X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 47081
Przesłano:

Autyzm. Scenariusz lekcji wychowawczej

SCENARIUSZ LEKCJI WYCHOWAWCZEJ
Temat lekcji wychowawczej : ,,Autyzm”
Prowadzący: Miera Hanna psycholog szkolny
Adresaci: uczniowie Szkoły ponadpodstawowej
Czas pracy: 45minut
Cele główne:
• Poszerzenie wiedzy z zakresu profilaktyki prospołecznej dotyczącej całościowych zaburzeń rozwojowych dotyczących autyzmu.
Cele szczegółowe:
• podnoszenie świadomości uczniów na temat zaburzeń związanych z autyzmem,
• uczenie empatii- uczeń potrafi wczuć się w sytuację osoby z autyzmem i rozumie mechanizm zachowania się,
• uczeń rozumie z jakimi trudnościami borykają się osoby z autyzmem i ich bliscy.
Cele sformułowane w języku ucznia:
• jestem bardziej świadomy i zaznajomiony z tematem zaburzeń związanych z autyzmem,
• wiem i rozumiem jak funkcjonuje osoba z autyzmem,
• wiem i rozumiem z jakimi trudnościami borykają się osoby z autyzmem i ich bliscy.
Metody pracy :
Podawcza, multimedialna ,metoda aktywizująca.
Pomoce dydaktyczne:
Prezentacja multimedialna, studium przypadku, karty pracy z piktogramami- obrazki rysunkowe wskazujące zachowania autystyczne.
Przebieg lekcji:
1. Czynności porządkowe( powitanie, uczniowie wpisują swoją obecność na konwersacji).
2. Przedstawienie tematu lekcji, celów w języku ucznia.
3. Nauczyciel prezentuje prezentację multimedialną: ,, Autyzm”
Nauczyciel odczytuje studium przypadku. (,,Psychopatologia’’ Martin E.P Seligman, Elaine F.Walker, David L. Rosenhan rozdział 8 Zaburzenia wczesnodziecięce studium przypadku str.341 i 342)

‘’Przyglądając się fotografiom rodzinnym Johna można zobaczyć ładnego, rudoblond włoskiego dziesięciolatka. Wygląda jak tysiące chłopców w jego wieku, ale nie jest tak jak oni.(...) Jego kontakty społeczne wydają się osobliwe sprawia wrażenie chłodnego, powściągliwe go. Rzadko nawiązuje kontakt wzrokowy. Rzadko też bawi się z innymi dziećmi, a jeśli już tak się zdarzy, robi to jak 3 latek, a nie dziesięciolatek. Czasami coś go zafascynuje, ostatnio są to błyszczące skórzane paski. Niemal zawsze ma 1 przy sobie i czasem skręca go z wściekłością coraz bardziej ekscytując się tym procesem. W szczycie swojej ekscytacji wydaje z siebie wysokotonowe ptasie dźwięki, podskakuje w miejscu klaszcze w dłonie na poziomie oczu. Innym razem John zdaje się żyć we własnym świecie, zapełnienie niewrażliwy na to, co się wokół niego dzieje. Obok może strzelić gaźnik samochodowy, a on się nawet nie wzdrygnie. Wpatruje się przed siebie, ale w nic konkretnego, sporadycznie strzelając palcami w kierunku czegoś na skraju jego pola widzenia. Pomijając osobliwe piski, mowa Jona jest bardzo nie zwykła. Potrafi wypełnić Kilka prostych poleceń, ale tylko wtedy, gdy znajduje się w znajomym otoczeniu. Powie „Czy chcesz się napić? " i jego rodzice wiedzą, że ma on na myśli to, że sam się chce napić. Często powtarza złożone zdania, które usłyszał kilka dni wcześniej; pierwszoplanową rolę w tego typu pozbawionej znaczenia mowie odgrywają szczególnie reklamy telewizyjne. Innym razem powtarza jak echo długie fragmenty rozmowy rodziców, aby zdali sobie sprawę z tego, że jest to sygnał niż on ich nie rozumie. Potrafi poprosić o niektóre rzeczy, ale nawet najprostsze prośby są poplątane. Gdy nie uda mu się wyrazić tego co chce, a zdarza się to niekiedy kilka razy dziennie - dostaje napadu złości, który może przybrać bardzo dziką formę. Rodzice Jona to ludzie inteligentni, elokwentni, wykształceni, którzy już w pierwszych miesiącach po narodzeniu Jona byli przekonani, że coś z nim jest nie w porządku. Jednak ponieważ był on ich pierwszym dzieckiem, odrzucili obawy i przepisali ten stan rzeczy własnym brakowi doświadczenia. To samo zrobił ich lekarz rodzinny. Lecz zapewnienia, że John wkrótce z tego wyrośnie stopniowo przestawały ich zadowalać. Był on nadal zbyt dobrym, zbyt cichym dzieckiem, a jednocześnie zbyt mało zainteresowany nimi i całkowicie sprzeciwiający się przytulaniu. Wciąż zaniepokojeni, zdecydowali się pójść z tym do specjalisty. Znów usłyszeli zapewnienia, że wszystko jest w porządku. Jednak gdy John zbliżał się do wieku dwóch lat i nadal nie mówił, opinie ekspertów zaczęły się zmieniać. Coraz częściej w wypowiedziach dało się słyszeć słowa ,,spowolnienie’’, ,,opóźnienie”. W końcu dziecko przeszło formalne badania psychologiczne i rodzice stanęli przed faktem, który stanowił dla nich zaskoczenie. Mimo że John był bardzo opóźniony, jeśli chodzi o rozwój mowy, okazało się że jest bardzo zaawansowany, jak na swój wiek, w zakresie zadań niewerbalnych. Wykluczono nieprawidłowości w zakresie słuchu właśnie podczas tych badań, po raz pierwszy zasugerowano, że może to być autyzm. Co dziwne, już sama wieść o tym, że to, co dolega Johnowi, ma nazwę, przyniosła jego rodzicom ulgę.(...) Zdołali umieścić go w małej grupie dla dzieci z trudnościami w uczeniu się. Nauczycielka poświęciła mu szczególną uwagę i przy zachęcie ze strony rodziców przyjęła względem niego ściśle określone, ustrukturyzowane podejście do nauczania. Ku wielkiemu zaskoczeniu, John po ją niektóre aspekty pracy szkolnej z łatwością. Uwielbiał liczyć i zanim skończył 7 lat, potrafił dodawać, odejmować, mnożyć i dzielić. Ponadto nauczył się płynnie czytać – tylko że nie rozumiał ani słowa z tego, co czytał. Jego rodzice przekonali się o tym, gdy natrafił na obcojęzyczne czasopismo swojego ojca i przeczytał z niego całą stronę fonetyczny francuszczyzną – nie rozumiejąc, oczywiście, ani słowa! (...) Nazywał siebie John(...), używał skrótowy, telegraficzny zdań, jakie wypowiadają raczej dzieci o wiele lat młodsze, ale przynajmniej można go było zrozumieć. Uwielbiam wszelkiego rodzaju jednostajne czynności. Jego dietę stanowił ściśle określony zestaw potraw i nie udawało się zaproponować mu nic nowego. Do szkoły chadzał ściśle określoną niezmienną trasą, telewizje oglądał zawsze z tego samego fotela i uparcie bronił się przed zmianami. Zabranie go gdziekolwiek graniczyło z koszmarem, ponieważ nie można było przewidzieć, kiedy dostanie zawstydzające go ataku złości. Mimo usilnych starań matki, trudno jej było uniknąć spojrzeń i komentarzy przechodniów, gdy próbowała wyciągnąć żona supermarketu lub nakłonić go, by wsiadł do samochodu. Powtarzała często: " Gdyby tylko wyglądał na nienormalnego, ludzie byliby bardziej wyrozumiali,,

