Niebo na wpół błyskawicami rozdarte.
Pokazuje burzy oblicze zażarte.
Wicher huczy z tak ogromną siłą.
Drzewo się zgina, jakby było trzciną.
Serca pełne trwogi, modlitwy cicho szepczą.
Lecz siły, mroku żarłocznie strach chłepczą.
Żywioł szaleje, znów niebo rozcina,
wygląda jakby przyszła świata ostatnia godzina
Lęku zdusić szybko bijące serce nie może.
Gdzie piorun strzeli, blisko? O nie daj Boże!
Strach niepewności dodaje większej grozy.
Czy taka burza to palec Boży?
Płomienie świec dodają wiary,
że zawsze dobre są Boże zamiary.
#zpoezjawtle