Odczuwam ból, wewnętrzny ból.
Me serce drze się znów na pół.
I krzyczeć chcę; czy to zły sen?
Dlaczego śmierć zabrała cię?
Jest tylko płacz, brakuje słów.
I tylko łzy w oczach są znów.
Jesteś już tam, znalazłaś dom.
Wieczny, pełen miłości schron.
Do oczu wciąż płyną nam łzy.
Ciebie tu nie ma, zostały sny.
Wspomnień i zdjęć wiele mamy.
Przekroczyłaś śmierci bramy.
Tam szczęście cię przywitało.
Wiele dusz też już czekało.
My tęsknić nie przestaniemy.
Póki razem nie będziemy.
Wszystko, co ziemskie przeminie.
To, co jest wieczne, nie zginie.
Kwiaty zwiędną, znicze wypalą.
Bliscy w sercach zostają.