„Jak pomóc przedszkolakowi radzić sobie z emocjami” - zabawy sprzyjające rozpoznawaniu i nazywaniu emocji .
Prawidłowy rozwój społeczny dziecka jest ściśle związany z jego rozwojem emocjonalnym. W wieku przedszkolnym dziecko zmaga się różnorodnymi emocjami, których często nie rozumie, nie potrafi jeszcze nazwać i okiełznać.
Program wychowania przedszkolnego oparty na aktywności dziecięcej w odniesieniu do kompetencji kluczowych uwzględnia rozwój psychomotoryczny i społeczno-emocjonalny dziecka, stanowiąc podstawę do planowania codziennej pracy pedagogicznej z dziećmi. W pracy tej należy uwzględniać takie aktywności, które prowadzą do wykształcenia u dziecka poczucia bezpieczeństwa, akceptacji, zachowań prospołecznych ( udzielanie pomocy, współpraca, dzielenie się, pocieszanie itd.) i zrozumienia emocji, których doświadcza. Najlepszym sposobem na zapoznanie i oswojenie dziecka z różnymi emocjami jest zabawa, która należy do najważniejszych form pracy w przedszkolu. Zabawa powinna wspomagać rozwój dziecka i przygotowywać je do świadomej aktywności na kolejnym etapie kształcenia.
Cele zabaw pozwalających poznać, zrozumieć, nazwać i rozładować emocje:
-Uczenie się radzenia sobie z własnymi emocjami i właściwego reagowania na przejawy emocji innych,
-Wdrażanie do zachowań akceptowanych społecznie, przestrzeganie zasad zgodnego współżycia w grupie,
-Kształtowanie właściwych postaw wobec poznawanej rzeczywistości społeczno – kulturowej,
-Poznawanie świata wartości uniwersalnych i budowanie poczucia własnej wartości,
-Kształtowanie postawy kreatywnej, stymulowanie aktywności i motywacji do działań w kontaktach z innymi.
Chciałabym podzielić się zgromadzonymi przez siebie zabawami, które można wykorzystać przy okazji zajęć o emocjach i nie tylko. Zabawy te można, a nawet trzeba modyfikować, ulepszać, dostosowywać do grupy. Można je stosować nie tylko w grupie przedszkolnej ale na różnych poziomach edukacji i na różnych przedmiotach. Dobrej zabawy!
Tunel dobrych myśli
Dzieci stają w dwóch rzędach naprzeciwko siebie. Odległość między rzędami wynosi 1-2 kroki. Zadaniem każdego dziecka jest przejść między rzędami. Przechodzić należy tak, aby wysłuchać szeptanych do siebie „miłych słów”. Dzieci stojące w rzędach szeptem każdemu przechodzącemu dziecku mówią coś miłego. Zasada jest taka, że nie wolno nikomu powiedzieć nic niemiłego. Każdy musi wyjść z tunelu uśmiechnięty. W założeniu przez tunel przechodzą wszyscy uczestnicy zabawy, ale pamiętajmy, żeby nikogo do tego nie zmuszać. Jeśli dziecko nie jest gotowe nie musi przechodzić przez tunel.
Karty uczuć
Każde dziecko otrzymuje po jednym komplecie czterech „minek” - dzieci pokazują „minki” adekwatnie do tego, jak czułyby się w proponowanych przez nauczyciela sytuacjach (np. mam urodziny, jestem chory, idę pobawić się do koleżanki/kolegi, brat przeszkadza mi w zabawie, jestem sam w ciemnym pokoju, popsuła się moja ulubiona zabawka, idę z tatą na lody, rozpętała się okropna burza). Można zamienić się rolami. Dzieci opowiadają o różnych sytuacjach, a zadaniem nauczyciela jest ilustrowanie ich odpowiednią „minką”.
Start rakiety
Dzieci uderzają dłońmi o swoje uda najpierw delikatnie i cicho, potem coraz głośniej i szybciej, tupią nogami i wydają najpierw cichy dźwięk imitujący start rakiety. Potem buczą coraz głośniej i uderzają coraz głośniej aż na koniec wyrzucają z głośnym wrzaskiem ramiona w górę – rakieta wystartowała.
( Możemy „wyrzucić” w kosmos np. swoją złość, swoje lęki, swoją radość itp. W zależności w odniesieniu do jakiego tematu użyjemy tej zabawy)
Podróż do krainy uczuć
Prowadzący nauczyciel opowiada historyjkę a dzieci wykonują określone przez niego ruchy. Zabawa zaczyna się tym, że dzieci ustawiają się w pociąg.
