Moi drodzy w ten piękny jesienny dzień wybierzemy się na wycieczkę do lasu ( marsz po sali). Przypominam, że w lesie nie wolno hałasować, więc wszyscy cssssiiiiii (pokaz). Cicho maszerujemy w parach i rozglądamy się na boki (dzieci w parach z rodzicami maszerują w kole). Wysoko unosimy kolana i chodzimy po mięciutkim mchu. Liście pod naszymi stopami szeleszczą na przemian cicho i głośno (szuramy: szur, szur). W lesie rosną różne drzewa: wysokie (stajemy na palcach, ręce w górze) i niskie (przysiad), które szumią na wietrze ( podnosimy się i szuuuuuu, szuuuuu). Kolorowe liście odrywają się od gałęzi i tańczą poruszane podmuchami wiatru (obroty i Tu piosenka) Z drzew zaczęły spadać nie tylko liście ale kasztany, żołędzie i szyszki. (chowamy głowy). Takie piękne dary lasu pozbieramy do koszyka!. A tam patrzcie grzybów kilka, i kasztany i żołędzie pozbieramy prędzej, prędzej... (skłony). W oddali słychać dziwne stukanie – to dzięcioł wystukuje swoim dziobem leśne piosenki- spróbujemy go naśladować (ile razy wystukam patyczkach dźwięk, tyle razy powtarzamy skuk) Po drodze deszcz nas zastał (naśladowanie spadającego deszczu) musimy wracać! Przeskakując przez kałuże, które utworzyły się na drodze! (skoki). Teraz znowu grzeje słońce (pokaz słoneczka) Wszyscy bardzo zmęczenia po tak długim spacerze nareszcie odpoczniemy w sali (leżenie na dywanie)
wsłuchani w jesienny wiersz Marii Konopnickiej
Jesienią, jesienią
Sady się rumienią:
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.
Czerwone jabłuszka,
Złociste gruszeczki
Świecą się, jak gwiazdy,
Pomiędzy listeczki.
— Pójdę ja się, pójdę
Pokłonić jabłoni,
Może mi jabłuszko
W czapeczkę uroni!
— Pójdę ja do gruszy,
Nastawię fartuszka,
Może w niego spadnie
Jaka śliczna gruszka!
Jesienią, jesienią
Sady się rumienią;
Czerwone jabłuszka
Pomiędzy zielenią.