Numer: 41451
Przesłano:
Dział: Przedszkole

Przedstawienie "Brzydkie Kaczątko"

Przedstawienie Brzydkie Kaczątko

Grupa 5,6 latki
Prowadząca Alicja M.

Występują:
-Narrator
- Brzydkie Kaczątko
- Ewa
- Janek
-Tata
-Mama
Podwórkowe zwierzęta:
- Burek
- Mruczek
- Kura
-Kogut
-Żaba

(Dekoracja przedstawia wiejskie podwórko. Z przodu widać płot, dom,kwiaty- słoneczniki , krzewy, motyle)

NARRATOR
Nie śmiej się nigdy z cudzej brzydoty,
bo kiedyś ktoś
może się zaśmiać z twojej głupoty.
„Brzydkie Kaczątko”- zapraszamy.

Posłuchajcie-oto bajka;
Pewna kaczka zniosła jajka.
Na podwórku w cieniu krzaczka,
Na swych jajach siedzi kaczka

KACZKA
Kwa, kwa , kwa ,kiedy te moje kaczątka
się wreszcie wyklują?
Na pewno będą śliczne,
bo też czemu miałaby nie być?
W końcu mamę mają urodziwą,
a i ich ojcu urody nie brakuje.

NARRATOR:
Nagle... kaczka „kwa, kwa” kwacze,
Bo pękają jaja kacze.

KACZĄTKA Pi, pi, pi .

KACZKA
Nareszcie!
Chodźcie, chodźcie mama tak
długo na was czekała
Muszę. was obejrzeć
I policzyć .
Pierwsze-malutkie
Drugie-żółciutkie
Trzecie-śliczniutkie
czwarte pięniutkie
Piąte – niesforne
A to co?
Pięć jajek było,
Szóste przybyło?

Puk , puk?
Wszyscy na Ciebie tylko czekamy .
Wychodź z jajeczka do swojej mamy.
No cóż. Tyle siedziałam ,
to posiedzę jeszcze trochę.
Może to dlatego że jest największe?

NARRATOR Następnego rana
Rzecz się stała niesłychana
Z jajka wyszło pisklę, które
Było spore, szarobure
I urodę miało raczej
Inną od urody kaczej

Przyszedł stary kundel Burek
Znany ze swych awanturek, i powiada

BUREK Wśród kaczątek
Bardzo rzadki to wyjątek
Niesłychana wprost szkarada!
Trzymać go tu nie wypada.

NARRATOR Taką rade kaczce dał
Poszczekując :
BUREK Hau, hau, hau !

NARRATOR Przyszedł stary kocur Mruczek.
Znany ze swych zmyślnych sztuczek
I powiada:

MRUCZEK To stworzenie
Ma nie kacze pochodzenie
Szyja nie jest dosyć krótka.
Wypraw lepiej w świat podrzutka!

NARRATOR Taką rade kaczce dał
Miaucząc głośno

MRUCZEK Miau, miau, miau !

NARRATOR Dziwne wam się wyda. Wiem
To, że kot się zgadzał z psem.
Fakt niezwykły, lecz w tej sprawie
Zgodni byli wszyscy prawie...
Przyszła kura. Zagdakała:

KURA:
Gdak, gdak, gdak, to jest zakała!
I mnie nie podoba się wcale
Więc potrącić mam ochotę
Tę podwórkową brzydotę.

KACZKA: Co ty robisz’
przecież nic ci nie zrobiło.
Jak ci się nie podoba
to idź do swoich dzieci!

NARRATOR Kaczka była czułą matką
Lecz z obawy od początku
Przyglądała się kaczątku
I wyglądem nieboraczka
Bardzo się trapiła kaczka

KACZKA Kwa kwa kwa rzecz nie pojęta
Śliczne, żółte mam kaczęta
Innym matką takich życzę,
Lecz ten cechy ma indycze
Skąd się indyk wziął w rodzinie?
Muszę sprawdzić, czy popłynie?

Drogie kaczatka
na spacer idziemy
Przez całą wioskę dumnie przejdziemy

KACZĄTKO I Ja chce iść pierwszy

KACZĄTKO II Ja proszę mamy

KACZKA Stańcie gęsiego i wyruszamy

(Kaczka ustawia dzieci)

NARRATOR: Z dziećmi poszła więc raz, dwa
Nad sadzawkę .
KACZKA: kwa, kwa, kwa.

Piosenka ,,Piosenka o kaczuszkach” -Baśnie i legendy”CD1(18)

1. Kwa, kwa, kwa ,no i ja,(Spiewa brzydkie kaczątko)
sześć kaczuszek mama ma
Kwa, kwa, kwa ,no i ja,(Spiewa brzydkie kaczątko)
na spacerek z nami szła.

