Konkurs - Henryk Sienkiewicz „Baśnie i legendy” (fragmenty)
- „Jako się pan Lubomirski nawrócił i kościół w Tarnawie zbudował”
1. Uzupełnij zdania.
Pan Lubomirski pragnął wybrać się w podróż do ...............Betlejem............ , żeby spotkać się z ............Jezuskiem....... Nie stać go było na wyprawę, gdyż stracił pieniądze
na wojnie walcząc przeciwko ..................Turkami............... . Pewien stary wędrowny dziad doradził Lubomirskiemu, jakim sposobem może się wzbogacić.
2. Odpowiedz na pytania.
2.1. Gdzie mieszkała czarownica? ........................Babia Góra.................................
2.2. Kto strzegł wiedźmy? ...........................smoki i rozmaite gady...........................
2.3. Co jędza szyła dla Jancychrysta? ........................koszulę..............................
2.4. W jaki sposób pan Lubomirski przechytrzył wiedźmę w jej chałupie? ......przemienił szklanice........................................
2.5. Ile koni przywiązał do drzew pan Lubomirski? ...... 6 ......
2.6. Kto udzielił panu Lubomirskiemu odpowiedzi na pytanie, jakiej wiary
najbardziej boją się w piekle? ........................żaba/ropucha........................
2.7. Komu pan Lubomirski pozwolił przysiąść się do kolaski? .........Trzem Królom......
- „Toast”
3.Zaznacz zdania prawdziwe literą P; zdania fałszywe literą F.
3.1. Było ich około pięćdziesięciu. Mieli jechać na nocny podjazd, ale tymczasem siedzieli przy ognisku i spożywszy kilka baranów, których smakowity zapach
czuć było w powietrzu, popijali gorzałką. [ ......P...... ]
3.2. Rej przy ognisku wodził, jak zwykle, pan Sienkiewicz, ale nie był w dobrym humorze, albowiem lubił się wywczasować, a tu tymczasem trzeba było czekać komendy, a potem siadać na koń i ciągnąć pod nieprzyjaciela. [ ......... F ............ ]
3.3. I po chwili zwarli się tak, iż mogli się rękami za piersi chwytać. We mgle rozległ się szczęk szabel, a czasem huk samopału, czasem kwik koński i okrzyki walczących. Pan Zagłoba rykiem żubrowym przerażał ludzi w ciemnościach,
ale i miotał się okrutnie, gdyż straszny to był żołnierz, gdy go zanadto do muru przyparto. [ ......... P ...... ]
3.4. Tymczasem powstał pan Zagłoba i podniósłszy z niezmierną powagą garniec miodu rzekł: - Komilitoni moi, dzieci eiusdem matris! Dwa jeno słowa powiem, ale kiep, kto mi nie przywtórzy: Szanujmy się! [ ...... F......... ]