Wzajemne oddziaływania nauczyciela i ucznia.
Szkoła stanowi system społeczny z jego najistotniejszymi elementami: uczniami i nauczycielami. Te dwa podmioty są równoważne i powinny współistnieć. Nauczyciele często zapominają, że uczeń nie jest „materiałem do lepienia” według z góry ustalonego wzorca. W relacji nauczyciel - uczeń ważne jest „współbycie” a nie „bycie”, współdziałanie, a nie działanie. Nauczyciel przychodzi do szkoły po to, by organizować uczniowi działania kształcące, a uczeń przychodzi po to, aby się uczyć. Uczeń jest w roli podwładnej, a pozycja jaką w szkole zajmuje jest zależna od nauczyciela. Owa zależność ma charakter instytucjonalny, jest uczniowi narzucona i nie wynika z dobrowolnego układu, lecz działań ogólnospołecznych. Uczeń musi się temu podporządkować. Osoba nauczyciela także jest uczniowi narzucona. Nauczyciel również nie wybiera sobie uczniów. Zależność personalna i instytucjonalna bywa często odczuwana przez uczniów jako uciążliwa i między innymi dlatego stale stwarzają oni sytuacje problemowe.
Obserwując wielu uczniów i rozmawiając z nimi, przekonałam się, że ich życie szkolne nieustannie dostarcza im problemów. Natłok nauki, stawianie coraz to większych wymagań, powoduje w uczniach frustrację i bunt.
My – Nauczyciele, musimy zrozumieć, że aby dobrze uczyć, musimy nie tylko mieć wiedzę, ale ważne jest to w jaki sposób ją przekażemy i jak będziemy współpracować z uczniami. Akceptacja przez klasę, grupę jest bardzo ważna. Musimy nauczyć się z uczniami rozmawiać i słuchać ich. Nie ma idealnych nauczycieli i nie ma idealnych uczniów, ale to nie zwalnia nas z dążenia do doskonałości.
Lekcje wychowania fizycznego, jako że ich forma jest luźniejsza, często stają się dla uczniów okazją do wymiany zdań na temat tego, czy innego nauczyciela. Nierzadko uczniowie zwierzają się ze swoich problemów z innych przedmiotów. Uczniowie mają wyobrażenia na temat tego jaki powinien być nauczyciel. Według nich to nie tylko specjalista w swojej dziedzinie, ale człowiek empatyczny, sprawiedliwy i odpowiedzialny.
Każdy nauczyciel, poza wykonywaniem zadań dydaktycznych, musi też wypełniać obowiązki wychowawcze wobec powierzonych mu dzieci.
Według H. Muszyńskiego „Wychowanie to szczególny rodzaj działalności ludzi, który polega na celowym, zamierzonym wywołaniu zmian w osobowości wychowanka”. Ten proces może przebiegać w rożnych warunkach, ale zawsze polega na wdrażaniu wychowanków do pożądanych form aktywności oraz aranżowaniu całych ciągów sytuacji wychowawczych. Nierzadko nauczyciel ingeruje w życie codzienne uczniów, przez co skłania ich do określonych rodzajów zachowań. Uczniowie decydują się wtedy na wykorzystanie odpowiednich strategii, czyli sposobów osiągania celów. Często spotykana jest strategia „poszukiwanie specjalnych względów”. Zakłada ona płaszczenie się przed władzą, podlizywanie się, stwarzanie dobrego wrażenia. Kolejna strategia określana jest jako „starać się nie podpaść”. Uczeń ukrywa słowa, gesty, czyny, które mogłyby nie podobać się władzy. Jeszcze inna strategia to „wycofanie”. Zmusza ona uczniów do cierpliwości lub rezygnacji. Uczeń musi nauczyć się być biernym i przystosowanym do reguł. Uczniowie decydują się również na odmowę, wyraźnie manifestują nieposłuszeństwo i dążyć do konfrontacji bądź też liczenie na to, aż nauczyciel odpuści.
Wymienione strategie zostają wybierane przez uczniów zależnie od kontekstu sytuacyjnego.
Szkoła jest jednak obowiązkiem nałożonym na ucznia i czy on chce czy też nie, to musi ten obowiązek spełniać. To, że w szkole da się wytrzymać, jest wynikiem działań obu stron, które dążą do równowagi. Zarówno nauczyciel i uczeń, uczy się cierpliwości i panowania nad emocjami. Dzięki cierpliwości obu stron zachowana jest równowaga. Świadomie lub nieświadomie wzajemnie na siebie oddziaływają.
Zarówno uczeń jak i nauczyciel są w szkole w sytuacji kontrolowanego i ocenianego. Nauczyciel podlega ocenie chociażby Dyrekcji, Rodziców, a uczeń nauczyciela jak również rówieśników. Te oceny nie rzadko mają wpływ na relację między nimi. Uczniowie odczuwają presję, zwłaszcza wtedy, gdy zbyt dużo jest zakazów i nakazów. Próbują negocjować z nauczycielami, by uzyskać jakieś korzyści. Nauczyciele nie zawsze ustępują, a to budzi kolejne spory. Czasem dojście do porozumienia trwa bardzo długo i obie strony kosztuje sporo wysiłku.
W następstwie wzajemnych oddziaływań uczniowie nabywają doświadczeń, zwłaszcza społecznych, czyli umiejętności regulowania stosunków z ludźmi. Każdy uczeń zdobywa w szkole wiedzę, kształtuje postawy i nawyki. Następstwem może być także poznanie siebie, samoświadomość i adekwatna samoocena. Istotnym następstwem oddziaływań jest stworzenie systemu społecznego szkoły. Zmieniają się dyrektorzy, nauczyciele a uczniowie pozostają i stale coś regulują, aby w tej szkole dało się wytrzymać. Nauczycielom bardziej zależy na tym, aby przetrwać, przystosować się na zasadzie pewnego kompromisu. Wymagania nauczycieli są prawie zawsze wyższe niż zapał uczniów więc, aby przetrwać, muszą coś robić, w jakiś sposób podporządkować się.
To wszystko sprawia, ze szkoła jest jaka jest. Daje się w niej wytrzymać i daje się ją przeżyć. Wytrzymują w niej nauczyciele i wytrzymują w niej uczniowie. W jednym są zgodni szkoła musi istnieć.
Katarzyna Majewska
Nauczyciel wychowania fizycznego w
Salezjańskim Liceum Ogólnokształcącym w Krakowie