Ref:
(Śpiewa kogut)
Brzydkie Kaczątko wielkie i szare
i przypomina dużą niezdarę.
Je dużo więcej , dziobem nie kwacze,
Jest jakieś takie nie bardzo kacze.

2.Kwa6x
Smutną minę szósty ma
Kwa 6x
Wyśmiewają brata nam.

Ref...

KACZKA:
Panie Kogucie. Wypraszam sobie!
może i brzydal , może wyjątek.
Musi pan wiedzieć ,że jako mama
ja kocham każde z moich kaczątek.

KACZKA Wchodźcie dzieci do wody
Zażywajcie ochłody
Pływać szybko i śmiało
Jak na kaczki przystało

KACZATKO I Mamusiu ładnie pływam?

KACZATKO II Ja już umiem tak samo.

KACZĄTKO III Ja zaraz się nauczę

BRZYDKIE KACZĄTKO A ja nurkuje mamo!

BUREK Hau, hau ! Spójrzcie no! Ten dziwak
To doprawdy świetny pływak!

MRUCZEK Miał! Jak trzyma się na wodzie!

KURA Nie ma takich w naszym rodzie
To kaczątko, gdaka, gdaka.

NARRATOR Pies się znowu zgodził z kotem
I przycichła sprawa potem

(Brzydkie kaczątko znika. Kaczki wychodzą)

Ale Mruczek tak przy Burku
Rzekł do kury na podwórku

MRUCZEK Pisklę brzydkie jest okropnie
Taką kaczkę niech gęś kopnie!
Bo choć pływa kaczka ta
Lecz nie mówi kwa, kwa, kwa

NARRATOR Zaś kaczorek co nie kwakał
Często po cichutku płakał
I nie kaczym wcale głosem
Biadał nad swym smutnym losem:

Piosenka „Brzydkiego kaczątka”

Jestem bardzo nieszczęśliwy
Biedny, smutny i wrażliwy.
Wszyscy wkoło tak wołają.
Brzydki, brzydki , powtarzają.
I palcami wytykają,
Błotem , słowem obrzucają.

Ref:
Ach, ach, ach,
Jaki dziwny jest ten świat.2x

Co tam pójdę w świat daleki
Szukać morza albo rzeki.
Dobrych ludzi , miłych ludzi,
Może ktoś mój żal ostudzi.
I wygoni z serca cierń,
I odnajde życia sens.

B. KACZĄTKO Choć mi trochę mamy szkoda,
Idę tam gdzie wielka woda
Chcę zapomnieć o podwórku,
Kurach, Mruczku, Burku
Nie zatęsknię do nich nie!
Bo tu nie kochano mnie!

NARRATOR Poszedł więc na krótkich nóżkach
Po bezdrożach, ścieżkach, dróżkach
Aż się dowlókł nocną porą
Do szuwarów nad jezioro,
A tam ujrzał widok taki:

(Po stawie pływa stadko łabędzi. Z boku na wielkim liściu siedzi Żaba. Zza szuwarów wychyla się Brzydkie Kaczątko)

B. KACZĄTKO Ojej! Co to za ptaki?
Długoszyje, śnieżnobiałe
Nieprzystępne i wspaniałe...
Znam się na tym dosyć słabo-
Jak się nazywają powiedzcie mi Żabki?

ŻABY
Wszyscy o tym wiedzą wszędzie
Kum kum kum

Że te ptaki to łabędzie
Kum kum kum

Szyje wyginają cudnie
Kum kum kum
Jutro lecą na południe
Kum kum kum!
Czeka je daleka droga
Kum kum kum

Bo nadciąga zima sroga
Kum kum kum
(Żaba znika. Zaczyna sypać śnieg, słychać wzmagający się świst wiatru.)

NARRATOR
Żaba ta nie była w błędzie
Poleciały w świat łabędzie
Kaczątko tak bardzo
pragnęło polecieć z nimi.
Machało szybko swoimi
krótkimi skrzydełkami.
Jednak wszystkie wysiłki
zdały się na nic.
Usiadło i zapłakało.

BK
O ja nieszczęsny.
Zostanę tu sam
i nikt nigdy mnie nie polubi.

(Łabędzie znikają)
Piosenka Kaczątka

Odpowiedz mi mamo czy wszyscy tak samo
są smutni jak ja, gdy jest źle.
Czy ty , rozumiesz mnie?

Marzeń dokoła ,ich zliczyć nie zdołam.
Lecz dziś jedno mam,
zwyczajnie nie być sam.

