Na Mazurach w Jerutkach,
gdzie wieś urokiem się wznosi,
mieszkał bystry Karolek
codziennie prezenty roznosił.
Nie świecił mądrością nauki,
sławą w sztukach nie słynął,
lecz innych do siebie przyciągał
życzliwą, pogodną miną.
Karolek z sercem na dłoni
każdego dnia się uśmiechał,
na smutne oczy się wzruszał,
każdego w potrzebie pocieszał.
Najbardziej dziwiły się dzieci,
niektóre z Karolka drwiły,
kiedy sprzątał papierki
i był dla sprzątaczek miły.
Raz biegł komuś na ratunek,
a gapiów przybyło bez liku,
nikomu nie przyszło do głowy
uczynić opaskę z szaliku.
Poruszył zwykłych przechodniów,
gdy oddał głodnemu śniadanie
i czasem wsłuchiwał się w smutki
miał w ludzkim sercu przystanek.
Czy to jest serce złote,
co wspiera trud starszych ludzi,
w darze wyciąga wciąż dłonie
nie bacząc czy się pobrudzi?
Chociaż zdarzają się spory
i złość wylewa się czasem,
Karolek cichutko odchodzi
przysiada gdzieś w ciszy za lasem.
W tej oto wsi Jerutki
jak w bajce malowanej,
mieszkają dziś grzeczne dzieciaki
z cudownym Mikołajem.
Karolek przemieniał przykładem
bo w czynie był niestrudzony
i nawet oporne duszyczki
nie mogły się przed tym obronić.
Może nie tylko w Jerutkach
dzieją się takie cuda.
Chcesz zostać Mikołajem?
Spróbuj na pewno się uda.
Nie czekaj na dzień jedyny
by być Mikołajem od święta
codziennie możesz nim zostać,
niech serce nam o tym pamięta.