W dniu 16.10.2021 r., miałam niewątpliwą przyjemność po raz kolejny uczestniczyć w trzecim już „Festiwalu psychologii dziecka” w Pradze. Ogromna dawka wiedzy, bogactwo poruszanych zagadnień, szerokie spojrzenie na to, co dla rozwoju i wychowania młodego człowieka jest ważne. Spróbuję przedstawić to, co z mojego punktu widzenia było interesujące i istotne.
Wydarzenie rozpoczął niezwykle ciekawy i pobudzający do refleksji wykład Prof. Dr Hab. Radka Ptáčka, zatytułowany „Aktualne problemy rodzicielskie i ich rozwiązanie”. Pan profesor zaprezentował proces wychowania z nieco innej niż zazwyczaj strony. Często mówimy o tym, że dzieci są radością, czekamy na ich pojawianie się na świecie, wyobrażamy sobie, że będziemy wspaniałymi rodzicami, a nasi potomkowie będą zdrowi, mądrzy, piękni. Ale czy zawsze tak jest? Czy dzieci mogą być również źródłem stresu? Otóż okazuje się, że istnieje coś takiego, jak stres rodzicielski. Skąd on się bierze? Zacznijmy od tego, że dzieci wychowujemy w jakiejś rzeczywistości, reagując na nią, w oparciu o wiedzę, jaką aktualnie posiadamy. A świat się przecież zmienia w sposób dynamiczny. My nie wiemy, na co je przygotować i jakie umiejętności będą im potrzebne w przyszłości? Pojawia się niepewność, lęk oraz poczucie ogromnej odpowiedzialności. Na to wszystko nakładają się przeróżne kłopoty, jakich doświadczamy na co dzień. Część z nich bezpośrednio dotyczy dzieci, np. choroby, nieprzespane noce, problemy wychowawcze czy szkolne. Ale rodzinie może też brakować czasu na wspólne kontakty lub pieniędzy. Zdarzają się również trudności w pracy. Pojawiają się konflikty, które niejednokrotnie prowadzą do rozwodów. Stres rodzicielski jest związany z chronicznym, codziennym przeciążeniem, odpowiedzialnością za dzieci, nieustannym trwaniem w roli rodzica czy chęcią sprostania oczekiwaniom społecznymi. Prelegent zwraca uwagę na niektóre czynniki zwiększonego ryzyka. Jest to przede wszystkim sam moment początku rodzicielstwa, nasza reakcja na nie oraz gotowość do podjęcia nowych zadań. Istotny jest również wiek rodziców: zbyt młodzi i zbyt dojrzali rodzice zwykle radzą sobie nieco gorzej. Poza tym, znaczenie mają różnice indywidualne dorosłych analizowane w kontekście społecznych ram odniesienia, temperamentu, osobowości. Reakcja na rodzicielski stres objawia się w sposób fizjologiczny, ale i poprzez zmiany w oddziaływaniach wychowawczych np. wzmożona dyscyplina, złe traktowanie, przemoc, specyficzne postawy wobec dziecka, psychopatologie, depresje, wzmożony lęk. To, co jest charakterystyczne dla codziennego obciążenia kłopotami, to efekt kumulowania się stresu. Ma to większy wpływ na zachowanie i emocje niż w przypadku jednorazowych wydarzeń. Zwiększa się wtedy także podatność na inne źródła stresu. Może dojść do pojawienia się syndromu wypalenia, charakteryzującego się wyczerpaniem, cynizmem i nieefektywnością. I tu nasuwa się na myśl kolejne pytanie: czy dzieci mogą dać szczęście? Wyniki badań nie są optymistyczne. Najmniej szczęścia przeżywają rodzice małych dzieci, najwięcej ludzie bezdzietni. Moment największego poziomu szczęścia w rodziców, to chwila pojawienia się potomka. Jaka jest recepta na to, aby rodzicielstwo stało się pozytywnym doświadczeniem? Profesor wspomina o tym, że poprawy nastroju można poszukiwać w aktywnościach, takich jak: prace domowe, zakupy, jedzenie, kontakty z przyjaciółmi, pielęgnowanie zainteresowań, seks. Ogromne znaczenie ma dbanie o relacje partnerskie i rodzicielskie, budowanie więzi. Istotne są te drobne interakcje: uśmiech, miły dotyk, ciepłe słowo. Ważny jest też wypoczynek. Musimy starać się, aby dobrych wspomnień było więcej niż złych. Nie wolno zapominać o wentylowaniu, bieżącym odreagowywaniu przeżywanych emocji.
