Grupa 6 – latków B
Cele:
Wyzwalanie u dzieci aktywności słownej i ruchowej podczas zaprezentowanego programu artystycznego.
Stwarzanie sytuacji sprzyjającej rozwijaniu i umacnianiu kontaktów z rodzicami w przedszkolu.
Kształcenie u dzieci uczucia szacunku, miłości do osób starszych.
1. Drodzy goście.
Biorąc pod uwagę me wielkie zdolności,
kazano mi powitać zgromadzonych gości.
Więc witam, witam z wielką uprzejmością
i z całego serca gościnnością.
Jeśli coś nie dość składnie nam się złoży,
to wybaczcie, bośmy przecież dziecinni aktorzy.
Więc usiądźcie kochani naprawdę wygodnie,
a my Was ugościmy godnie,
bo jesteście dla nas najważniejsi w świecie!
A jak Was kochamy, zaraz się dowiecie.
2. Taniec ,,Świeczniki” (muzyka G. Handel ,,Country Dance”).
Dzieci ustawiają się parami, stoją twarzą do siebie, podają sobie prawe dłonie, nakładają jedną rękę na drugą, trzymają ręce w górze w zasięgu swojego wzroku.
I część: Maszerują w prawą stronę, w lewą, znów w prawą i w lewą.
Następnie rozchodzą się, schodzą się, chwytają za ręce i w parach obracają.
Znów rozchodzą się, schodzą się, chwytają za ręce i w parach obracają.
II część: stoją twarzami do siebie. Każda osoba w parze klaszcze (wykonuje kółko w prawą stronę, potem w lewą stronę).
Następnie dzieci przytupują prawą nogą i obracają się wokół własnej osi. Znów przytupują lewą nogą i obracają się wokół własnej osi.
Dalej wykonują I część.
3. Piosenka ,,Moja wesoła rodzinka”
My rodzinę dobrą mamy
zawsze razem się trzymamy
I choć czasem czas nas goni,
my jak palce jednej dłoni
Ref. Mama, tata, siostra, brat
i ja – to mój mały świat
Dużo słońca czasem grad,
to wesoły jest mój świat
Mama zawsze kocha czule,
ja do mamy się przytulę.
Tato kocha lecz inaczej,
uspokaja kiedy płaczę.
Ref. Mama, tata..............
Gdy napsocę i nabroję,
siedzę w kącie, bo się boję.
Tata skarci, pożałuje,
a mamusia pocałuje.
Ref. Mama, tata................
Kiedy nie ma taty , mamy,
wszyscy sobie pomagamy.
I choć sprzątać nie ma komu,
jest wesoło w naszym domu.
4. Inscenizacja ,, Dzień Matki”
CHŁOPIEC I: Czołem chłopaki!
(wpada zdyszany do klasy) Co tu się dzieje?
Czemu dziś w sali jest taki ruch?
CHŁOPIEC II: Nie wiesz? O jejku!
Jesteś przegrany.
Dzisiaj po prostu
Jest ŚWIĘTO MAMY!
CHŁOPIEC I: Tak pamiętałem! Tak pamiętałem!
Wczoraj życzenia sam układałem.
I napisałem sobie w zeszycie:
,,Mam zachowywać się należycie”.
DZIEWCZYNKA I: I co się stało? Coś przeskrobałeś?
Kogoś pobiłeś? Portki porwałeś?
CHŁOPIEC I: Ach szkoda gadać...
DZIEWCZYNKA II: Michał, nie żartuj! To coś gorszego?
CHŁOPIEC III: Pewnie uwagę złapałeś kolego?
CHŁOPIEC I: Co tam uwagi...
NIC NIE ZROBIŁEM!
I nawet życzeń dziś nie złożyłem!
Mama wesoła taka dziś wstała.
Śniadanko zaraz przygotowała.
A ja... (Och, głowo – pusto makówko!)
Żeby choć jedno szepnąć jej słówko...Nie!
Grymasiłem: łyżka źle leży, mleko za ciepłe, chlebek
nieświeży, szynka za tłusta, masło za chude, serek zbyt
biały, kromki za grube...
Jak to naprawić? Co zrobić mogę?
DZIEWCZYNKA II: Dosyć! Bo popadniesz w trwogę.
Posłuchaj lepiej rad koleżanek.
One są dobrze przygotowane.