REF
Choć mało lat, wciąż uczę się,
Pragnąłbym odkrywać świat ,
jak w niespełnionym śnie.
Chciałbym choć raz zadziwić was
wznieśc się wysoko do gwiazd
i świateł wielkich miast

Czas szybko mija, lecz szczęściu nie sprzyja.
Wciąż szukam przyjaciół swych
Czy gdzieś odnajdę ich?
Gdy spojrzę wysoko
Zazdroszczę obłokom
bo piękny jak wiosną maj
Jest ten podniebny raj.

Narrator:
Lodowaty wicher dmucha
Idzie groźna zawierucha
A kaczorek bez kożucha
Nauszników, ciepłych botów
Zaraz nam zamarznąć gotów...
Ale cóż to?

(Głosy dzieci; na scenę wchodzi Ewa ciągnąć na sankach Janka. Oboje ciepło ubrani)

EWA Popatrz Janek,

JANEK Jakiś ptaszek koło drzewa...

EWA Zamarznięty?

JANEK Zobacz Ewa
Jeszcze żyje!

EWA Ożywimy
Tę ofiarę srogiej zimy

(Biorą na ręce bezwładne kaczątko)

NARRATOR Więc zabrali go do domu
Odchuchali odżywili
Przechowali-malcy mili!

JANEK Jaki śmieszny-popatrz Ewa!

EWA Nie chce fruwać...

JANEK I nie śpiewa
Jadłby tylko bez ustanku

EWA Nie jest brzydki,
Prawda Janku?

B. KACZĄTKO Nie jestem brzydki
Tak powiedziała-może ja śnie
Nie jestem brzydki
I mogę komuś spodobać się!

NARRATOR
Zima minęła ,wiosna nadeszła,
a żona mówi do swego męża ,
ŻONA :
Nie ma co płakać
trzeba na wolność wypuścić ptaka.

EWA Do widzenia!

JANEK Do widzenia!

GOSPODARZ:
Leć do jeziora tam twoje miejsce.
Jesteś już duży, leć tam czym prędzej
NARRATOR A kaczorek, co nie kwakał,
Przy pożegnaniu zapłakał,
Zaś nazajutrz ranną porą
Poszedł dróżką nad jezioro.

BK
Popłynę do tych królewskich ptaków
Niech zadziobią mnie na śmierć.
Bom choć brzydki. Do życia w poniewierce
Przestałem mieć już chęć.

Narrator: I gdy kaczątko w wodzie pływało
swoje odbicie w tafli ujrzało

BRZYDKIE KACZĄTKO:
Czy dobrze widzę?
Smukłą mam szyję i białe pióra!
Jestem łabędziem !
Chura , chura !

Narrator:
Jakże szczęśliwe było
to nasze brzydkie kaczątko.

BK: Ach jaki świat jest cudowny!

Narrator:
Zawołał rozpościerając skrzydła piękny łabędź.
I w tym momencie
Inne Łabędzie
też podpłynęły i stanęły w rzędzie

Taniec : fragment „ Jeziora łabędziego” 5 dziewczynek ubranych na biało -bluzki,spódniczki, baletki ,rajtuzy, we włosach -koczkach białe frotki- łabędzie

Piosenka finałowa:

Mały niczym skrzat, nie wiedział kto mu brat.
Lecz dzisiaj go podziwia cały swiat.
Choć trudno jest nie raz
Niech to przekona was.
Że młodość znaczy najpiękniejszy czas.

REF:
Bajki już finał
Lecz morał się zaczyna
Pomyśl tylko kim będzie każde z nas.
Tak jak ten malec mniej swój podniebny taniec.
I zatańcz go gdy przyjdzie na to czas.

Baw więc i się śmiej
Wszystko znajdziesz w niej
Lecz czasu w naszej bajce coraz mniej .

Bajki.....

Narrator
Więc pomyślcie moi mili
Coście dzisiaj zobaczyli
Nie odrzucajcie Brzydkich Kaczątek
Bo skąd wiecie
Czy to nie łabędzia początek?

Wykorzystano tekst ze strony internetowej, ale wzbogacono go o piosenki, taniec, wstęp i zakończenie, co moim zdaniem uatrakcyjniło przedstawienie.

O nas | Reklama | Kontakt
Redakcja serwisu nie ponosi odpowiedzialności za treść publikacji, ogłoszeń oraz reklam.
Copyright © 2002-2024 Edux.pl
| Polityka prywatności | Wszystkie prawa zastrzeżone.
Prawa autorskie do publikacji posiadają autorzy tekstów.