X Używamy plików cookie i zbieramy dane m.in. w celach statystycznych i personalizacji reklam. Jeśli nie wyrażasz na to zgody, więcej informacji i instrukcje znajdziesz » tutaj «.

Numer: 42671
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Czekamy na zimę - zabawy z bałwankiem Marcelem. Scenariusz zajęć otwartych dla rodziców

Scenariusz zajęć otwartych
przeprowadzonych w grupie IV „Odkrywcy”
w Przedszkolu Publicznym Nr 36 w Rzeszowie

Temat zajęć: „Czekamy na zimę – zabawy z bałwankiem Marcelem”.
Data zajęć: 11.12.2019 r.
Prowadząca: Magdalena Markuszka

Cele zajęć:

• budzenie zaciekawienia otaczającą przyrodą oraz stwarzanie okazji do wzmacniania więzi dziecka z rodzicami,
• prezentowanie wiadomości zdobytych podczas zajęć i zabaw przed zgromadzonymi gośćmi,
• rozwijanie koncentracji uwagi, logicznego myślenia,
• utrwalanie nazw oraz kolejności i cykliczności następowania po sobie pór roku,
• usystematyzowanie podstawowych wiadomości o jednej z pór roku – zimie,
• utrwalanie nazw dni tygodnia,
• aktywizowanie różnych sfer rozwojowych uczniów,
• doskonalenie orientacji przestrzennej w schemacie ciała i na kartce papieru,
• poszerzanie zakresu liczenia,
• rozpoznawanie umownych symboli graficznych (cyfry),
• rozwijanie umiejętności budowania wypowiedzi na dany temat,
• wzbogacanie słownictwa dzieci,
• rozwijanie słuchu fonematycznego: dzielenie wyrazów na sylaby, wyodrębnianie głosek w nagłosie,

Metody pracy: słowne, oglądowe, czynne, elementy globalnego czytania

Formy pracy: grupowa, indywidualna

Środki dydaktyczne:
śnieżynki z zagadkami, płyty CD z piosenkami: „Mróz”, „Zima, zima za oknami”, obrazki
z symbolami pór roku, postać pani Zimy, opowiadanie „Tydzień z bałwankiem Marcelem”
M. Markuszka, kartkami z nazwami dni tygodnia, folia bąbelkowa ze śnieżynkami, guziki, sylwety bałwanków, białe kartki, koperty z obrazkami dla każdego dziecka, śniegowe kule.

Przebieg zajęć:

Zabawa przy piosence „Zima, zima za oknami”.

Loteryjka obrazkowa – wyszukiwanie symboli charakterystycznych dla zimy.
Każde dziecko losuje jedno kółeczko z obrazkiem prezentującym symbole charakterystyczne dla czterech pór roku. Zadaniem dzieci jest ułożenie obok postaci pani zimy obrazków
o tematyce zimowej. Pozostałe kółeczka dzieci odkładają do koszyczka.

„Zimowe zagadki”.
Nauczycielka rozkłada na dywanie śnieżynki wycięte z papieru. Dzieci wybierają gwiazdki,
na których zapisane są zagadki o tematyce zimowej. Po rozwiązaniu zagadki dzieci dzielą wyrazy na sylaby oraz podają pierwszą głoskę w wybranych wyrazach.

Przyjechała saniami,
przywiozła śnieg biały,
śnieżną pierzyną
okryła świat cały.
(zima)
Wszystkie pojazdy na świecie muszą mieć koła, jak wiecie.
A te, nie mają ich wcale!
Zimą jeździ się na nich wspaniale.
(sanki)

Kiedy mróz nadejdzie srogi,
Założymy je na nogi!
Czeka na nas lodowisko,
Uważajmy, bo tam ślisko
(łyżwy)
Pada z nieba biały proch,
Coś jak gwiazdki albo groch.
Gdy napada po kolana,
Ulepimy wnet bałwana!
(śnieg)

Dwie siostry – na dole
para braci – z boku,
bez nich żaden narciarz
nie zjedzie po stoku.
(narty i kije)
Co to za woda, twarda jak kamień? Można na łyżwach ślizgać się na niej.
(lód)

Kiedy w świat wyrusza,
szczypie w nos i w uszy.
Gdy przyjdzie nad wodę,
to skuwa ją lodem.
(mróz)