4. Pytania dla uczniów :
• Jakie autystyczne zachowania zauważyłeś u Jona?
• Jak zachowywali się ludzie którzy widzieli zachowanie Jona przy wyjściu z supermarketu lub wchodzeniu do samochodu?
• Jak mógłbyś pomóc mamie i Jonowi widząc tę trudną sytuację przy wyjściu z supermarketu lub wchodzeniu do samochodu?

5. Zadanie dla uczniów . Nauczyciel odczytuje wybrane fragmenty wcześniej przedstawionego studium przypadku, uczniowie mają za zadanie dopasować je do konkretnych obrazków rysunkowych- piktogramów które przedstawiają zachowania autystyczne.

1
. Często powtarza złożone zdania, które usłyszał kilka dni wcześniej; pierwszoplanową rolę (...) odgrywają reklamy telewizyjne. Innym razem powtarza jak echo długie fragmenty rodziców(...)
2. Jon zdaje się żyć we własnym świecie , zupełnie niewrażliwy na to, co się wokół niego dzieje. Obok może strzelić gaźnik samochodowy, a on się nawet nie wzdrygnie.
Wpatruje się przed siebie, ale w nic konkretnego, sporadycznie strzelając palcami , w kierunku czegoś na skraju jego pola widzenia
4.Rzadko nawiązuje kontakt wzrokowy
5. Był on nadal zbyt dobrym, zbyt cichym dzieckiem , a jednocześnie zbyt mało zainteresowany rodzicami i całkowicie sprzeciwiającym się przytulaniu.
6.Gdy nie uda mu się wyrazić tego co chce- a zdarza mu się to kilka razy dziennie- dostaje napadu złości(...)
7. Uwielbiał wszelkiego rodzaju jednostajne czynności. Jego dietę stanowił ściśle określony zestaw potraw i nie udawało się mu zaproponować nic nowego. Do szkoły chadzał ściśle określoną niezmienną trasą, telewizję oglądał zawsze z tego samego fotela i uparcie bronił się przed zmianami.
8.Jego kontakty społeczne wydają się być osobliwe.(..) Sprawia wrażenie chłodnego powściągliwego(... )Rzadko też bawi się z innymi dziećmi, a jeśli już tak się zdarzy, robi to jak trzy latek, a nie dziesięciolatek.

6.Uczniowie prezentują odpowiedzi.
7.Podsumowując zajęcia nauczyciel pyta uczniów:
Czy zajęcia ich zainteresowały?
Co najbardziej zapamiętali z zajęć?
8.Nauczyciel dziękuje uczniom za uwagę .

Bibbliografia:
• Martin E.P Seligman, Elaine F.Walker, David L. Rosenhan ,,Psychopatologia’’ rozdział 8 Zaburzenia wczesnodziecięce studium przypadku str.341 i 342

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.