DZIEWCZYNKA I: Dziś kurze z mebli my pościeramy.
DZIEWCZYNKA II: Potem naczynie też pozmywamy.
DZIEWCZYNKA III: Podłogę w kuchni swej umyjemy.
DZIEWCZYNKA IV: Pyszny obiadek przygotujemy.
CHŁOPIEC I: To świetny pomysł!
(wybiega z klasy) Pędzę do domu nim mama wróci.
Dziś nic na pewno jej nie zasmuci.
CHŁOPIEC III: Z tego Michasia nie zły numerek.
,,Szynka za tłusta, za chudy serek”.
DZIEWCZYNKA I: Co obgadujesz swego kolegę?
Popatrz Bartku najpierw na siebie.
Ty nigdy w życiu nie marudziłeś?
Nic? Ani, ani...
CHŁOPIEC III: Może czasami...
DZIEWCZYNKA III: Czy to Tomek, czy Justynka,
Albo Konrad lub Halinka nim dorosną,
to są najpierw dzidziusiami.
Nie potrafią nic mówić.
Nie wiedzą jak chodzić.
Więc się uczą wszystkiego od mamy.
CHŁOPIEC III: Czy to Marcin, czy Małgosia
Albo Piotruś, czy też Zosia.
Gdy są starsi, też problemy mają swoje.
Nie pojmują pytania, nie umieją zadania.
Więc robią je z mamą – we dwoje.
DZIEWCZYNKA IV: Gdy Sebastian, czy Marzenka,
Czy też Grzesio lub Helenka.
Dorosną i na randki zaczną biegać.
Zdarzy się też czasami, że pobiegną do mamy,
By problemy jej swoje wyśpiewać.
CHŁOPIEC I: Czy masz miesiąc, czy też roczek.
Czy czterdziestkę już przekroczysz.
Zawsze mama – to jest mama –
Rzecz to święta!
Ona wszystko zrozumie i za tobą się ujmie.
WSZYSCY: Więc o mamie swojej zawsze pamiętaj!
DZIEWCZYNKA I: Kochane mamusie.
WSZYSCY: Dzisiaj przepraszamy
CHŁOPIEC I: Za nasze kaprysy.
CHŁOPIEC II: Że Ci dokuczamy.
DZIEWCZYNKA II: I nie zawsze grzecznie się zachowujemy.
Przeszkadzamy w pracy.
CHŁOPIEC III: Torcik palcem jemy.......
DZIEWCZYNKA III: A dzisiaj, mamusie, przyjmijcie życzenia:
WSZYSCY: Zdrowia, pomyślności i marzeń spełnienia.
5. Piosenka ,,Mama w kuchni” (ABC. Zabawy słowno – muzyczne sześciolatków)
Mama krząta się w kuchni od rana,
myśli wciąż o niebieskich migdałach.
Gdy pytamy – co ugotowała:
,, Dziś dla was pieczeń mam z hipopotama”.
Ref. Nasza mama, mama zadumana,
mama zadumana cały dzień.
Błądzi myślami daleko,
codziennie przypala mleko,
na łące zrywa kwiaty
i sól sypie do herbaty.
Nasza mama – niezwykła kucharka,
krokodyla wrzuciła do garnka.
Krasnoludek wpadł jej do sałaty,
a w piecu piecze się zegarek taty.
Ref. Nasza mama...
Ten krokodyl, co uciekł z ogródka,
w przedpokoju chciał zjeść krasnoludka.
Choć zegarek czuje się fatalnie,
lecz obiad był dziś bardzo punktualnie.
Ref. Nasza mama...
6. Inscenizacja ,,Dzień Ojca”.
CHŁOPIEC I: Ach, gdyby nie tata-
Powiedz, co by było?
Sam zobacz, jak smutno.
Wszystkim by się żyło.
DZIEWCZYNKA I: Kto by gwoździe wbijał w ścianę?
CHŁOPIEC I: Ja tam sam wbijałem, ale już przestałem.
DZIEWCZYNKA I: Kto by dziury wiercił w ścianie?
CHŁOPIEC I: Kto żelazko by naprawił?
DZIEWCZYNKA I: Kto by pokój wymalował?
I kto meble by przestawił?
DZIEWCZYNKA II: Wam tylko śrubki oraz gwoździe w głowie!
Czyj tato gotuje, no, kto mi odpowie?