Co to za kochany święty, co przynosi nam prezenty. Kiedy gwiazdka już zaświeci, on obdarza wszystkie dzieci.
(Mikołaj)
Ze śniegu zrobiony,
kapelusz na głowie.
Zgadnij, kto to taki.
Ja wiem, lecz nie powiem!
To jest ....
(bałwanek)

Byś po śniegu jeździć mógł,
musisz przypiąć je do nóg.
(narty)

Co to za żeberka przy ścianie wiszące,
co latem są zimne,
a zimą gorące?
(kaloryfer)
Jaką porę roku mamy,
gdy za morzem są bociany?
(zima)

Gdy nas zima atakuje,
Każdy z kieszeni wyjmuje,
Raz - dwa na dłonie zakłada,
Ręka w śnieg bez bólu wpada!
(rękawiczki)

Może być na rzece
albo na jeziorze.
Z niego długie sople,
kiedy mróz na dworze.
(lód)

Kiedy mrozik szczypie,
Kiedy śnieżek pada,
Każdy ją natychmiast
Na głowę zakłada.
(czapka) Na szyję zakładam,
Gdy dopiecze zima,
Owijam nim szyję,
Kiedy mróz przytrzyma!
(szalik)

Zabawa „Zaklaszczmy - wytupmy”
Dzieci poruszają się po sali w rytm muzyki przy piosence na przerwę w muzyce i na hasło nauczyciela np. bałwanek zatrzymują się, a następnie klaszcząc lub tupiąc dzielą nazwę obrazka zaprezentowanego przez nauczycielkę na sylaby. Rodzaj czynności do wykonania wskazuje obrazek ręki lub stopy.

Słuchanie opowiadania „Tydzień z bałwankiem Marcelem” – autor M. Markuszka.
Rozmowa na temat treści opowiadania. Ustalanie i nazywanie czynności wykonywanych przez bałwanka w kolejnych dniach tygodnia. Układanie ilustracji zgodnie z kolejnością wydarzeń z opowiadania pod kartkami z nazwami dni tygodnia.

„Dni tygodnia” – zabawa utrwalająca znajomość i kolejność następowania po sobie dni tygodnia.
Dzieci siedząc w kole podają po kolei nazwy poszczególnych dni tygodnia zaczynając od poniedziałku.

Zabawa ruchowa „Śniegowa chmurka”.
Zadaniem dzieci jest przejście pod rozciągniętą folią bąbelkową trzymaną przez rodziców. Dzieci pokonują przeszkodę w taki sposób, aby nie dotknąć folii. Zabawę powtarzamy trzy razy, za każdym razem obniżając wysokość śniegowej chmurki. Przy trzecim powtórzeniu odwracamy folię na drugą stronę, na której przymocowane są papierowe śnieżynki.

Zabawa paluszkowa w kole przy piosence „Mróz, mróz”.
„Guzikowe bałwanki” – zabawa poszerzająca zakres liczenia.
Zadaniem dzieci jest ułożenie na sylwetach bałwanków guzików zgodnie z ilością kropeczek narysowanych na kapeluszu lub zgodnie z cyfrą zapisaną na karteczce nad kapeluszem. Dzieci same wybierają czy liczą kropki, czy potrafią rozpoznać daną cyfrę.

Zabawa „Układamy obrazek”.
a) układanie pod dyktando
Każde dziecko otrzymuje białą kartkę i kopertę z obrazkami (dom, płotek, kot, drzewo, słońce, bałwan). Zadaniem dzieci jest ułożenie obrazka zgodnie ze wskazówkami nauczycielki. Nauczycielka stosuje pojęcia: na środku kartki, nad, obok, po prawej stronie, po lewej stronie, na.
b) układanie z pamięci
Nauczycielka prezentuje dzieciom obrazek ułożony z elementów z koperty i po krótkiej chwili zasłania go kartką. Zadaniem dzieci jest ułożenie takiej samej kompozycji z pamięci. Po wykonaniu zadania zastępuje sprawdzenie poprawności wykonania zadania. Ćwiczenie powtarzamy dwa razy.

Zabawa ruchowa z udziałem rodziców „Bitwa na śnieżynki”.
Zadaniem uczestników zabawy jest przerzucenie jak największej ilości papierowych kul
na boisko – część dywanu przeciwnej drużyny. W bitwie wykorzystujemy folię bąbelkową
z wcześniejszej zabawy jako ruchomą siatkę utrudniającą przerzucenie kul na drugą stronę. Zabawę powtarzamy dwa razy. Po każdorazowym zakończeniu bitwy następuje policzenie kul znajdujących się na boisku każdej drużyny. Zwycięża ta drużyna, która będzie miała mniej śniegowych kulek.

