“CZEKAJĄC NA CIEBIE”
Siedzę w wąskim korytarzu
w piętrze domu bez wyrazu
Dom jest ciepły i bezpieczny
Czy mój pobyt tu konieczny?
Czy ja piłem, kradłem , brałem?
Czy o kogoś nie zadbałem?
Czy zrobiłem też coś złego
że na świat przyszedłem dnia pewnego?
Bo to tanga trzeba dwojga,
nie pięciorga czy sześciorga
tylko dwoje was kochani
pogodzeni, nie naćpani
Nie dla kogoś , nie dla Sądu
bez czyjegoś też osądu
żyć dla siebie , dla rodziny
czerpmy życie każdej godziny
To co było nie zmażemy
tego nigdy nie cofniemy
Nie od jutra lecz od dzisiaj,
chcę do domu , chcę być tam dzisiaj.