DZIEWCZYNKA III: Mój wczoraj obiadek nam taki zrobił:
,,Makaron – guma i kości z drobiu”.
Wszystko sosikiem smacznym polane.
Troszeczkę tylko poprzypalane.
Za bardzo to się tym nie najadłam.
Chociaż dwie porcje ja sama zjadłam.
Tato wyciągnął wnioski praktyczne.
Że to obiady są dietetyczne.
CHŁOPIEC II: Mój ciągle siedzi przy samochodzie,
z garażu prawie już nie wychodzi.
Samochód czyści, sprząta, wygładza.
Ale na zewnątrz nie wyprowadza.
DZIEWCZYNKA I: Mama obiady nosi, kolacje.
I ciągle krzyczy: ,,Skończ reperacje!
Czy ta syrenka – powiedz – czy ona
jest już ważniejsza niż Twoja żona?
Z nią trzeba było iść do ołtarza”.
To właśnie mama tacie powtarza.
CHŁOPIEC I: I co, skutkuje?
DZIEWCZYNKA II: Mój ciągle siedzi przed telewizorem:
rano, w południe, w nocy, wieczorem...
CHŁOPIEC I: To nie pracuje chyba?
O, rany!
DZIEWCZYNKA II: Owszem, pracuje, ale na zmiany.
Wszystko ogląda, wszystko, jak leci.
Czy dla dorosłych, czy też dla dzieci.
CHŁOPIEC II: Twój telewizję ciągle ogląda,
a mój w lusterku się wciąż przegląda!
Ciągle krawaty sobie kupuje,
bo ten źle leży, ten nie pasuje.
W tym zbyt wzorzyście, w tym za jaskrawie.
A ten niechcący umoczył się w kawie.
Mama już ręce swe załamuje,
A tato dalej nowe kupuje.
CHŁOPIEC III: Co tam krawaty! Co tam krawaty!
Gorzej, gdy nie ma wciąż w domu taty.
Bo gdy mojemu wolne się zdarzy,
zaraz z wędeczką jest już na plaży.
Czy słońce praży, czy deszczyk kapie.
Stoi tak długo, aż rybkę złapie.
Potem niestety – chcemy, nie chcemy.
W kółko rybeczki tatusia jemy.
Ości wychodzą nam już uszami.
Ale, cóż, zrobić mu przykrość mamy?
DZIEWCZYNKA II: Eee! Co ty Partyk, chyba żartujesz?
Mój tato... pierze, sprząta, gotuje...
CHŁOPIEC IV: Pierze, gotuje..
Tak wszystko naraz?
A mój bez przerwy powtarza ,,zaraz”.
,,Zaraz” posprzątam,
,,zaraz” położę,
,,zaraz” wyniosę,
,,zaraz” ułożę,
,,zaraz” odkurzę z chęcią mieszkanie.
I ,,zaraz” zrobię dzieciom śniadanie.
Od tego ,,zaraz” mama jest chora.
I zaraz musi iść do doktora.
Tata nerwowo się wtedy krząta.
I migiem wszystko wkoło posprząta.
CHŁOPIEC II: Drodzy Tatusiowie!
To były tylko żarty niewinne!
Nasze rodzinki są całkiem inne!
Nasz Tatuś prawie jest wymarzony.
Dobry dla dzieci, dobry dla żony.
A, że wad trochę na karku dźwiga.
To rzecz normalna jest przecież chyba.
CHŁOPIEC III: Drodzy Tatusiowie. Wszyscy przyrzekamy:
Że będziemy grzeczni.
Dla Ciebie! Dla Mamy!
A dzisiaj, Tatusiu! Przyjmij me życzenia:
Stu lat w dobrym zdrowiu.
I marzeń spełnienia.
7. Piosenka ,,Tata jest potrzebny” (Moje 5 lat. Zajęcia muzyczno-ruchowe. Mac Edukacja)
Tata jest potrzebny, żeby przybić gwóźdź,
Tata jest potrzebny, by na spacer pójść.
Tata jest potrzebny, by przytulić mnie
I bajkę opowiedzieć, gdy oczy klei sen.
Ref: Bo tata, tata, tata, potrzebny bardzo jest’
Gdy kiedyś spotkam lwa ,to on uratuje mnie.
Tata jest potrzebny, aby w piłkę grać,
Tata jest potrzebny, by lizaka dać.