Udajemy się dziś w daleką podróż do tajemniczego kraju. Jedziemy bardzo długo pociągiem. (Dzieci poruszają się pociągiem po sali). Pociąg zatrzymuje się. Dotarliśmy do krainy radości. Ludzie, którzy tu mieszkają, są zawsze radośni i uśmiechnięci, cieszą się od samego rana. Przeciągają się z zadowoleniem, witają się nawzajem z uśmiechem na ustach, podskakują z radości do góry, obejmują się, tańczą, żadne dziecko nie jest samo... (Dzieci wykonują to co n-l mówi).Niestety musimy jechać dalej (dzieci ustawiają się z powrotem w pociąg i ruszają). Lokomotywa już sapie. Wsiadamy do pociągu i jedziemy...Nagle robi się ciemno, pociąg zatrzymuje się. Dotarliśmy do krainy wściekłości. Tutaj mieszkają ludzie, którzy czują się obrażeni i niesprawiedliwie potraktowani. Są źli i zdenerwowani. Tupią nogami, rzucają się na ziemię, potrząsają głowami, ściskają dłonie w pięści, krzyczą...Wreszcie nasza lokomotywa sapie i wzywa nas do pociągu., Nabieramy głęboko powietrza i uspokajamy się. Wsiadamy do naszego pociągu i jedziemy dalej...Pociąg zatrzymuje, dotarliśmy do końcowej stacji. Jesteśmy w krainie spokoju, wszyscy ludzie uśmiechają się, poruszają się spokojnie i ostrożnie, delikatnie się dotykają, głaskają, prowadzą za ręce.
Podróż powinna się zakończyć w krainie spokoju i harmonii. Po zabawie występuje rozmowa o krainach i uczuciach jakie towarzyszyły dzieciom. Zawsze można wymyślić jeszcze inne krainy!
Milczek
Dzieci siadają w kręgu. Nie wolno nic mówić, należy zachować zupełną ciszę. Jedno dziecko siada w środku. Jego zadaniem jest wskazać następne dziecko, które zasiądzie w środku. Ale dzieci muszą zamienić się miejscami w zupełnej ciszy, nie może być nawet słychać kroków. Dzieci mijają się delikatnie, żeby się nie dotykać i żeby nie było słychać jak stąpają. Czas zabawy ustala nauczyciel.
Kwiat lotosu
Zabawa z chustą animacyjną
Dzieci ustawiają się w koło i chwytają końce chusty. Jedna osoba wchodzi do środka i siada. Pozostali uczestnicy zwracają się w prawą stronę, idąc powoli lekko zawijają siedzącego ( żeby nie wystraszyć dziecka można tylko obracać się delikatnie w prawą stronę nie zawijając siedzącego). Gdy jest on zawinięty do wysokości ramion, dzieci zatrzymują się i na słowa „trzy, cztery” równocześnie i szybko rozwijają chustę. Zabawę kontynuujemy do momentu, aż wszyscy uczestnicy zostaną „zawinięci i rozwinięci”.
Pomnik grupy.
Jedna osoba wchodzi do koła i przyjmuje charakterystyczną pozę. Grupa nadaje tytuł „rzeźbie”. Następna osoba dołącza do tej, która stoi w środku i dodaje swoją pozę. Grupa nadaje nowy tytuł. Ćwiczenia kontynuuje się tak długo, dopóki nie powstanie pomnik całej grupy.
Zagubione kaczątko
Dzieci rozchodzą się po sali. Siadają na podłodze i zakrywają dłońmi usta. Jedno dziecko, które będzie szukać zagubionego kaczątka, odchodzi na chwilkę na bok. W tym czasie nauczyciel z dziećmi ustala, kto zostanie kaczątkiem. To dziecko będzie miało za zadanie wydawać najgłośniej dźwięki. Należy zwrócić uwagę, ze kwakanie dzieci musi być jednakowe i ciche, aby na ich tle mógł być dobrze słyszany jeden głos poszukiwanej kaczki. Dziecko, które stało na boku przechadza się między kaczuszkami, przysłuchuje się, aby wskazać właściwą. Kiedy odgadnie, siada obok zagubionej kaczki i mówi do niego „Nie bój się nie jesteś sama”.
Pomocna dłoń
Dzieci obrysowują swoją dłoń na papierze i wycinają ją. Nauczyciel tłumaczy, że gest wyciągniętej dłoni jest symbolem pomocy. Na narysowanej dłoni dzieci rysują, w jaki sposób w różnych sytuacjach pomagają innym ludziom. Wybór sytuacji może dotyczyć domu, szkoły, układów koleżeńskich itp.
Wielki smok
Wybrane dziecko pełni rolę smoka, który goni wszystkich członków grupy. Jeśli ktoś zostanie złapany, staje za smokiem, łapie go za ramiona i razem kontynuują łapanie. Dzięki temu smok staje się coraz dłuższy. Zabawa trwa dopóki smok nie złapie wszystkich osób.
