Dzisiejsze czasy stwarzają ludziom wiele zagrożeń, na które nie jesteśmy a powinniśmy być przygotowani. Szkoła ma głównie za zadanie przygotować młodych ludzi do egzaminu maturalnego, w taki sposób, aby umożliwić im studia i dalszy rozwój oraz realizowanie się w wymarzonym dla nich zawodzie. Zapominamy jednak o ważnych elementach, które kształtują młode pokolenia i pozwalają lub pozwalałyby im bezpiecznie funkcjonować w tych niebezpiecznych czasach.
W szkołach powinniśmy przede wszystkim zainwestować w wychowanie proekologiczne, którego niestety bardzo brakuje. Nauka mająca wspierać ochronę środowiska naturalnego nie powinna polegać na przekazywaniu jedynie wiedzy i suchych faktów w formie wykładu czy teorii, lecz wyrabiać w nas nawyk dbania o środowisko i wychowywać nas w pozytywnym nastawieniu do świata. Rozwijanie świadomości ekologicznej powinno być elementem wielu przedmiotów a nie małym nic nieznaczącym działem biologii. Powinniśmy rozwijać się w tym kierunku dzieci i młodzież od najmłodszych lat. Ekologia powinna towarzyszyć nam na każdym kroku i stać się naszym sposobem na życie.
Kolejnym ważnym punktem w edukacji są mediacje, które w sytuacjach kryzysowych ułatwią ludziom funkcjonowanie i rozwiązywanie sporów drogą kompromisu. Moim zdaniem każdy pedagog powinien w dzisiejszych czasach odbyć szkolenie z tego zakresu, aby umieć porozumiewać się z rodzicami uczniów i z samymi uczniami. Tylko ten, kto pracował w szkole, wie jak trudna bywa obecnie komunikacja i jak konfliktowa bywa młodzież i ich rodzice. Szkolenie lub zajęcia z mediacji rówieśniczych powinien odbyć również każdy uczeń, aby mógł lepiej funkcjonować w zespole klasowym i w szkole. Mediacje uczą przede wszystkim słuchania drugiej strony, analizowania tego, co druga osoba chce przekazać i co może czuć w wyniku konfliktu, który powstał, ale przede wszystkim chroni nas przed niewłaściwymi rozwiązaniami, które mogłyby być niekorzystne dla obu stron.
W ostatnim czasie w wyniku sytuacji związanej z COVID-19 wzrosła ilość uczniów z depresją. Potrafię to stwierdzić na podstawie szkoły, w której pracuję. Świat w obecnej chwili bywa dla młodych ludzi przytłaczający i właśnie z tego powodu szkoła powinna stawiać na zajęcia z psychologii, które uczyłyby analizowania swoich zachowań i radzenia sobie z problemami. Oczywiście każda szkoła ma swojego pedagoga i psychologa szkolnego, który w sytuacjach ciężkich jest do dyspozycji uczniów i rodziców. Niestety nie każdy mówi o swoim problemie głośno a warto byłoby dać „milczącym” uczniom szanse przerobienia pewnych tematów z psychologii ze specjalistami. Być może wtedy sami potrafiliby w wielu sytuacjach zrozumieć swoje emocje i poradzić sobie z nimi.
Kolejne zagadnienie, które jest w szkołach pomijane lub realizowane w minimalnym zakresie, dotyczy pierwszej pomocy oraz podstawowej wiedzy związanej z postępowaniem w sytuacjach kryzysowych. W dzisiejszych czasach mamy styczność z wieloma zagrożeniami a sytaucja w ostatnich tygodniach związana z konfliktem między Rosją a Ukrainą wzbudza w wielu ludziach, również wśród młodziezy, niepewność i lęk o przyszłość. Mimo tych obaw większość z nas nie ma pojęcia jak przygotować się na sytuację kryzysową. Po pierwsze każdy powinien regularnie przechodzić kursy pierwszej pomocy, posiadać obowiązkowo w telefonach komórkowych aplikacje, które pomogą nam na bieżąco odświeżać sobie z tego zakresu wiedzę. Po drugie uczniowie powinni znać takie pojęcie jak „plecak przetrwania“, wiedzieć jaką powinien mieć zawartość i dlaczego w ogóle warto go mieć.
Dlaczego o tym piszę? Polska szkoła stawia na wiedzę podręcznikową nie mającą nic wspólnego z codziennymi problemami. Nie twierdze, że należy ją wykluczyć. Absolutnie nie! Uważam jedynie, że należałoby zmodyfikować nauczanie tak, aby w grafiku szkolnym można było zrealizować przeze mnie wymienione treści, bo w dzisiejszych czasach wiedza praktyczna jest nam znacznie bardziej potrzebna a te wszystkie powyżej wymienione przeze mnie ważne elementy życia codziennego są niestety w dzisiejszej szkole pomijane.