Drugi z poruszanych tematów dotyczył odraczanie rodzicielstwa na późniejsze życie i jego możliwych konsekwencji. Prelegentką była Prof. Dr Hab. Lenka Šulová. Na początku swojego wystąpienia zwróciła uwagę, że naszą misją jest reprodukcja i przygotowanie dzieci do późniejszego życia. Przypomniała jak ważną rolę pełni rodzina, która ma zapewnić dzieciom socjalizację, dostarczyć wzorów do identyfikacji, nauczy norm społecznych, regulować proces wychowania, umożliwić weryfikację uzyskanych umiejętności. To właśnie w rodzinie wytwarza się stosunek młodego człowieka do siebie samego, bliskiego otoczenia i społeczeństwa. A co charakteryzuje współczesne rodzicielstwo? Rodzice decydują się na dzieci w coraz późniejszym wieku. Aktualnie średnia wieku pojawiania się potomka to około 29-31 lat, a w dużych aglomeracjach miejskich jeszcze później. Rodziny mało czasu spędzają razem. Jest praca i szkoła, które zajmują wiele godzin. Traci się czas na dojazdy, siedzenie przed komputerem, telefonem, telewizorem. Niby wszyscy są w jednym domu, ale oddzielnie. Obserwujemy również zmiany w rolach rodzicielskich. W wychowaniu ważna jest komplementarność – jest matka i ojciec, rodzice się wspierają, gdy jedno sobie z czymś nie radzi, drugie go zastępuje. Tymczasem obecnie dzieci mogą być wychowywane np. przez parę homoseksualistów, brakuje wtedy wzorca funkcjonowania drugiej płci. Coraz więcej jest również samotnych matek. Istnieją rodziny patchworkowe. Pułapkę stanowi zbyt szybkie tempo życia. A jakie są niebezpieczeństwa oraz zalety późnego rodzicielstwa? Negatywny przejaw to np. wyższy stopień lęku i ambicji starszych rodziców oraz obniżenie zdolności rozrodczych. Rodzice mogą być zajęci własną karierą. Pragną perfekcyjnych dzieci. Kładą wysoki nacisk na rozwój dzieci, zapisują je na dużą ilość kół zainteresowań. Są często nadopiekuńczy, zbyt mocna kontrolują i ochraniają. Ich dzieci nigdy nie są same, wszystkie zajęcia są zorganizowane, co nie sprzyja wytworzeniu się mechanizmów autoregulacji. Dzieci mało pomagają rodzicom w domu. Pozytywnie można natomiast postrzegać często większą odpowiedzialność dojrzałych rodziców, lepsze możliwości finansowe i wiedzę. Ich dziecko jest zazwyczaj chciane, wyczekiwane. Na co współcześni rodzice powinni zwrócić uwagę w procesie wychowania? Pani Profesor zaleca, aby pomóc dzieciom nauczyć się pracować i spełniać obowiązki, mieć radość z dobrze wykonanej pracy, ale także nauczyć je odpoczywać. Bardzo ważna jest dobra współpraca ze szkołą. Swoim wykładem pragnęła zainspirować do zmian. W jakim kierunku? Tutaj jest jeszcze wiele pytań.