Orkiestra
Każdy z grających wybiera sobie jakiś instrument i gra na nim, jakby trzymał go w ręku. Jedna osoba pełniąca rolę dyrygenta w milczeniu usadza muzykantów, „rozdaje nuty” i zaczyna dyrygować. Muzykanci śledzą ruchy pałeczki i przyspieszają albo zwalniają poruszanie rąk, palców, wszystko wykonują w milczeniu i bez uśmiechu. Zadaniem dyrygenta jest pobudzić graczy do śmiechu. Muzyk, który się uśmiechnie przestaje grać, ale może się uśmiechać. Wskazane jest by osobę, która ma grać dyrygenta wybrać przed zabawą, by mogła się przygotować. Powodzenie zabawy zależy od dyrygenta, dlatego nie można do tej roli nikogo zmuszać.
Kulig imion
Uczestnicy stają w kręgu. Nauczyciel wyjaśnia, iż zimowy kulig w śnieżny czas podróżuje się saniami. Każde dziecko dołączy ze swoimi „saneczkami” do naszego wspólnego kuligu. Pierwsza osoba kuligu zaprasza kolejne dziecko, skandując jego imię, pozostali pomagają skandować imiona. Zabawę kontynuujemy, aż wszystkie dzieci dołączą do kuligu. Nikogo nie zostawiamy!
Emotki
Nauczyciel przygotowuje wcześniej „emotki” z różnymi minami wyrażającymi strach, złość, radość, itp. Najpierw pokazuje je dzieciom, które mają za zadanie nazwać to co widzą i powiedzieć w jakich sytuacjach tak właśnie się czują. Następnie nauczyciel podnosi „emotki”, a dzieci naśladują je własnymi minami, po zabawie opowiadają w której „mince” czuły się najlepiej, a która nie była przyjemna. Zabawę można zakończyć rysunkiem „najpiękniejszego uśmiechu” (wystawa uśmiechów jak najbardziej wskazana). Druga wersja zabawy: Dzieci rzucają kostką i nie pokazują, co wyszło, tylko pokazują minę, jaką ma „emotek”, którego wskazała kostka. Pozostałe dzieci naśladują tę minę i starają się nazwać emocje, które wyrażała.
Żywioły
Dzieci biegają po sali. Na hasło:
Ogień – dzieci udają, że gaszą
Woda – wskakują do obręczy, szarf, lub kucają
Burza – skupiają się po 3 osoby
Lód – stoją nieruchomo.
Papierowe kule
Dzieci dostają gazety. Drą je i robią z nich papierowe kule. Następnie tworzymy dwie drużyny, które siadają naprzeciwko siebie. Skakanka lub linka oddziela pola obu drużyn. Na sygnał nauczyciela zadaniem drużyn jest przerzucić na stronę przeciwną jak najwięcej papierowych kulek. Pamiętajmy, aby zaznaczyć na początku, że nie rzucamy w siebie nawzajem, bo nie jest to bitwa na kulki tylko przerzucamy kulki na stronę przeciwną, robimy to jak najszybciej, aby jak największa liczba kulek wylądowała po drugiej stronie linki. Na sygnał stop, dzieci zbierają kulki i liczą w drużynach. Drużyna, która ma mniej kulek wygrywa. Takich rund trzeba zrobić kilka, ażeby każda z drużyn miała szansę na wygraną. Na końcu drużyny gratulują sobie nawzajem ( na przykład okrzykiem na cześć przeciwników – hip hip hura! )
Jeż
Nauczyciel wybiera chętne dziecko, które zostaje jeżem. Zasłania mu oczy szaliczkiem i obraca go wokół własnej osi. „Jeż” dotyka dzieci rozstawione w niewielkiej odległości od niego. Osoba dotknięta mówi: „Jeżu, jeżu powiedz proszę moje imię. „Jeż” rozpoznaje kolegę po głosie lub za pomocą dotyku (fryzura, ubranie). Ustalamy zasady, czy „jeż” musi rozpoznać wszystkich uczestników zabawy, czy tylko kilka osób. Wszystko zależy od liczby dzieci w grupie. Po rozpoznaniu uczestników zmieniamy „jeża”, wyznaczamy następnego uczestnika.
Kolorowe koła.
Nauczyciel. rozdaje dzieciom szarfy w trzech kolorach. Gdy słychać muzykę dzieci poruszają się po sali. Gdy muzyka milknie, zadaniem dzieci jest połączyć się kolorami szarf (powinny powstać trzy koła). Dzieci wymieniają się kolorami szarf. Na dźwięk muzyki, dzieci się rozbiegają, gdy muzyka milknie znów trzeba odszukać kolegów z szarfami takiego samego koloru. Kolejna zamiana szarf.
