X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 47875
Przesłano:

Presja grupy, czyli kim muszę być, chociaż nie chcę

W szkole, na podwórku, na zajęciach pozalekcyjnych nastolatek chce być lubiany i otaczać się gronem rówieśników. Pojęcie samotności coraz młodszych dzieci nie jest wcale odosobnionym zjawiskiem. Chęć posiadania koleżanki lub kolegi staje się wówczas naczelnym pragnieniem, którego zdobycie może okazać się wyboistą drogą poprzez zatracenie swoich wartości. Dzieje się tak wówczas, gdy młody człowiek zrobi wiele, aby czuć się akceptowany i atrakcyjny dla innych. System wartości, w który został wyposażony przez środowisko rodzinne może upadać. Dziecko przeżywa kryzys, który staje się jego osobistym dramatem. Doświadcza konfliktu z samym sobą, ponieważ jego poglądy są odmienne niż poglądy grupy. Aby móc stanowić jej część, to on ma się zmienić i dopasować do norm rówieśniczych. Nawet za cenę upadku jego światopoglądu. Strata jaką odnotowuje dziecko lub nastolatek jest taka, że przestaje być sobą. Bycie sobą, zaznaczanie swoje odrębności z perspektywy grupy raczej nie jest cenione. Dla nastolatka może także nie być opłacalne, ponieważ w życiu szkolnym bycie sobą oznacza często bycie dziwakiem. Dlatego można nierzadko zauważyć, że młodzi w swoich grupach rówieśniczych stają jak odrysami jednego szablonu. Silne osobowości narzuciły bowiem określone normy odnoszące się do kreowania swojego wizerunku oraz postaw i rodzajów zachowania. Co nastolatek dostaje w zamian? Poczucie przynależności i tego, że dla kogoś jest ważny. Wraz ze wzrostem siły oddziaływania na niego grupy, spada siła oddziaływań rodzicielskich. Rodzice dostrzegają często, że coś zaczyna dziać się z ich dzieckiem. Zaczynają badać problem, próbują odcinać dziecko od grupy, wzmacniają kontrolę. Stają się wówczas postrzegani jako wrogowie. W opinii dziecka nie rozumieją jego potrzeb. Rozumie je tylko grupa. Zapobieganiu takim sytuacjom pomaga ukształtowanie silnej więzi ze swoim dzieckiem od pierwszych chwil jego życia. Rodzice mogą stworzyć relację, która opiera się na ugruntowaniu w poczuciu wartości i zapewnieniu bezpieczeństwa. To bardzo ważne, aby dziecko lub nastolatek czuło i wiedziało, że cokolwiek zrobi może z tym iść do rodzica, aby omówić daną trudność. Rodzic musi dać zapewnienie, że rozumie potrzeby i problemy występujące w okresie dzieciństwa lub adolescencji. Nie należy ich umniejszać i ośmieszać. Taka postawa sprawi, że dziecko nie przyjdzie więcej z jakąkolwiek trudnością. Istotne jest, aby o taką relację zadbać od samego początku, ponieważ budowa jej między rodzicem a nastolatkiem, dopiero w okresie adolescencji jest orką na ugorze. To rodzic jako pierwszy i najważniejszy człowiek na drodze życiowej swojego dziecka rozkłada nad nim parasol ochronny, który stopniowo odsuwa dając wiedzę i umiejętności samodzielnego radzenia sobie w różnych sytuacjach. Ta trwała więź oparta na poczuciu bezpieczeństwa jest niewidoczną ochroną przed presją grupy i manipulacjami, które mogą wpływać na młodego człowieka. Ważne jest, aby dziecko było przygotowane na różne oddziaływania grupy rówieśniczej. Jeżeli stanie w sytuacji wymuszania od niego jakiegoś rodzaju zachowania, powinno zadać sobie kilka pytań i na nie odpowiedzieć. Czy chcę to robić? Co zyskam, a co stracę jak to zrobię? Czy to jest bezpieczne zachowanie? Czy taka postawa jest zgodna z ogólnie obowiązującymi normami? Rodzic może wskazać dziecku na znaczenie autorytetów i wartościowych wzorców do naśladowania. Wtedy dziecko ma jakiś punkt odniesienia czyli mówi i myśli: "chcę być jak mój autorytet. Budowania zaufania między rodzicem a dzieckiem sprawi, że ono opowie w domu o tym, co go spotkało w szkole lub na podwórku. Jest to istotny czynnik, który sprawia, że rodzic może zareagować. Jeżeli rodzic kocha i akceptuje swoje dziecko, nie musi ono usilnie szukać akceptacji u kogokolwiek. Dobiera sobie osoby wartościowe, takie, które cenią go szczerze i prawdziwie takim jakim jest. Ważne jest tez uświadomienie, że nie trzeba otaczać się chmara osób. wystarczy jeden oddany kolega lub przyjaciel, aby nie być samotnym. Jeżeli rodzic da swojemu dziecko czas i uwagę, wtedy, gdy tego potrzebuje, może szybko zapobiec kryzysowi, który właśnie nastaje. Z czasem standardowe „nie” i „nie wolno” rodziców, zostanie zastąpione samodzielnym wypowiadaniem „nie” w sytuacjach, w których nastolatek nie chce czegoś robić. Zyskuje też przekonanie, że warto mieć swoje wartości i być sobą.Zapewnia to kompleksować równowagę organizmu. Niczego nie trzeba udawać, ani kreować sztucznego wytworu. Bycie prawdziwym jest cenną właściwością, która jest opłacalna w kontekście emocjonalnym i społecznym.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.