Tata jest potrzebny, a ja kocham go
I czuję się bezpieczny, gdy obok idzie on.
Ref: Bo tata, tata......
8. Inscenizacja wiersza ,,Dwie mamy” D. Gellner
(wychodzą dwie dziewczynki z wózkami przebrane za mamy)
NARRATOR: Czy słoneczko, czy wiaterek.
Chodzą mamy na spacerek.
MAMA I: Dzień dobry! Jak tam córeczka?
MAMA II: Dziękuję, jest bardzo grzeczna.
A jak tam pani synek?
MAMA I: Niegrzeczny odrobinę.
MAMA I i II RAZEM: Ajajaj, ajajaj, ajajaj!
NARRATOR: Wózki mi się podobały
Lecz te mamy takie małe?
MAMA II: Jak synek?
MAMA I: Jak córeczka?
MAMA II: Wypiła butelkę mleczka.
MAMA I: Co? Jedną? A mój dwie! I jeszcze kaszkę zje!
I kaszkę i kotlety! Bo ma straszny apetyt!
MAMA I i II RAZEM: Ajajaj, ajajaj, ajajaj!
NARRATOR: Oj, to już zupełnie źle.
Czy niemowlak tyle zje?
MAMA II: Co z synkiem? Jakie wieści?
MAMA I: Ledwo w wózku już się mieści!
MAMA II: A moja książki czyta!!!
MAMA I: (kłótliwie) Akurat! Tra la la la! A mój na trąbie gra!
NARRATOR: Jak się mamy posprzeczały, to o wózkach zapomniały.
Ładna sprawa, ładna sprawa...
MAMY I i II RAZEM: Bo to przecież jest zabawa!
A w tych wózkach zamiast dzieci.
Misie z pluszu leżą przecież!
9. Piosenka ,,Mama dobrze wie” (Dzień dobry na dzień dobry, U. Pakuła)
Wyszedł na spacerek wróbelek Marcelek.
Ciepły ma sweterek, niestraszny mu wiatr.
Wrony grają w berka. A on z boku zerka.
Podskakuje, ćwierka.
Do wróbelka, do Marcelka wrony śmieją się.
Ref: Mama dobrze wie. Mama mówi, że:
Cały wielki świat jest wróbelka wart.
I ja cieszę się, że on ćwierkać chce.
Do wróbelka, do Marcelka wszyscy śmieją się.
Z norki myszka mała, ostrożnie wyjrzała.
Bardzo długo spała, więc pora już wstać.
Kot na piecu ziewa. Myszka tańczy, śpiewa.
I jak tu się gniewać.
Skoro myszka z norki wyszła, żeby bawić się.
Ref: Mama dobrze wie. Mama mówi, że:
Cały wielki świat jest tej myszki wart.
I ja cieszę się. Z myszką tańczyć chcę.
Tak wesoło umie bawić się.
W trawie biedroneczki znalazły kropeczki.
Zaraz sukieneczkę w kropeczki chcą mieć.
Bardzo się starają, kleją, przyszywają.
Już kropeczki mają.
Biedroneczki są w kropeczki. Każdy o tym wie.
Ref: Mama rację ma. Przekonałam się.
Mama dobrze wie, kiedy mówi, że:
Cały wielki świat jest na pewno wart.
Małej myszki i biedronki, i wróbelka wart.
La, la, la, ..............
10. Recytacja wiersza ,,Kochany Tato”
Kochany Tato, nie chodzi o to,
Byś złapał rybkę małą, lecz złotą.
Ta złota rybka już się postara,
aby życzenia Twe spełnić zaraz.
Złożę Ci Tato takie życzenia:
Niech Twój samochód zacznie się zmieniać.
Niech się wydłuża co noc niewiele.
Niech porastają futrem fotele.
Aż dnia pewnego garaż odmykasz.
A tam mercedes zamiast fiacika!
11. Piosenka ,, Co powie tata” (ABC. Zabawy słowno – muzyczne, cz. 2)
Dlaczego biedronka jest mała?
Czy może być morze bez dna?
Czy każda królewna ma pałac?
I czy on jest ze szkła.
Dlaczego raz jestem nieśmiała?
A potem to brykam, aż wstyd.
Ref: Co powie tata, co powie tata?
Co tata mi powie.
Co na to odpowie mi dziś.
