Zajęcia świetlicowe.
Prowadzący: Monika Żyrek
Temat: Kot- nasz ulubiony przyjaciel.
Cele główne:
- przybliżenie znaczenia kotów w naszym życiu,
- rozwijanie wrażliwości, empatii, szacunku do zwierząt,
- zwrócenie uwagi na niesienie pomocy bezdomnym zwierzętom,
- rozwijanie koordynacji słuchowo- wzrokowej, wzrokowej,
- rozwijanie sprawności manualnej.
Cele wychowawcze:
- potrafi wypowiedzieć się na temat zwierząt- kotów,
- wie, dlaczego koty są ważne,
- wie, jak należy dbać o kota,
- potrafi rozpoznać i nazwać gatunki dzikich kotów przedstawionych na ilustracjach,
- poznaje ciekawostki dotyczące życia domowych i dzikich kotów,
- integruje się z grupą i bierze udział w zabawie ruchowej,
- swobodnie wypowiada się na dany temat,
- potrafi samodzielnie wykonać kota z gazety.
Czas zajęć: 45 minut.
Forma zajęć: - indywidualne,
- grupowe.
Metody Pracy: - słowna- rozmowa, pogadanka,
- praktyczna- ćwiczenia praktyczne.
Środki dydaktyczne: ilustracje przedstawiające domowe i dzikie koty oraz inne zwierzęta, opowiadanie E. Lechowicz pt. „Skąd się wzięły się koty domowe?”, nagranie CD z odgłosami różnych zwierząt, szablon głowy i tułowia kota, kolorowe kartki z bloku technicznego, ołówek, nożyczki, woda, farby akrylowe, ruchome oczka.
Przebieg zajęć
Część właściwa
1.Prowadzący wita się z dziećmi, zaprasza je do kręgu.
2.Wychowawca rozpoczyna zajęcia kierując do dzieci zagadkę:
„Bywam czarny, szary, bury,
wydeptuję własne ścieżki,
na mój widok – myk do dziury,
przerażone myszki”. (odpowiedzią jest: kot)
Po odgadnięciu zagadki, nauczyciel wprowadza dzieci w tematykę zajęć. Uczniowie dowiedzą się o życiu domowych i dzikich kotów. Prowadzący poinformuje również uczniów, kiedy przypada światowy dzień kota (17 lutego).
Część właściwa
1. Prowadzący przeprowadza z dziećmi rozmowę zadając im pytania:
- Czy ktoś w domu ma kota?
- Jak on wygląda?
- Co lubi jeść kot, a czego nie znosi?
- W jaki sposób właściciele opiekują się kotami?
- W jaki sposób koty okazują swoje przywiązanie do właściciela?
- Czy wiedzą skąd przywędrowały koty?
2. Prowadzący zaprasza uczniów do wysłuchania krótkiego opowiadania
E. Lechowicz pt. „Skąd wzięły się koty domowe?” Następnie przeprowadza z nimi krótką rozmowę na temat treści opowiadania.
3. Wychowawca pokazuje uczestnikom zajęć ilustrację kota- małego
i dorosłego oraz przedmioty związane z funkcjonowaniem kota w domu. Następnie przeprowadza luźną rozmowę na temat: budowy ciała kota, sposobie życia i odżywiania tego zwierzęcia. Nauczyciel zwraca również uwagę o konieczności dbania i opiekowania się kotami (spacery, szczotkowanie sierści, wizyty u weterynarza itp).
4. Prowadzący układa na dywanie ilustracje różnych gatunków zwierząt. Prosi on dzieci, żeby wskazały wszystkie zwierzęta z rodziny kotowatych i podzieliły je na dwie grupy, na: koty domowe
i koty dzikie. Po wykonanym ćwiczeniu, nauczyciel omawia z dziećmi wyniki poszukiwań.
5. Prowadzący zaprasza dzieci do kocich zabaw.
Koci słuch (wydają z siebie ok. 100 różnych dźwięków) jest lepszy niż słuch psa (psy wydają z siebie ok. 10 rożnych dźwięków). Koty są w stanie rozpoznawać dźwięki o wyższej częstotliwości, niż te, które są słyszalne przez człowieka.
a.„Odgłosy zwierząt”. Prowadzący rozdaje uczestnikom karteczki. Informuje, że ich zadaniem jest rozpoznać i wypisać wszystkie odgłosy zwierząt z rodziny kotów, które usłyszą na nagraniu CD. Wygrywa ta osoba, która prawidłowo odgadnie wszystkie odgłosy kotów.
b.„Zabawa z włóczką” . Do kolejnej zabawy wychowawca zaprasza trzech ochotników.