Kolejny prelegent Prof. Dr Václav Mertin zwrócił uwagę na znaczenie życzliwości i konsekwencji w wychowaniu dziecka. Zadając sobie z perspektywy czasu pytanie, co by zmienił w swoim postępowaniu, odpowiedział, że byłby jeszcze bardziej życzliwy. Podkreślił, iż w rodzinie, to rodzic jest szefem, ale respektującym potrzeby młodego człowieka. To rodzic kieruje procesem wychowawczym. Pan Mertin nie krytykuje wprowadzanych przez dojrzałych rodziców ograniczeń w swobodnym egzystowaniu dzieci, o których to ograniczeniach wspomniała przedmówczyni, uważa, że wynikają one z niebezpieczeństw współczesnego świata i są uzasadnione. Sugeruje nastawienie na pomoc dzieciom, na wspólne przeżywanie radości. Droga do stopniowego uzyskiwania samodzielności prowadzi według niego przez życzliwość i wsparcie.
W trakcie następnego wystąpienia mgr Světlana Drábová skupiła się na problematyce dojrzałości i gotowości szkolnej. Podkreśliła, że na to, jak dzieci rozpoczną swoją edukację, ma wpływ proces wychowania od najwcześniejszych lat. Zdrowy, prawidłowy rozwój dziecka to przede wszystkim odpowiednie podejście wychowawcze w rodzinie, a od momentu rozpoczęcia nauki, na znaczeniu zyskuje również podejście pedagogiczne nauczycieli w szkole. Jeżeli dziecko pracuje pod kontrolą, jego wyniki są znacznie lepsze. A oto kilka wskazówek wychowawczych. Dorośli muszą dbać o zachowywanie granic, organizować proces nauki, tworzyć zasady, zapewniać wsparcie. Relacja powinna opierać się na zaufaniu i szacunku dla naturalnego autorytetu rodzica, nauczyciela. Ważną strategią pedagogiczną jest częsta informacja zwrotna na temat jakości wykonania i zachowania. Pozytywne wzmocnienie musi nastąpić natychmiast po wykonaniu zadania. W kontaktach z dzieckiem zachowujemy spokój, mówimy spokojnym głosem, preferujemy kontakt bezpośredni, patrzenie w oczy. Dla wzmocnienia efektów wychowawczych wskazane jest wykorzystywanie czynności, które dziecko lubi. Podawane instrukcje powinny obejmować tylko kilka kroków. Aby zapewnić dobre zrozumienie i zapamiętanie, wskazane jest powtórzenie instrukcji. Złożoność i zakres przydzielonych zadań należy opierać na wynikach pracy konkretnego dziecka i ocenie jego możliwości. Jeśli przekazujemy negatywną informację zwrotną, komunikujemy o błędzie, powinniśmy odnieść się do konkretnego zadania czy zachowania, wyciągnąć wnioski, aby zapobiec jego ponownemu wystąpieniu. Powiadomienie o błędach powinno być konkretne, krótkie, zrozumiałe i jasne. W dalszej części swojego wystąpienia prelegentka odnosi się do teorii inteligencji emocjonalnej Daniela Golemana. Wymienia siedem najważniejszych aspektów rzutujących na zdolność uczenia się, które trzeba rozwijać u dzieci, a są to: pewność siebie, ciekawość, umiejętność działania w określonym celu, samokontrola, umiejętność pracy w grupie, umiejętność komunikowania się, umiejętność współpracy. Ważne jest rozwijanie prawej i lewej półkuli mózgu. Charakterystyczne dla półkuli prawej jest całościowe, globalne spostrzeganie i emocjonalna interpretacja, umożliwia ona postrzeganie i rozpoznawanie: dźwięków przyrody, hałasu, izolowanych głosów, rytmu, relacji przestrzennych, form ogólnych zawierających litery i cyfry czy twarzy. Lewa półkula pozwala rozróżniać: mowę, słowa, zdania, melodię, konfigurację liter oznaczających słowo, a także dokonywać analizy i syntezy. Poszczególne obszary rozwoju dziecka, które śledzimy to: duża i mała motoryka, grafomotoryka, spostrzeganie wzrokowe i słuchowe, rozpoznawanie schematu ciała, spostrzeganie przestrzeni i czasu, podstawy myślenia matematycznego, znajomość słów, globalne czytanie, umiejętność zabawy, umiejętności społeczne i samoobsługa. Wszystkie wymienione powyżej umiejętności muszą być odpowiednio rozwinięte, aby dziecko opanowało umiejętność czytania i pisania oraz mogło zdobywać wiedzę. Doświadczanie niepowodzeń szkolnych może prowadzić do powstawania różnych zaburzeń w sferze emocji, poczucia wartości i zachowania dziecka, dlatego też ważne jest szybka eliminacja opóźnień rozwojowych, wczesna reedukacja. Zrozumienie przyczyn zaburzeń zachowania jest ważne z punktu widzenia planowania oddziaływań pomocowych.