Zmienna, wiosenna pogoda
Przed rozpoczęciem zabawy nauczyciel rozmawia z dziećmi na temat zmiennej, wiosennej pogody. Porównuje ją do naszych stanów emocjonalnych (czasami jest dobrze, radośnie, czasami przychodzi smutek albo złość...ale wszystko mija, tak jak wiosenna burza). Następnie dzieli dzieci na dwie grupy. Pierwsza grupa otrzymuje gazety, a druga woreczki foliowe. Obie grupy siadają na dywanie naprzeciw siebie. Podczas recytacji wiersza dzieci wykonują opisane czynności:
Pada deszczyk ( delikatnie i cicho uderzają opuszkami palców o gazetę).
Szumi wietrzyk ( ciche szeleszczenie woreczkami foliowymi)
Błyska błyskawica ( wszyscy uczestnicy zabawy zakrywają dłońmi oczy).
Wielki grzmot ( dzieci uderzają mocno piąstkami o gazety)
Wielki huk ( dzieci uderzają piąstkami o woreczki foliowe)
Mokra jest ulica ( wszyscy razem uderzają dłońmi o gazety i woreczki foliowe)
Na znak nauczyciela wszyscy milkną. Można zamienić rekwizyty grupom, gazety dajemy tym co mieli woreczki, woreczki tym, co mieli gazety.
Tratwa
Dzieci przy muzyce „pływają” po morzu. Każdy ma swoją łódeczkę, w której czuje się bezpiecznie. Nagle zrywa się sztorm i przewraca łódeczki ( muzyka ustaje) wszystkie dzieci udają się na tratwę (materac, albo inne wyznaczone miejsce, jeśli dzieci jest dużo to należy przygotować dwie, albo więcej tratw). Przed zabawą nauczyciel tłumaczy dzieciom, że należy każdego rozbitka przyjąć na tratwę. Tak trzeba się na niej ulokować, tak sobie pomagać, aby każdy bezpiecznie na niej pozostał. Nikt nie może zostać w wodzie!( Na początku może to być trudne zadanie, ale po kilku powtórzeniach dzieci potrafią tak sobie pomagać, że nikt nie pozostaje poza tratwą).
Wiatr, wichura i wietrzysko
Każde dziecko otrzymuje jedną stronę gazety, która pełni rolę deszczowej chmurki. (zabawę można poprzedzić rozmową z dziećmi, porównując nasze emocje do pogody, np. kiedy jesteśmy smutni, zatroskani albo nawet źli to jesteśmy jak ta deszczowa chmurka, musimy coś zrobić, by nie zasłaniała nam słonka, żeby wróciła do nas radość itp.).Dzieci rozkładają gazety na podłodze, która „zamieniona” zostaje w zachmurzone niebo. Dzieci kładą się na gazetach i podczas słuchania muzyki wykonują opisane czynności: dźwięki ciche – dzieci leżąc na gazecie poruszają całym ciałem tak, aby cicho szeleściła. Dźwięki średnio ciche – dzieci poruszają się nieco mocniej. Dźwięki głośne – dzieci poruszają się gwałtownie. Podczas muzyki głośnej dzieci poruszają się na gazecie tak, aby była ona jak najmocniej zniszczona. Gdy muzyka będzie wykonywana coraz ciszej ruchy dzieci powinny być także delikatniejsze, aż do momentu zatrzymania ruchu. Po zakończeniu zabawy dzieci wstają i oceniają swoją chmurkę. Jeśli gazeta będzie mocno zniszczona wówczas zaświeci słońce! Można też zrobić wersję zabawy na stojąco, gdzie dzieci nie leżą na gazecie, a na niej stoją i wykonują podobne ruchy przy muzyce. Celem jest pozbycie się chmurki, musi zaświecić słońce!
Wąż z piany
Przy okazji zabawa badawcza. Przygotowujemy przeciętą na pół butelkę. Nakładamy na jej ucięty koniec bawełnianą skarpetkę, albo kawałek innego bawełnianego materiału. Mocujemy gumką, żeby się nie zsuwał. Każde dziecko namacza delikatnie koniec ze skarpetką w wodzie z płynem do naczyń. Następnie mocno dmucha w „ustnik” butelki. Z drugiej strony pojawia się pienisty wąż. Można dzieciom powiedzieć, że wraz z nim uciekają z nas wszystkie złe emocje, wydmuchujemy je mocno! Niech lecą daleko, daleko!
Wszystkie zabawy zostały wypróbowane!
Pomocna literatura:
Dobrzyńska A., Jurga M., Gry i zabawy na lekcji, Wyd. Oficyna Wydawnicza GP, Poznań
Cieśla M., Słojewska M., Świat trzylatka zbiór zabaw ruchowych, Wyd. Juka, Warszawa
Staniek M., Papierowe czary, Wyd. ODM Metris, Rogów
Portmann R., Gry i zabawy przeciwko agresji, Wyd. Jedność, Kielce