Podziękowanie dzieciom i rodzicom za udział w zajęciach

Załącznik
„Tydzień z bałwankiem Marcelem”

Witam Was drogie dzieci. Mam na imię Marcel i jestem bałwankiem. Jak wszystkie bałwanki ulepiono mnie ze śniegu. Jestem jednak zupełnie inny niż wszystkie bałwanki.
Ja nie mogę po prostu stać w miejscu. Ja ciągle muszę coś robić. Dbam o zdrowie i dlatego uwielbiam zimowe sporty. Każdego dnia mam naprawdę dużo pracy. Posłuchajcie teraz,
co spotkało mnie w całym tygodniu.
W pewien poniedziałek, gdy spadło naprawdę dużo śniegu, miś Kuba i wróbel Tomek zaczęli bawić się śniegiem. Nie wiadomo kiedy ulepili trzy śniegowe kule, które ustawili jedna na drugiej. Na najmniejszej kuli zrobili oczka z węgielków i nos z marchewki. Tak powstała moja głowa. Potem żebym wyglądał elegancko, w moim białym garniturku, dołożyli mi węgielkowe guziki, kapelusz na głowę i czerwony szaliczek. Do ręki włożyli mi miotełkę, która szybko okazała się bardzo pomocna.
We wtorek, gdy tylko się obudziłem od razu zabrałem się do pracy. Swoją wspaniałą miotełką zamiatałem śnieg, który był po prostu wszędzie. Nie mogłem zrobić nawet jednego kroku. I tak cały wtorek walczyłem ze śnieżnymi zaspami. Żałowałem wtedy, że miś Kuba nie podarował mi prawdziwej łopaty, którą z pewnością szybciej bym odśnieżył te ogromne zaspy.
W środę wybrałem się na lodowisko. Pierwszy raz założyłem na nogi łyżwy. Kilka razy upadłem na lodzie i mocno się potłukłem, ale się nie poddawałem. Próbowałem tak długo aż wreszcie mi się udało.
Następnego dnia, czyli w czwartek, odwiedziłem swoją koleżankę Basię, która miała urodziny. Zaniosłem jej malutki prezent. Specjalnie dla niej przygotowałem lodowe babeczki, które Basia bardzo lubi. Basia bardzo ucieszyła się z mojej niespodzianki
i powiedziała, że jestem jej prawdziwym przyjacielem.
W piątek, bardzo wcześnie rano odwiedził mnie wyjątkowy gość. Gdy otworzyłem moje węgielkowe oczka zobaczyłem obok siebie Świętego Mikołaja. Niestety Mikołaj miał wielki kłopot. Kiedy pędził swoimi saniami zgubił listy od dzieci i teraz nie wiedział o jakich prezentach marzą.. Obiecałem, że mu pomogę, bo przecież nie ma na świecie nic ważniejszego niż spełnianie marzeń grzecznych dzieci.
W sobotę od wczesnego ranka jeździłem po lesie na nartach i szukałem zguby Świętego Mikołaja. Jeździłem zaglądając pod każde drzewo i każdy krzaczek. Kilka razy dostałem nawet gałązkami pstryczka w mój piękny nos . Długo nie mogłem znaleźć żadnego listu.
Aż wreszcie zobaczyłem wystający spod śniegu kawałek czerwonego materiału.
Ciągnąłem z całych sił, żeby wyciągnąć go spod śniegu. Ciągnąłem tak mocno, aż wreszcie
się udało. Odnalazłem zgubioną torbę Mikołaja a w niej listy od dzieci. Byłem z siebie bardzo dumny, bo udało mi się pomóc przyjacielowi.
Niedziela miała być dniem odpoczynku po całym pracowitym tygodniu. Spotkałem
się z ciocią Zosią i wujkiem Tadziem i razem wybraliśmy się na spacer po lesie. Było nam bardzo wesoło. Cieszyliśmy się ze śniegu i mrozu, który szczypał nas w nasze marchewkowe nosy.
I tak minął mi cały tydzień. Już nie mogę się doczekać co spotka mnie w kolejnym tygodniu.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.