Bajka artykulacyjna „Krasnalek Opałek”
Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami, daleko, daleko stąd, na skraju lasu, stał mały drewniany domek. Mieszkał w nim Krasnoludek Opałek. Pewnego dnia krasnoludek obudził się wcześnie rano, ziewnął (ziewamy) i zaczął się gimnastykować (otwieramy szeroko buzię, a język dotyka kącików warg).
Nagle do pokoju wleciała kolorowa mucha (naśladujemy bzyczenie). Latała po całym pokoju, raz była na suficie, a raz na dole nad kolorowym dywanem (próbujemy sięgnąć językiem do brody i do nosa). Latała w prawo (przesuwamy czubkiem języka do prawego kącika ust) i w lewo (przesuwamy czubkiem języka do lewego kącika ust), a nawet kręciła kółeczka w powietrzu (kręcimy kółka językiem w buzi).
Opałka bardzo zmęczyło to latanie i bzyczenie, więc postanowił otworzyć okno. Na dworze słychać było odgłosy leśnych ptaków (gwiżdżąc naśladujemy głosy ptaków). Usłyszał również delikatnie tuptanie jeża (mówimy tuptuptup), pohukiwanie sowy (mówimy huhuhu) oraz kumkające w sadzawce żaby (kum, kum, rech, rech). Nadstawił ucho i usłyszał jeszcze odgłosy jedzących żołędzie dzików (mówimy chrum) oraz wycie wilka ( mówimy uuuuu). Krasnoludek przestraszył się, (mówimy brrrrrr) i szybko zamknął okno (mówimy trzask).
Opałek poczuł się bardzo głodny. Wyjął śniadanie z kredensu i zaczął je jeść (naśladujemy ruchy żucia). Po zjedzeniu oblizał wąsy (język oblizuje górną wargę) oraz ząbki (język oblizuje górne i dolne zęby). Teraz już był gotowy na wspaniały dzień.