W ciszy słyszę śpiew słowika.
Rechot żab, gołębi gruchanie,
także świerszcza niezwykłe granie.
Słyszę bicie swojego serca,
jeszcze szum wiatru w gałęziach.
Własne myśli, szybko biegnące
rytmem zbyt spłoszonego serca.
Cisza, ciszą prawdziwą nie jest,
przyroda żyje, ona oddycha.
Pięknem swoim czaruje, mami.
Niezwykły nasz świat wypełniony
samymi Bożymi cudami.