„UPRAWIAM LENIUCHY”- SCENARIUSZ ZAJĘĆ ŚWIETLICOWYCH
CEL GŁÓWNY:
- kształtowanie twórczego myślenia
CELE OPERACYJNE- DZIECKO POTRAFI:
- w skupieniu wysłuchać wiersz,
- aktywnie uczestniczyć w twórczej zabawie ruchowej,
- wykonać w grupach ćwiczenie słowotwórcze,
- wykonać oryginalną pracę plastyczną.
METODY:
- słowna,
- praktyczna.
FORMY PRACY:
- indywidualna,
- grupowa.
ŚRODKI DYDAKTYCZNE:
- autorski wiersz pt.: „ Uprawiam leniuchy”,
- preferowana muzyka udostępniona na różnych nośnikach,
- szeroka gama różnorodnych materiałów pozwalających na wykonanie pracy plastyczną ( papierowe rolki, wełna, styropianowe kulki, patyczki, plastelina, sznurki, wstążki, bibuła itp.)
- papierowy karton , w którym umieszczamy przygotowane materiały plastyczne.
PRZEBIEG ZAJĘĆ:
1.Wstęp:
- Przywitanie dzieci,
- Wprowadzenie do tematu zajęć.
2.CZĘŚĆ GŁÓWNA:
- Odczytanie autorskiego wiersza,
- Organizacja twórczych zajęć ruchowych.
Podczas odtwarzania dowolnej muzyki uczniowie mają za zadnie ruchowo interpretować polecenia, które wydawane są w przerwach , w odtwarzaniu melodii.
Twórcza gimnastyka :
Jak porusza się wiosenny leniuch:
- który jest bardzo zaspany?
- który jest zwinny jak puma?
- który jest szczęśliwy i wesoły?
- który jest lekki jak piórko?
- którego boli kolano?
- który fruwa jak ptak?
- który musi wynieść śmieci?
Polecenia podczas tej zabawy mogą być wzbogacone o pomysły nauczycieli przeprowadzających zajęcia.
- Podział uczniów na grupy.
Każda grupa otrzymuje taki sam zestaw wyrazów występujących w wierszu. Zadaniem jest ułożenie jak największej ilości rymujących się słów do podanych wyrazów. Wygrywa zespół , któremu uda się ułożyć jak największą ilość.
Zestaw słów:
- stworki,
- domek,
- śmieci,
- burza,
- pogoda.
- Losowanie z dużego pudła materiałów niezbędnych do wykonania pracy plastyczną.
Uczniowie z wylosowanych materiałów tworzą w grupach postać bohatera wiersza czyli „ leniucha”.
- Wykonanie i prezentacja prac.
3. ZAKOŃCZENIE ZAJĘĆ.
WIERSZ PT.: „ UPRAWIAM LENIUCHY”
LENIUCHY?
MÓWIĘ TU O STWORKACH,
KTÓRE UPRAWIAM W SZARYCH WORKACH.
DAJĘ IM MASŁO ORZECHOWE I TRZY ZIARNKA FASOLI,
ALBO POP- CORN, KTÓRY LENIUCH CO WOLI.
I ROSNĄ LENIUCHY W MOIM DOMU,
JA O NICH NIGDY NIE MÓWIĘ NIKOMU!
A GDY UROSNĄ WYSTARCZAJĄCO DUŻE,
WYPUSZCZAM JE W PIERWSZĄ, WIOSENNA BURZĘ!
LECĄ LENIUCHY Z WIATRU POWIEWEM,
LECĄ WESOŁO Z RADOSNYM ŚPIEWEM!
BO...NIEDŁUGO JUŻ TRAFIĄ DO PEWNYCH DZIECI,
TYCH, KTÓRE NIE LUBIĄ WYRZUCAĆ ŚMIECI.
KIEŁKUJĄ LENIUCHY W POKOJU OLI,
KTÓRA ZAMIAST SIĘ UCZYĆ- ODPOCZĄĆ WOLI.
ZNAJDUJĄ DOMEK MOJE LENIUSZKI’
U DZIECI, KTÓRE LUBIĄ MIEĆ PEŁNE BRZUSZKI...
LUBIĘ TE MOJE NIESFORNE LENIUCHY.
LUBIĘ, GDY PRZYTULAJĄ SIĘ DO MOJEJ PODUCHY.
BARDZO JE LUBIĘ I PIELĘGNUJĘ,
ALE...GDY NIC NIE ROBIĘ , KIEPSKO SIĘ CZUJĘ.
DLATEGO RADZĘ TRZYMAĆ JE W PIÓRNIKU!
WTEDY NIE ROBIĄ ZA DUŻO KRZYKU.
NALEŻY WYPUŚCIĆ JE W KAŻDĄ ŚRODĘ,
SZCZEGÓLNIE WTEDY, GDY ZAPOWIADAJĄ PIĘKNĄ POGODĘ.
NACIESZY SIĘ LENIUCH SWOBODĄ I WOLNOŚCIĄ
I WRÓCI DO SIEBIE NA PEWNO Z RADOŚCIĄ!
POWIEDZCIE DZIECI KOCHANE,
CZY TYLKO MNIE TAKIE LENIUSZKI SĄ ZNANE?