Numer: 41548
Przesłano:
Dział: Języki obce

Sztuczny bilingwalizm. Studium przypadku

Sztuczny bilingwalizm- studium przypadku.

Może komuś się przyda

Chciałem podzielić się, z ogromna przyjemnością, doświadczeniami z bilingwalizmem mojej córki.
Może na wstępie kilka informacji w tle. Oboje z żoną jesteśmy nauczycielami języka angielskiego po studiach kierunkowych i kilkuletnim pobycie w UK. Po powrocie do Polski, 01 kwietnia 2003 roku ;) przyszła na świat nasza córeczka Marysia. Naszym marzeniem od początku było wychować ją w dwóch językach. Mieliśmy pewne w sytuacji, gdy żadne z nas nie jest rodowitym mówcą angielskiego (chociaż oboje władamy tym językiem biegle), także środowisko dla naszego ksperymentu było sztuczne, gdyż nie mieliśmy znajomych, dla których angielski byłby pierwszym językiem.
Nasz plan
• Postanowiliśmy, że angielski będzie jedynym językiem komunikacji między mną a Marysią, natomiast żona będzie używała polskiego na co dzień
• Weekendy będą czasem angielskiego dla całej rodziny
• Jedynymi bajkami i programami dla dzieci , które córka będzie oglądać bedą te w języku angielskim

Efekt
Nie mogąc nawiązać kontaktu z kimś, kto zdecydował sie na sztuczny bilingwalizm, nie byliśmy pewni, jaki efekt przyniesie taki system wychowania. Mieliśmy nadzieję, że dziecko będzie rozumiało angielski i to wszystko. Już po kilku miesiącach zorientowaliśmy sie, że Marysia reaguje na interakcje w obu językach, lecz najważniejszy moment miał nadejść. Nasza córka zaczęła mówić bardzo wcześnie i to w dwóch językach. Przez pierwsze pięć lat życia oba języki były jednakowo silne. Marysia rozumiała i mówiła porównywalnie do dzieci angielskichw tym wieku. Nie sprawdziły sie obawy, że być może popsujemy jej akcent mówiąc do niej po angielsku. Jej wymowa i intonacja pochodziła z brytyjskich programów CBBC z domieszką Waltha Disneya - podobnie z dysleksja, która podobno zgraża dzieciom dwujęzycznym. W naszym przypadku nic takiego się nie stało. W wieku pięciu lat nasza córka rozpoczęła naukę w szkole podstawowej. Wraz z nawałem obowiązków szkolnych, brakiem czasu i coraz większym wpływem polskiego, angielski stał sie typowym drugim językiem. W szkole nasze dziecko radziło sobie świetnie, zdobywając tytuły laureata w najróżniejszych konkursach językowych. Bilingwalizm absolutnie nie wpłynął negatywnie na wyniki w nauce, gdyż Marysia kończy w tym roku gimnazjum z bardzo wysoką średnią ocen i wynikami egzaminów. Mówi płynnie po angielsku, bardzo dużo rozumie.

Problemy
• Bilingwalne dziecko przez pierwsze trzy może cztery lata miesza języki. Mam na myśli przede wszystkim składnię. Najlepszy przykład „Nie czuje sie, jak oglądać TV dzisiaj” co bezpośrednio pochodzi z angielskiego „I don’t feel like watching TV”.
• W naszym przypadku angielski stał sie bezpiecznym tylko naszym rodzinnym językiem, którego nikt nie rozumiał. W chwilach stresu Marysia automatycznie przechodziła na angielski. Czarł prysł, gdzy zorientowała się w czasie wizyty w Londynie, że cyt „Dziwni ci ludzie, wszyscy mówią po angielsku”
• Jeśli dziecko nie będzie miało czasu na kontakt z naturalny językiem, do tego w szkole poziom klasy nie jest najwyższy angelski będzie słabł w stosunku do polskiego, ale wciąż będzie silniejszy niż u dzieci uczonych w późniejszym wieku.
Korzyści
• Bezbolesna nauka języka. Dziecko mające kontakt od urodzenia z językiem obcym, przyswaja go bezboleśnie. Przyswaja, a nie uczy się, opanowując jednocześnie gramatykę tak, jak to jest w przypadku dzieci angielskich
• Do czwartego, piatego roku życia dziecko posiada naturalna zdolność przyswajania. Zarzucone językiem samo systematyzuje struktury gramatyczne.
• Łatwość poznawania innych języków i świetna pamięć, wydaje mi się, że to też może być związane z bilingwalizmem
• Być może szansa na atrakcyjny zawód w przyszłości np. Tłumacz

Jeśli ktoś miałby pytania, chętnie odpowiem. Pawel_779@hotmail.com

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.