Nauczyciel rozdaje uczestnikom rozwinięte kłębki włóczki, do których przymocowane są papierowe sylwetki kota. Zadaniem dzieci jest, jak najszybsze zwinięcie kłębka.
c.„Szukamy ukrytych myszy”. Prowadzący oznajmia, że w świetlicy schowały się myszy. Prosi dzieci, żeby poszukały ukrytych myszy
w sali.
6. Wychowawca proponuje uczniom wykonanie z gazety kota. W tym celu rozdaje uczestnikom zajęć szablon jego głowy i tułowia. Zadaniem dzieci jest odrysować postać zwierzęcia na czarno - białej gazecie, wyciąć i przykleić na kolorową kartkę. Następnie odrysowują, wycinają i przyklejają wąsy oraz uszy. Na końcu doklejają ruchome oczka.
Część końcowa.
1.Nauczyciel zaprasza uczniów do zaprezentowania wykonanych przez siebie prac.
2.Prowadzący ustawia na dywanie trzy pojemniki, na których znajdują się z różne buźki
kotów (niezadowolona, obojętna, szczęśliwa). Każde dziecko dostaje od prowadzącego jednego papierowego kota, następnie wrzuca do pojemnika odpowiadającego jego ocenie z przeprowadzonych zajęć.
Literatura:
David Alderton., Koty i kocięta. Wszystko o hodowli, pielęgnowaniu, leczeniu i rasach kotów. Warszawa 1992.
https://dzieciakiwdomu.pl/2018/02/dzien-kota-w-przedszkolu-zbior-przydatnych-materialow-pomyslow.html
Opowiadanie pt. „Skąd się wzięły koty”- E. Lechowicz
Niegdyś, przed wiekami, nie było w naszym kraju domowych kotów. Mieszkały one wtedy w Afryce. Pewnego razu pra-kot wybrał się na czele gromadki swoich krewnych na dłuższą wyprawę w nieznane. Kocie stado wyszło z olbrzymiego, lasu, zwanego dżunglą,
i znalazło się na sawannie, czyli ogromnej, trawiastej równinie, porośniętej tu i ówdzie drzewami i krzakami. Pasły się tam tysiące dzikich zwierząt, a w sąsiedztwie czaiły się lwy
i lamparty. Kotom nie bardzo odpowiadało takie towarzystwo, podążyły więc wzdłuż ogromnej rzeki o nazwie Nil. Koty żywiły się rybami, które łatwo było upolować w płytkiej wodzie przy brzegu. Po wielu dniach marszu dotarły do Egiptu. Tutaj poczuły się szczęśliwe i zatrzymały się na dłużej.
W tym samym czasie mała egipska księżniczka wybrała się łodzią na przejażdżkę. Nagle dostrzegła na brzegu trzy prześliczne malutkie zwierzątka. Baraszkowały, tarmosiły się i gryzły – udawały, że toczą walkę. Były same, ich mama poszła na polowanie. - A to co?! – wykrzyknęła z zachwytem księżniczka, która nigdy nie widziała kotów. Odpowiedziano jej, że są to małe, drapiące i gryzące stwory zwane kotkami, których nie można utrzymać w domu, bo zaraz uciekają. Księżniczkę ciekawiło jeszcze, czym się one żywią. Służąca powiedziała jej, że zapewne mięsem, a jeszcze chętniej mlekiem, ale skąd to mleko wziąć, skoro o nie w Egipcie trudno. - Chcę zabrać te kotki do pałacu! Niech służba dostarczy zaraz odpowiednią ilość mleka. Sama będę je karmiła! – Zdecydowała księżniczka i tupnęła nogą, aż łódź zakołysała się niebezpiecznie. Wioślarze wyszli na ląd, schwytali koty i w ten sposób trafiły one do pałacu. Początkowo kocięta gniewnie syczały i parskały, gdy tylko księżniczka usiłowała wziąć je na ręce albo choćby dotknąć. Wkrótce jednak zmęczone zasnęły. A gdy się obudziły, przed każdym stała miska z mlekiem. Wypiły mleczko do dna. Dopiero wtedy, syte i leniwe, pozwoliły się księżniczce dotknąć, pogłaskać, a nawet wziąć na ręce. Nie muszę wam mówić, że już na zawsze z nią pozostały. A wnuki kociąt księżniczki, oswojone i kochane przez wszystkich, trafiły w końcu także do naszego kraju. I tak, jak to było niegdyś, każdy kot staje się łagodny i kocha swoją panią, gdy dostaje mleczko. Pamiętajcie dzieci o tym, żeby było ono świeże i codziennie podane w czyściutkiej miseczce. Możecie wtedy być pewne, że kotek odwzajemni waszą miłość.