Co powie tata, co powie tata?
Czy znów się wykręci,
Czy dziecko zniechęci, czy nie.
Skąd wzięły się mrówki w słoiku?
Czy lepiej mieć kota, czy psa?
Dlaczego wciąż mówią: siedź cicho?
Przecież głos mam i ja.
Czy można pokochać ślimaka?
Skąd wzięły się burze i mgły?
Ref: Co powie tata, co.................
12. Recytacja wiersza ,,Jest takie słowo...”
Jest takie słowo, słowo jedno,
przy którym inne słowa bledną.
Słowo, jak słońce jaśniejące,
co wszystkie inne gasi.
Słowo z muzyki i uśmiechu,
zapachu kwiatów i nut ptasich.
Słowo, co nigdy nie zawodzi.
Wierne i czułe do ostatka.
Najbliższe sercu, najpiękniejsze.
Jedno, jedyne – słowo – Matka!
13. Piosenka ,,Mama starła kurz” (Teatrzyk piosenki dla dzieci. Fasola 2)
Mama starła kurz i naczynia zmyła już.
Teraz głowę sobie łamie, jak do ładu dojść z kartkami.
Tata obiad zjadł i w fotelu siadł.
Milczy, jakby stracił głos i w gazetę wetknął nos.
UUUU. Wszyscy macie wielkie problemy.
Tyle trosk się zbiera przez cały dzień.
Jeden uśmiech wszystko odmieni.
Więc zanóćcie ze mną piosenkę tę.
Ref: Tato Drogi. Mamo Złota.
UUUUU. Zapomnijcie o kłopotach.
UUUUU. Co na głowę walą się Wam.
Rozjaśnijcie wasze twarze.
UUUUU. I zanóćcie ze mną razem.
UUUUU. Przecież dla was śpiewam i gram.
Śpiewam i gram.
UUUUU. Czasem dobrze razem zaśpiewać.
I w kolorach tęczy zobaczyć świat.
Bo są miejsca, w których nas nie ma.
A jest morze, słońce i ciepły wiatr.
Ref: UUUUU. Tato........
14. Taniec ,,Petardy”(Annen Polka – Johan Strauss)
Ustawienie w kole, twarzą do środka koła.
I część:
- naśladujemy odpalenie petardy,
- prawą ręką wykonujemy słoneczko w bok,
- lewą ręką wykonujemy słoneczko w bok,
Odwracamy się bokiem do środka koła.
II część:
- prawą nogą dotykamy podłogi z boku 3 razy (za trzecim razem dosuwamy nogę do nogi),
- to samo wykonujemy lewą nogą,
- zaglądamy przez prawe ramię z ukłonem,
- zaglądamy przez lewe ramię z ukłonem,
- wykonujemy 7 drobnych kroków do przodu (przesuwamy się)
Obracamy się do środka koła.
III część:
- trzymamy się za ręce – 14 kroków cwał bokiem w prawą stronę i 3 tupnięcia (tup, tup, tup),
- cwał bokiem w lewą stronę i 3 tupnięcia
Znów powtarza się I, II i III część
IV część:
Dziewczynki wchodzą do środka koła i naśladują: pokazują swoje stroje, przeglądają się w lusterkach, pudrują, poprawiają włosy, obracają się wokół własnej osi, oglądają inne stroje koleżanek i powoli wracają na swoje miejsce.
Wychodzą chłopcy i naśladują: pokazują swoje stroje, poprawiają włosy, poprawiają krawaty, oglądają inne stroje kolegów, powoli wracają na swoje miejsce.
Znów występuje I, II i III, I, II część.
Na koniec: KORONA. Dzieci w kole chwytają się za ręce, podnoszą je do góry i wykonują ukłon.
15. Recytacja wiersza.
Kochana Mamo. Kochany Tato.
Bardzo kochamy Was głównie za to,
że zawsze o nas ogromnie dbacie
i nas na pewno mocno kochacie.
Przyjmijcie życzenia:
100 lat w zdrowiu i marzeń spełnienia!
Prócz tych piosenek i wierszy pięknych.
Mamy też dla Was w koszyku prezenty,
które sami zrobiliśmy,
w które serca włożyliśmy.
Gdy więc na nie popatrzycie.
O swych dzieciach pomyślicie.
16. Złożenie życzeń i wręczenie prezentów.