Poezja w niepoetyckich czasach wciąż żywa
Rok 2023 Rokiem polskiej noblistki Wisławy Szymborskiej
Niektórzy lubią poezję...
Scenariusz wieczoru poetyckiego w ramach obchodów Roku Wisławy Szymborskiej
"Tylko co to takiego poezja?
Niejedna chwiejna odpowiedź na to pytanie już padła.
A ja nie wiem i nie wiem
i trzymam się tego jak zbawiennej poręczy."
Sejm i Senat RP co roku wybierają patronów z grona wybitych Polaków, uwzględniając ważne wydarzenia rocznicowe. Obecny 2023 rok został ogłoszony przez Senat RP m.in. Rokiem Wisławy Szymborskiej – polskiej poetki, której 100. rocznica urodzin przypadała 2 lipca br.
Niełatwe to zadanie spośród trzynastu tomików i około trzystu pięćdziesięciu wierszy wybrać te NAJ – piękniejsze, ARCY- ciekawe i NAD wyraz aktualne.
Zapraszamy Państwa we wspólną poetycką podróż śladami twórczości Wisławy Szymborskiej.
["Niektórzy lubią poezję"]
Niektórzy lubią poezję
Niektórzy –
czyli nie wszyscy.
Nawet nie większość wszystkich ale mniejszość.
Nie licząc szkół, gdzie się musi,
i samych poetów,
będzie tych osób chyba dwie na tysiąc.
Lubią –
ale lubi się także rosół z makaronem,
lubi się komplementy i kolor niebieski,
lubi się stary szalik,
lubi się stawiać na swoim
lubi się głaskać psa.
Poezję –
tylko co to takiego poezja.
Niejedna chwiejna odpowiedź
na to pytanie już padła.
A ja nie wiem i nie wiem i trzymam się tego
jak zbawiennej porę
3 października mija 17 lat od przyznania Wisławie Szymborskiej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za całokształt twórczości, a zwłaszcza: za poezję, która z ironiczną precyzją pozwala historycznemu i biologicznemu kontekstowi ukazać się we fragmentach ludzkiej rzeczywistości — jak w uzasadnieniu przyznania nagrody stwierdzał Komitet Noblowski.
["Kot w pustym mieszkaniu"]
Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.
Coś sie tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf sie zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
O żadnych skoków pisków na początek.
[W. Szymborska "Czwarta nad ranem"]
Godzina z nocy na dzień.
Godzina z boku na bok.
Godzina dla trzydziestoletnich.
Godzina uprzątnięta pod kogutów pianie.
Godzina, kiedy ziemia zapiera nas.
Godzina, kiedy wieje od wygasłych gwiazd.
Godzina a-czy-po-nas-nic-nie-pozostanie.
Godzina pusta.
Głucha, czcza.
Dno wszystkich innych godzin.
Nikomu nie jest dobrze o czwartej nad ranem.
Jeśli mrówkom jest dobrze o czwartej nad ranem
- pogratulujmy mrówkom. I niech przyjdzie piąta,
o ile mamy dalej żyć.
"Nic dwa razy" - chór [słowa W. Szymborska, wyk. Maanam lub Sannah]
["Gawęda o miłości ziemi ojczystej" - fragment]
Bez tej miłości można żyć,
mieć serce puste jak orzeszek,
malutki los naparstkiem pić
z dala od zgryzot i pocieszeń,
na własną miarę znać nadzieję,
w mroku kryjówkę sobie wić,
o blasku próchna mówić „dnieje”,
o blasku słońca nic nie mówić.
Jakiej miłości brakło im,
że są jak okno wypalone,
rozbite szkło, rozwiany dym,
jak drzewo z nagła powalone,
które za płytko wrosło w ziemię,
któremu wyrwał wiatr korzenie
i jeszcze żyje cząstkę czasu,
ale już traci swe zielenie
i już nie szumi w chórze lasu?
Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić.
Odrzucam pustobrzmiące słowa.
