w zakamarkach słonecznego dnia
z falującym wiatrem
i w słodyczy letnich tchnień
trwa beztroska złota
rumieni się rozgrzane południe
na chabrowej łące
ty i ja z głową w chmurach
w śpiewie słowika zasłuchani
tak spontanicznie nam przyszło
trwonić czas bez celu
a każda chwila ma smak
twoich malinowych ust
miałam tlące marzenia
w przyszłym żyłam świecie
w sytym szczęściu
widziałam nas nie raz
a teraz tak niewiele potrzeba
wpatrzeni w dziką dal
dryfujemy powoli do przodu
gdzie czas nam sprzyja
w zakamarkach twojego cienia
jestem zaraz tuż obok
na dobre i na złe
w małych radościach i w rozterkach
zawieszeni ponad czasem
na wydeptanej ścieżce
razem kreślimy ten sam wzór
tworząc zgrany duet
wraz z zachodem słońca
wtuleni w siebie
i z bijącym sercem
podziwiamy kolorowy świat
"kocha się za nic, nie istnieje żaden powód do miłości-Paulo Coelho
... przyjaźń między dwojga potrzeba pielęgnować jak ogród...