Od zawsze chciałam zostać nauczycielką, dlatego od dziecka lubiłam bawić się w „panią nauczycielkę”. Często w tym czasie słyszałam słowa mojej babci, że to przekleństwo: „Obyś cudze dzieci uczył”. Dziwiły mnie te słowa i nie mogłam zrozumieć, jak może zawód nauczyciela być jakimś piętnem. Kiedy zaczęłam pracować w szkole i zdobywałam coraz więcej doświadczeń, słowa mojej babci nabrały innego znaczenia. Nauczyciel jest osobą, która ciągle poddawana jest ocenie i ostrej krytyce ze strony uczniów, rodziców, środowiska lokalnego i przełożonych. W jednej chwili nauczyciel „na medal” może stracić pracę, bo jego działania są zbyt innowacyjne, bo jest mała liczebność dzieci lub nie podoba się przełożonemu. Nauczycieli oskarża się za złe wyniki uczniów, za ich agresywne zachowania, za brak motywacji do nauki. Nikt nie bierze pod uwagę, że współcześni pedagodzy często pracują w przepełnionych klasach, w ciągłym hałasie i ciągłej krytyce. Rzadkością jest, aby w szkole pojawił się rodzic z pochwałą dla nauczyciela. Każda wizyta rodzica w szkole wiąże się z pretensjami i zastrzeżeniami do pracy dydaktycznej nauczyciela. Rodzice zasypują nauczycieli oczekiwaniami, postulatami, wymaganiami, przybierają postawę krytykancką i roszczeniową. Sokrates stawiał bardzo wysokie wymagania nauczycielom, żądał od nich rzetelnych kwalifikacji moralnych i umysłowych, a od uczniów i całego społeczeństwa domagał się szacunku dla zawodu nauczycielskiego. Uważał, że uczniowie powinni wyżej cenić nauczycieli od rodziców. Jego zdaniem: „Rodzicom zawdzięcza uczeń tylko życie, nauczycielowi życie dobre i szczęśliwe”.
We współczesnym świecie nauczyciel przytłoczony jest dużą ilością biurokratycznych obowiązków oraz programem, który musi ściśle realizować. Poza tym od nauczyciela wymaga się ciągłego dokształcania, podnoszenia swoich kompetencji często za własne pieniądze. Nauczyciel musi radzić sobie w różnego rodzaju sytuacjach, często trudnych i stresujących. Współcześni pedagodzy obciążeni są psychicznie wyzwaniami, jakie stawia przed nimi współczesny świat. Wielokrotnie problemów wychowawczych nie zostawiają za murami szkoły, ale obcują z nimi przez cały czas szukając właściwych rozwiązań. Wypomina się nauczycielom wakacje, dużą liczbę dni wolnych, krótki czas pracy, a naprawdę czas pracy nauczycieli nie kończy się po godzinie piętnastej, przybiera formę nieokreśloną. Większość pracy nauczyciel przenosi na płaszczyznę domu.
W ciągu ostatnich lat wyraźnie uległa zmianie społeczna ocena osoby i roli nauczyciela. Niska ocena nauczycieli wynika z niskiego prestiżu w społeczeństwie, nieudolnych reform, szkolną biurokrację, ale też z niedopasowania zawodowego wielu nauczycieli oraz z braku selekcji do zawodu. Nie wszyscy nauczyciele traktują ten zawód jak powołanie, często praca w szkole jest dziełem przypadku. Nie ma więc mowy o takich cechach, jak: szczerość, pilność, pracowitość, opanowanie, pogodne usposobienie i takt pedagogiczny, które niemiecki pedagog i działacz społeczny, Adolf Diesterweg wpajał nauczycielom. Według niego „szkoła tyle jest warta, ile jest wart pracujący w niej nauczyciel”.