Często zapraszając uczniów do tablicy słyszę "Dlaczego ja mam taki trudny przykład, a Ania miała dużo prostszy..." Oczywiście, spokojnie zawsze odpowiadam, że takie przykłady są w książce. Ale... postanowiłam zdjąć trochę odpowiedzialności z siebie i kolejnych przykładów w podręczniku. A niech uczeń ma sam do siebie pretensje :). Jakiś czas temu zamówiłam na allegro puste, białe kości do gry (za 12 sztuk zapłaciłam około 10 zł). Markerem na kilku kościach zapisałam liczby, na innych działania. Uczeń podchodząc do tablicy rzuca kośćmi, najpierw jedną z liczbami, później wyrzuca działanie i jeszcze raz kością z liczbami. Uczniom się to bardzo spodobało, już samo działanie budzi sensację w klasie. Jedne są proste, przy innych trzeba się nagłówkować, a czasem można wyrzucić działanie nie do obliczenia, wtedy zwalniam ucznia z wykonania go, taki bonus :) Zaczęłam w 4 klasach od działań +, -, *, : na liczbach w zakresie do 100. Później dorobiłam kości z działaniami do 1000 -idealne do działań pisemnych. Dla klas 5 mam kości z ułamkami zwykłymi, dziesiętnymi. W klasach 6 dokładam kości z potęgowaniem. A w 8 -jeszcze pierwiastkowanie. Świetnie sprawdzają się też gotowe kości numeryczne -bryły platońskie (komplet na allegro kosztował około 20 zł). Wtedy, oprócz działań wraz z uczniami zastanawiamy się nad ich własnościami. Podczas nauki zdalnej również korzystam z kości -ja nimi rzucam zamiast uczniów. Więc też można....chociaż to już nie ta sama zabawa.