W kolejnym wystąpieniu mgr Petr Hroch w bardzo obrazowy sposób opowiedział o Syndromie Schengen i zaapelował o ochronę granic i limitów, ponieważ są one potrzebne i zdrowe. Syndrom Schengen to tendencja do usuwania granic w środowisku społeczno-kulturowym. Główne obszary złamanych granic odnoszą się do funkcjonowania w rolach: nauczyciel/uczeń, dorosły/dziecko, rodzina/szkoła, rodzic/nauczyciel. Aktualny jest też temat tożsamości kulturowej lub płciowej. Prelegent rozpoczął wykład od filozoficznych rozważań czy możliwe jest odłączenie treści od formy. Skutek podjęcia takiej próby porównał do balonika z wypuszczonym powietrzem. To, co obserwujemy współcześnie, to próby rezygnacji ze stawiania ograniczeń. W konsekwencji takiego stanu rzeczy rodziny nie mają określonej struktury, brakuje nam intymności – wszystko o naszym życiu możemy znaleźć w internecie, non stop coś się dzieje, nie ma limitu w komunikacji i przekazywaniu informacji – jedynym limitem staje się zmiana sieci danych. Dzieciom wychowywanym w takich warunkach brakuje poczucia bezpieczeństwa, pewności siebie, często przejawiają one cechy psychopatyczne – wszystko można. Mgr Petr Hroch przekonuje nas, że stawianie granic jest niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka. W ich wyznaczaniu pomagają odpowiedzi na pytania: o miejsce, czas, pełnione role, podejmowane zadania. Wynika to z naszych potrzeb, wnosi porządek do naszego życia, pozwala uniknąć chaosu oraz zagubienia.
W trakcie konferencji znalazło się też miejsce na przypomnienie o znaczeniu zdrowego odżywiania. Uczyniła to w swoim wystąpieniu Dr Margit Slimáková. Wyjaśniła złożoność powiązania między jedzeniem a naszym życiem. Okazuje się, że to, co jemy może przynosić efekty nawet po wielu latach. Przyczyn wielu chronicznych chorób upatrujemy dziś w dwóch czynnikach: niezdrowym jedzeniu i niedostatku ruchu. Badania nie potwierdzają, że ich wystąpienie jest zdeterminowane genetycznie. Mówi się raczej o łącznym wpływie czynników genetycznych oraz wychowania. Pani doktor zachęca do kontaktu z przyrodą. Zaleca ostrożność w uleganiu wpływom reklam promujących zdrową żywność. Na konkretnych przykładach pokazuje manipulacje medialne. Podkreśla, że nie ma jednej, najlepszej, najbardziej skutecznej diety. Ważne jest w jak najszerszym zakresie korzystnie z produktów pochodzących ze sprawdzonych źródeł. Podkreśla, że dorośli są dla dzieci wzorem w zakresie stylu życia i odżywiania i powinni o tym pamiętać.
