Ministerstwo Edukacji mówi o spędzaniu wielu godzin w szkole przez uczniów. O tym, że młodzi ludzie nie mają czasu na realizowanie swoich pasji i zainteresowań. W szkole podstawowej prace domowe mają być nieobowiązkowe. Jest w tych obserwacjach wiele racji. Większość uczniów wykonując zadania domowe potrzebuje pomocy osób dorosłych.
Czy jednak zostało określone, co jest zadaniem domowym? Czy zadaniem domowym jest przeczytanie lektury? A może nauczenie się wiersza na pamięć. Czy da się nauczyć dzieci tabliczki mnożenia w klasie dwudziestoosobowej? A co z nauką słówek w języku obcym? Napisanie wypracowania, rozprawki, rozwinięcie dłuższej myśli. Czy te umiejętności mają być rozwijane tylko w szkole? Ministerstwo w swoim projekcie odpowiedziało na powyższe pytania. Nauczyciele uczniom klas starszych szkoły podstawowej mogą zadawać pisemną lub praktyczną pracę domową w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, jednak nie może być ona obowiązkowa ani podlegać ocenie. Nauczyciele mają za zadanie sprawdzić zadaną pracę i poinformować ucznia o jej poprawności i jakości wykonania. W klasach młodszych szkoły podstawowej nauczyciele nie będą zadawać pisemnych i praktycznych prac do wykonania przez ucznia w czasie wolnym. Jednak zmiany te nie obejmują powtarzania materiału, czytania lektur, czy nauki słówek w języku obcym.
Powtarzanie w domu danego materiału czy pisanie dłuższych wypowiedzi rozwija intelektualnie dzieci. Prace domowe dają możliwość uczniowi sprawdzenia się, czy dobrze zrozumiał dane zagadnienie. Takie zadania uczą dzieci samodzielności, planowania oraz zarządzania czasem. Czy dzieci chętnie będą wykonywać nieobowiązkowe prace domowe? Co będzie motywowało je do wykonywania zadań, jeżeli nie będą one oceniane? Czy wystarczy im tylko informacja zwrotna od nauczyciela? Konsekwencją braku prac domowych może być uzależnienie dzieci i młodzieży od mediów społecznościowych. Możemy temu zapobiec organizując w szkole więcej zajęć rozwijających zainteresowania.
Uczniowie są przeciążeni z powodu obszernej podstawy programowej. Powinno się zacząć od ,,odchudzenia’’ podstawy. Dostosowania wymagań edukacyjnych, co ma w planach Ministerstwo Edukacji. Prowadzi konsultacje z ekspertami, środowiskiem naukowym i nauczycielami. Nauczyciele powinni się zastanowić, jakie prace domowe zadawać, by rozwijały dzieci, dawały im ,,wiatr w żagle’’.