Można nie kochać cię – i żyć,
ale nie można owocować.
Mimo, że w wierszach Szymborskiej nie brak ważnych i trudnych tematów egzystencjalno-filozoficznych, to jej samej daleko było od patosu, bo jak pisała: Żart jest najlepszą dla mnie rekomendacją powagi. Poetka daje temu wyraz w limerykach i lepiejach.
Z limeryków kontynentalnych:
Król Popiel, tyran i niecnota,
bezsilnie się po wieży miota.
Osaczon przez zgłodniałe myszy,
srodze pogryzion charczy, dyszy:
"Kota! Królestwo dam za kota!”
Z limeryków podhalańskich:
Twierdzą mieszkańcy wioski Jurgów,
że się wywodzą od Habsburgów,
a ściślej mówiąc od Rudolfa,
który z ludnością grał tu w golfa.
Cóż to za żer dla dramaturgów !
Lepiej wynieść się z osiedla,
niż tu przełknąć choćby knedla.
Lepszy ku przepaści marsz,
Niż z tych naleśników farsz.
Lepszy piorun na Nosalu,
niż pulpety w tym lokalu.
Wisława Szymborska (lepieje)
I kiedy wydawać by się mogło, że o Wisławie Szymborskiej i jej twórczości wiemy już wszystko, światło dzienne ujrzał nowy, niepublikowany dotąd wiersz poetki, ujawniony przez jej wieloletniego sekretarza Michała Rusinka.
Trudno nie odnieść wrażenia, że wiersz, który poetka - najprawdopodobniej - stworzyła pod koniec swojego życia, pomimo upływu lat bynajmniej nie stracił na aktualności. Podobnie jak inne utwory Szymborskiej, można go odczytywać jako uniwersalny komentarz także do tego, z czym ludzkość mierzy się obecnie.
"Nie wiem, jak to jest
być wypędzonym, wypędzoną,
znaleźć się w kraju innego języka,
prędko nauczyć się słowa "dziękuję", jeśli ktoś pomoże,
słowa "przepraszam", jeśli ktoś spojrzy krzywo,
nie być nigdy zbyt głodnym, kiedy cię częstują."
"Nienawiść" [słowa W. Szymborska, wyk. H. Banaszak]
Czy w dzisiejszym świecie jest w ogóle miejsce dla poezji?
Poeta współczesny Tomasz Kukliński napisał:
Czasy mamy wybitnie niepoetyckie, więc nie mam złudzeń, nie naprawię świata,
co najwyżej mogę upominać się o to, co ważne.
Ale już Cyprian Kamil Norwid w liście do swojego przyjaciela Bronisława Zaleskiego podkreślał:
Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie,
Dwie tylko: poezja i dobroć... i więcej nic...
Mimo, że poetów dzieli kilka epok, to łączy ich wspólny przekaz na temat istoty i znaczenia poezji na przestrzeni wieków. Przekaz, który Wisława Szymborska w sobie właściwy sposób wyraziła tak:
Wygląda na to, że poeci będą mieli zawsze dużo do roboty.
I tego się trzymajmy - jak zbawiennej poręczy.
"Allegro ma non troppo" [słowa W.Szymborska, wyk.Stanisław Soyka]
Dziękujemy za obecność i wspólne celebrowanie Roku Wisławy Szymborskiej. Zachęcamy także do obejrzenia wystawy uczniowskich prac plastycznych inspirowanych twórczością poetki.
Opracowanie scenariusza: Sabina Mężyk
Komentarz do scenariusza:
•Wydarzeniu mogą towarzyszyć: wystawa prac plastycznych inspirowanych twórczością poetki (np. wiersze, wiersze z odzysku, kolaże, ilustracje
do wierszy, portrety poetki), wystawa tomików wierszy (np. w formie gabloty).
•Dodatkowe materiały do wykorzystania (interaktywna prezentacja):
https://view.genial.ly/63d56f2b0877c70011365632/presentation-wislawa-szymborska