SCENARIUSZ SZKOLNEJ UROCZYSTOŚCI WIELKANOCNEJ
„Nie ma Go tutaj, zmartwychwstał.”
Cele:
- ukazanie piękna poezji religijnej;
- umacnianie wiary w potęgę dobra;
PIEŚŃ „Zbawienie przyszło przez krzyż”
Narrator: W Jerozolimie złotym mieście położonym na wzgórzach odbywał się sąd nad Bogiem.
Sprzedali Go, za trzydzieści srebrników sprzedali Boga.
Stał na środku komnaty z głową pochyloną, z opuszczonymi rękami.
Piłat zadał mu pytanie: Czy ty jesteś królem żydowskim?
Jezus odpowiedział: Tak, ja nim jestem.
Piłat stanął przy oknie i patrzył na tłum krzyczący z ulicy: Ukrzyżuj go, ukrzyżuj!
Wtedy wziął wodę, zanurzył ręce i dokładnie je umył mówiąc: Nie jestem godzien krwi tego sprawiedliwego.
A tłum krzyczał: Krew jego na nas i na syny nasze!
Narrator: Otworzyły się drzwi. Na złotej tacy wniesiono dokument. Podano Piłatowi, by złożył podpis pod wyrokiem.
Muzyka w tle.
Narrator: Żołnierze włożyli mu na głowę wieniec z ciernia, a na barki poprzeczną belkę krzyża. Do ręki podali mu trzcinę i poprowadzili na ukrzyżowanie.
Narrator: Gdy przyszli na miejsce czaszki, zwane Golgotą położyli Go na ziemi i dłonie rozkrzyżowane przyłożyli do belki. Unieśli ją w górę.
Jak rozpięty żagiel Bóg odbijał od brzegów rozpaczy i okrucieństwa.
Jedni radowali się nie wiedząc, co czynią, a drudzy drżeli ze strachu i niepokoju.
Już odchodzi. Nie zatrzyma go anioł ani człowiek.
Już odchodzi, pod białą pełnię.
W noc krzyków, pięści i pochodni.
Wstępuje w czerwone słońce Golgoty.
Wykonało się. Ku stacjom niepowtarzalnej wieczności odpłynęła dusza ubrana w cierniową koronę.
Do grobu złożył go Józef z Arymatei. Nakrył kamieniem.
I siadł na pokucie, by płakać.
Czarno. W świątyni zasłona rozdarta. Sen kamienny spadł na wartę. Czy nigdy nikomu dzień nie zaświta?
Jest taka noc, gdy czuwając przy Twoim grobie Boże, najbardziej jesteśmy kościołem.
Jest taka noc.
Noc walki, jaką toczy w nas dobro ze złem.
Taniec dobra ze złem.
Ewangelia Łk 24, 1 – 8;
Pieśń : Alleluja.
Piotr: Zbliżał się wieczór. Dookoła siedzieli ludzie. Rozmawiali. Usiadłem za stołem, na którym leżał chleb. Podszedł do mnie pewien człowiek i zaczął mówić, a mowa jego z wolna przechodziła w śpiew. Jezus powiedział:
Spójrz Piotrze na tych ludzi. Oni o niczym nie wiedzą.
Piotr: Wziął w dłonie chleb, połamał go i dał mi. I wtedy poznałem Pana. Poznałem Go po łamaniu chleba. Ale on zniknął mi z oczu. Wziąłem za stołu przełamany chleb i powróciłem z Emaus do Jerozolimy. I wszedłem do wieczernika. I oznajmiłem Apostołom: Pan zmartwychwstał. Poznałem go po łamaniu chleba.
Narrator: A Tomasz, jeden z dwunastu Apostołów tak mówił:
Tomasz: Jeśli na rękach jego nie zobaczę śladu gwoździ, nie uwierzę.
Narrator: Po ośmiu dniach, kiedy uczniowie byli w domu i Tomasz z nimi, przyszedł Jezus.
Stanął na środku i rzekł do Tomasza:
Jezus: Zobacz moje ręce i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.
Narrator: Tomasz odpowiedział: Pan mój i Bóg mój.
Narrator: Odpowiedział mu Jezus:
Uwierzyłeś, bo mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Narrator: Echo tych słów rozbrzmiewa przez stulecia, jako orędzie wiary dla całej ludzkiej cywilizacji:
Jezus: Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.
Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem.
Ja jestem drogą, prawdą i życiem.
Niech będą błogosławione wszystkie drogi proste i krzywe, jeżeli prowadzą do Ciebie.
A ty połóż dłoń na człowieczej trzcinie i dotknięciem palców obudź w niej muzykę nowego życia Boże.
Pieśń „Alleluja, śpiewaj Panu”
Prefacja:
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Śmiać się głośno
Płakać cicho
Deszcz ustaje sady kwitną
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Iść i padać
Z padłych wstawać
Przeszła wojna
Wstaje trawa
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Śledzić gwiazdy
Grać na skrzypcach
Astronomia
I muzyka
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Być uważnym
Pełnym pasji
Dobra wasza
Gwiżdżą ptaki
Zaprawdę godnym i sprawiedliwym
Słusznym i zbawiennym jest
Żeby człowiek
W życiu onym
Sprawiedliwym
Był i godnym
Żeby człowiek
Był człowiekiem
Lecą liście
Szumi w lesie
Wiatr z obłoków
Warkocz plecie
I tego trzymać się trzeba
Niech te radosne święta ogarną nas swoją potęgą
A głęboka zaduma nad życiem sprawi,
Że na nowo odkryjemy swoje powołanie do czynienia dobra.
Bo wszystko stanie się znów dobre dzięki dobrym ludziom.
Dobry człowiek jest zawsze łaską dla tego świata.
Bądź dobrym człowiekiem.