Co za burza była w nocy?
Strach, aż zajrzał ludziom w oczy
Mocno błyskało się i grzmiało.
Niebo z siłą rozrywało.
Przy tym były tak wielkie deszcze.
Wiatr porywał wszystko w przestrzeń.
Oraz ulewy takie duże.
Po nich też wielkie są kałuże.
Ach te odgłosy i te dźwięki.
Zaburzyły nasz spokój wielki.
Straszne grzmoty i błyskawice.
Pozmieniały też ludzkie lica.
Kiedy burza mocno szalała.
Wszystko ze sobą zabrać chciała.
Świat się zmienił w pole walki.
Żywioł ten wielki zmieniał kształty.
Rano słońce znowu wyjrzało
Świat nam na nowo ogrzać chciało.
Wszystko kiedyś w końcu minie.
Choć z pamięci twej nie zginie.