Postaci, o których nie można zapomnieć...
1. BRONISŁAW CZECH
„ Gdy sport rzeczywiście na nowo zacznie wykorzystywać swoje możliwości w zakresie wychowania i socjalizacji,(...) odegra rolę najbardziej znaczącą.” Jan Paweł II
Dokąd zmierza współczesny wyczyn sportowy? Niemiecki pisarz Herbert Somplatzki, były nauczyciel wychowania fizycznego opisał wizję stadionu olimpijskiego, będącego olbrzymim namiotem tlenowym. Biegi miały odbywać się na zewnątrz tego namiotu., gdzie powietrze było tak zanieczyszczone, że trzeba było poruszać się w maskach tlenowych. Jednak olimpijczycy musieli poruszać się bez nich. Walka toczyła się nie o medale lecz o życie. Kto na finiszu do zbawczego stadionu- namiotu weźmie większy oddech ten umrze. Powyższa wizja, co prawda mroczna wcale nie należy do odosobnionych. Jest ona efektem kryzysu sportu wyczynowego, dotkniętego plagą komercji, dopingu, osiąganiem wyniku za wszelką cenę. W historię i teraźniejszość sportu wpisane są jednak postacie zasługujące na przypomnienie, postacie dzięki którym sport poddany ogólnemu bilansowi nie prezentuje się aż tak źle.
Bronisław Czech- taternik, narciarz, olimpijczyk i bojownikowi o polskość należy do grona wielkich sportowców
Urodził się w 1908 roku w Zakopanem odziedziczając po ojcu zamiłowania sportowe, a po matce artystyczne. Ukończył zakopiańskie Liceum Sztuk Plastycznych i w 1932 roku rozpoczął studia w Centralnym Instytucie Wychowania Fizycznego w Warszawie. Od roku 1938 prowadził szkolę narciarską na Kasprowym Wierchu. Był autorem licznych prac metodycznych w zakresie narciarstwa i treningu sportowego. 14 razy zdobywał tytuł mistrza Polski we wszystkich konkurencjach alpejskich. Uczestniczył trzykrotnie w zimowych igrzyskach olimpijskich (1928r. St. Moritz, 1932- Lake Placid, 1936- Garmisch Parten Kirchen). Największym sportowym sukcesem Bronka było zdobycie w 1929 roku tytułu nieoficjalnego mistrza świata w biegu zjazdowym w Zakopanem. Był także doskonałym ratownikiem górskim i taternikiem zdobywającym szereg szczytów i ścian tatrzańskich o największej skali trudności. Dzięki jego pracy w ratownictwie górskim wielu ludzi zachowało swoje życie. Kiedy trafił do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu hitlerowcy doskonale wiedzieli kim był. Wiele razy otrzymywał kuszącą propozycję trenowania młodzieży niemieckiej w zamian za wolność, ale zdecydowanie odmawiał. Zginął w Oświęcimiu 5. 06. 1944 roku po aż czterech latach pobytu w tym konglomeracie śmierci Trzeba by o takich ludziach wiedziała współczesna polska młodzież. Nawet jeśli już patriotyzm wyszedł z mody to przynajmniej tężyzna fizyczna warta jest propagowania.
Narciarstwo, któremu tak wiele poświecił Bronisław Czech stwarza wyjątkową okazję by wysiłek fizyczny połączyć z pięknem otaczającym nas gór, nastrajającym do refleksji i odkrywania dobra w sobie. Uprawianie narciarstwa jest jednym z czynników warunkujących dobry stan zdrowia. Pomyślmy właśnie o takim sposobie spędzania wolnego czasu i zamiast kupować dziecku kolejną grę komputerową zainwestujmy w jego sprawność fizyczną, wyposażając go w parę nart, a na efekty witalności i radości nie będzie trzeba długo czekać. Tylko połączenie racjonalnego wysiłku fizycznego z umysłowym może przynieść dobre rezultaty.