W dalszej części Festiwalu psychologii pojawił się temat śmierci w życiu dziecka. Mgr Sylvie Stretti, założycielka i terapeutka poradni Vigvam, opowiedziała o działalności utworzonej przez siebie instytucji. Poradnia ta koncentruje się na pomaganiu zarówno ludziom dorosłym, jak i dzieciom, w zmierzeniu się z sytuacją śmierci bliskiej osoby. Pracuje także z grupami np. z klasami, które przeżywają odejście kolegi lub koleżanki. Dzieci, podobnie jak i osoby dorosłe, potrzebują w tym zakresie czasu, przestrzeni oraz wsparcia. Oferowana pomoc odnosi się do wszystkich poziomów funkcjonowania człowieka: biologicznego, psychicznego, społecznego i duchowego. Na poziomie biologicznym ważne jest zwrócenie uwagi na przywrócenie stałego rytmu dnia, czasu na sen, odpoczynek oraz ruch, gdyż w sytuacji stresowej wszystko to ulega rozregulowaniu: nie śpimy, nie mamy na nic energii. Praca na poziomie psychicznym skupia się na przeżywanych emocjach: złości, lęku, smutku, osamotnienia, bezsilności, rezygnacji. Bardzo ważne jest uświadomienie doświadczającej straty osobie, że są one w porządku i mają prawo się pojawiać. Poziom społeczny odnosi się do potrzeby wsparcia, są to kontakty oraz komunikacja. Poziom duchowy rozumiany jest tutaj szeroko i nie dotyczy wyłącznie wiary, ale również norm, wartości, planów, rytuałów. Prelegentka zaznacza, że nie ma w życiu małych i dużych strat, nie możemy lekceważyć żadnej informacji o tym, że czegoś lub kogoś ważnego w życiu człowieka zabrakło.
Dwa kolejne wystąpienia pań: Evy Kleinovej oraz Alicji Kavkovej, przypomniały nam, jak ważną rolę w pracy z dziećmi odgrywają gry, zabawy oraz śpiew. Pierwsza z pań przywołuje do życia dawne sposoby spędzania czasu wolnego i przekonuje nas, że nie straciły one na aktualności i atrakcyjności. Mogą wywołać radość, pozwolić na odpoczynek i odreagowanie emocji. Druga z pań, prowadzi zajęcia muzyczne. Podkreśla znaczenie ruchu dla uwolnienia możliwości głosowych. Przyjmuje do swoich grup wszystkie dzieci, nie ocenia ich predyspozycji, talentu. Uważa, że nawet ci, którym nauka śpiewu przychodzi trudniej, mogą zdobyć pewne umiejętności, potrzebują na to być może więcej czasu. Przywołane formy relaksu są świetną alternatywą dla dominujących obecnie telefonów komórkowych, komputerów. Wymagają jedynie zaangażowania się osób dorosłych, którzy podzielą się z podopiecznymi swoimi pasjami.
Na zakończenie dawka optymizmu. Pani Veronika Kašáková, na przykładzie własnej historii przekonała nas, że nie ma znaczenia, kim jest matka lub ojciec, to od nas zależy kim my się staniemy. Modelka, finalistka czeskiej Miss 2014, autorka książek, dorastała w domu dziecka, pokonała własne kompleksy, obawy, przepracowała trudne emocje i relacje, a teraz pomaga innym Jest założycielką Fundacji Veronika Kašáková, która wspiera dzieci w domach dziecka, aby mogły żyć pełnią życia i były przygotowane na przeszkody jakie mogą pojawić się w codziennym życiu po opuszczeniu placówki. Buduje w nich wiarę i nadzieję.
Wartości takich spotkań, jak Festiwal psychologii dziecka w Pradze, nie da się przecenić. Wiele ważnych wątków, przykładów interesujących działań, ale także mnóstwo pytań, na które ciągle szukamy odpowiedzi. Każdy może znaleźć tutaj coś istotnego dla siebie, coś, co zainspiruje do przemyśleń, a może także do podejmowania nowych wyzwań.
Mgr Sylwia Tywonek – Cybulska – psycholog kliniczny